Zwyrodnialec

Niespodzianek nie było, poza beką z Microsoftu. Gdyby nie Quantum Break, to bym nawet nie rozważał w przyszłości kupna XO. Rozczarowanie: Gears Of War Judgment, tak słabej kampanii w Gearsach jeszcze nie było. Począwszy od beznadziejnej fabuły Znacznie słabsza jest sama rozgrywka, gdzie cała gierka to jeden marny schemat z przejściami z jednego punktu kontrolnego do drugiego, w międzyczasie jest chwila na przygotowanie się i odpieranie wrogów. Cały czas miałem wrażenie, że gram w jakąś hordę, gdzie za chwilę czeka kolejna fala przeciwników. Szybko to zaczyna nużyć, brakuje zróżnicowania (kłania się GeoW 2). Drugim rozczarowaniem jest przesunięcie Watch Dogs na przyszły rok. Dla tej gry wziąłbym PS4 na premierę, a bez niej nie ma to sensu. Żadna inna obecnie dostępna gra na next-genach mnie nie interesuje. Trzeba pomyśleć o WiiU.

15 goli na 10 meczów. Suarez nadal w fantastycznej formie.

Na tej stronie jeszcze nie było. GLORY GLORY MAN UTD! Jak można być takim tępakiem i wystawiać do pomocy drewno pokroju Jonesa, który podaje z 50% skutecznością? I co to w ogóle za pierdolenie, że Ferguson zdobył swoje pierwsze trofeum po kilku latach. Moyes od razu dostał mistrza Anglii, a nie ekipę z polskiej ekstraklasy i już po kilkunastu kolejkach zrobił z nich partaczy, przed którymi nikt nie czuje respektu i walczy o wygraną.

No nie wiem co tak słabo.

3 gry to za mało, przynajmniej w tym roku.

Od jutra pierwszy dodatek.

Glory Glory Man Utd! Cud, że w ogóle był ten remis. 2 gole dostali w sumie w prezencie. Za długo zwlekali ze zmianami. Tylko czekać aż reszta stawki znów im odskoczy i zapowiada się ciąg dalszy walki o kwalifikacje do LM.

Manchester nadal bez Van Persiego, ale Tottenham i tak jest do ogrania. Szkoda, że w pierwszym składzie gra niedorajda Welbeck zamiast Naniego.

Tylko 0-5, a mogli zabić.

Bayer zjebał setkę i Manchester natychmiastowo ich karci.

Manchester będzie miał ciężki mecz. Zwłaszcza, że w środku pola grają najwięksi wymiatacze Jones i Giggs.

Czyli 5 sezon już na starcie ma ogromnego minusa. W ogóle nie wiem jaki jest sens utrzymywać dalej tak beznadziejną postać. Jej historia była idealnie zamknięta, a tutaj się okazuje, że ma być jej jeszcze więcej. Ręce opadają.

5 będzie na 100%. Najprawdopodobniej jak zawsze gdzieś we wrześniu. Akce z murzynami były ok Największa wada tego sezonu to za mało ekipy z NJ. Luciano w całym sezonie miał chyba z 5 minut. Rothstein zszedł na dalszy plan, chociaż w jego przypadku każda scena była dobra i nawet Margaret dało się dzięki niemu oglądać. Lansky i Masseria też zaliczyli tylko sporadyczne występy.

Dla mnie jednak lepszy od sezonu 3. Na pewno zakończenie było bardziej zaskakujące, choć Rosetti był lepszym przeciwnikiem niż murzyn i agent. Ten sezon to też pożegnanie 3 regularnych do tej pory postaci Na plus zaliczam też powrót Jamesa.

Za Fergusona też często grali nudną piłkę, ale wyniki były lepsze ze strachu przed suszarką. Moyes to żaden tam autorytet i nikt mu się nie będzie podporządkowywał. Nani jak zawsze na ławce, beznadziejny Giggs jak zwykle nabija mecze, a Zaha chyba dalej pokątnie dupczy córkę Moyesa, bo rzadko kiedy nawet ławę grzeje.

Masz we wstępniaku.

Chcieli, tylko sprzedaż była marna i dalsza zabawa stała się nieopłacalna, a nikt nie wpadł na pomysł konwersji na PS2. M. in. dlatego robili co mogli by RE4 nie został grą ekskluzywną.

Podpinasz konsolę przez ten podstawowy czincz do LCD? Obraz jest tak rozmazany, że oczy bolą, pozostaje tylko CRT. A samą konsolę wspominam jako jedną z najlepszych w ogóle. Jakość ponad ilość (taki Metroid, Wind Waker, czy RE Remake miotały jak szatan), tak ją będę pamiętał. Na pewno sporym szokiem było kiedyś info, że Capcom przerzuca całą serię RE tylko na sprzęt Nintendo.

Zlecił Darmody. W rozmowie z żoną sam przyznał, że nie chciał tego robić, ale inni go namawiali, a ostateczną decyzję podjął pod wpływem matki.

Nie, najlepszy moment odcinka to Na ujęciu z finału najbardziej cieszy Richard ze swoim M1917. http://www.youtube.com/watch?v=0fDbyMU1Z0k

W tekście Walkiewicza wkradł się mały błąd. W MK przy Toasty pojawiał się dźwiękowiec Midway Dan Forden, a nie Ed Boon.

Końcówka Burial at Sea miażdży. Kenowi znów udało się zaskoczyć. No i fajne nawiązanie do Oby nie przyszło zbyt długo czekać na finał.

Na potężnym WiiU najbardziej gubi klatki.