@Amer dobrze pisze, tak wlasnie to wyglada. I u kogo jak u kogo, ale u niego to na pewno nie jest skill issue.
Typy graja na 3 ciosy, na bezpieczny mixup, caly czas turtluja i musisz ich scigac, bo inaczej wyzerujecie licznik. Jak kiedys te turniejowe szmaty w pro evo - strzela jedna bramke i zmieniaja taktyke na 10 obroncow. Im wyzsza ranga tym wiecej profesorow matematyki.
Na drugim biegunie sa typy jadace 2-3 setupami, ktore jak raz posadza cie na pizde, to nie dadza ci z tej pizdy wstac - wall carry od sciany do sciany, a jedna-dwie walki, to niestety czesto za krotko zeby sie nauczyc ich kontrowac, zwlaszcza dla kogos kto zatrzymal sie na tekken 5, gdzie nie bylo tego latajacego gowna.
Ostatnio odpalilem szybka walke i tam jest fajniej - widac, ze ludzie wchodza, zeby sie pobawic, posprawdzac rzeczy z treningu w walce z czlowiekiem.
Tak czy siak, z tekkenow ostatnio taki fun dawal mi chyba T3. To jak animowane sa twarze, miesnie - cudo! Law to mistrzostwo swiata, Maxi feeling <3
Alez nowy Caliburek by mogl dostarczyc, gdyby mial taki budzet, a nie plansze z darmowych assetow jak ostatnio