Np. Pan Józek (jak i informatyczek) czy zarobi 500 zł czy 50000, to i tak będzie miał w najlepszym wypadku najniższa emeryture lub, prognozowana na przyszłe lata, emeryturę społeczna.
A zusu musi płacić ok. 1500 miesięcznie +5% składki zdrowotnej (która aktualnie pis przeznacza na bardziej palace problemy niż służba zdrowia) miesiac w miesiąc.
Poza tym Józek płaci za pracowników ze swoich pieniędzy. Więc jeśli miał 40 pracowników do zbierania truskawek w sezonie, a w ciągu 2 lat minimalna krajowa wzrosła o 1000zl, to nagle nie oplaca się hodować truskawek.
Twoim tokiem rozumowania najlepiej będzie jak zostaną 3 korporacje, które będą odprowadzać podatki w kotlinie kongo i elo.