Zwyrodnialec

Jak na razie nieoficjalnie, choć na twitterze już jest gorąco. Moyes wylatuje z MU. Z twittera Edwarda Blackwooda. Klopp byłby chyba najlepszym wyborem, zwłaszcza gdyby ściągnął ze sobą Reusa.

Chodzą ploty, że gra zostanie przesunięta na 2015r. http://www.bleedingcool.com/2014/04/18/getting-dc-all-access-at-wondercon-from-jim-lee-to-shelly-bond/ http://www.comicbookresources.com/?page=article&id=52252

Niech Ferguson przeprosi, zostawił mu drużynę w rozsypce, zamiast kupić 10 klasowych zawodników, bo Moyes nie ma kim grać.

Długi i świetny tekst o tym jak powstawał Bioshock. Wklejam w spoiler bo taki jest śmieszny forumowy regulamin, jednak znacznie lepiej czyta się na stronie źródłowej. http://www.eurogamer.pl/articles/2014-04-18-upadle-rapture-prawdziwa-historia-powstania-gry-bioshock

Co na boisku robił Lucas, to wie tylko Rodgers, Johnson też osłabł z sił w drugiej połowie i był do zmiany. W zamian zeszli Coutinho i Allen, obok Sterlinga i Suareza najlepsi dzisiaj w Liverpoolu.

Chyba jednak nie, ale rajd Sterlinga.

Ale Sterling zajebał! Suarez 2-0, no to już po meczu.

Film będzie powiązany z serią Batman Arkham. https://www.youtube.com/watch?v=kKbPoM6Goa4

Mourinho nie odsłonił jeszcze wszystkich kart.

Mourinho zalicza pierwszą porażkę na Stamford i to z najsłabszą ekipą ligi.

Jaki ten serial zrobił się ugrzeczniony, mineta pod kołderką i nawet cycków nikt nie pokaże. Jedyne zaskoczenie to jak na razie Chris z Sopranos w obsadzie.

3pkt różnicy, to już jednak coś, Liverpool może w ostateczności pozwolić sobie na jeden remis. A przewagę goli być może uda się zniwelować Suarezowi, który lubi wbijać hat-tricki Norwich. E: Dobra wiadomość jest też taka, że Sturridge prawdopodobnie będzie gotowy do gry już z Norwich. Przy czym lepiej, by Rodgers dał mu trochę odpocząć, bo ostatnio za dużo kombinuje indywidualnie, marnując sporo dobrych sytuacji i nie dostrzegając lepiej ustawionych kolegów.

Tak w ogóle to dodatek chyba wyciekł, bo kilka dni temu było sporo filmów z Cold, Cold Heart.

Batclawa w AA dało się używać bez celowania i to tego ulepszonego do przyciągania 3 typów. Wystarczyło klepnąć 2xR2. A sam zakres ruchów Nietoperza został znacząco poszerzony w sequelu, najbardziej to czuć po powrocie do AA. Brakuje m.in. rozbrajania broni, naskoku, odbicia się od jednego typa z upadkiem na drugiego, brak interakcji z otoczeniem (ściany, balkony, siatki pod napięciem), kontr na kilku zbirach jednocześnie itp itd. W AC niepotrzebne były wybuchowe gargulce, bo sami strażnicy lepiej przeszukują teren i potrafią je rozwalić.

Chelsea w tym okresie będzie mieć jeszcze mecze z Atletico w LM, więc trochę się zmęczą. Liverpool dłużej odpoczywa. Już jest pewne, że za kartkę nie zagra Henderson (3 kolejki), nie wiadomo jeszcze co ze Sturridgem. W każdym razie nie mogą sobie pozwolić jak dzisiaj na lekceważenie rywala i brak koncentracji w okolicach własnego pola karnego, bo to się szybko może obrócić przeciwko nim. Chelsea lepiej jest też zorganizowana w defensywie, więc nie będzie tak łatwo przebić się z prostopadłymi podaniami.

Zajebisty mecz i sporo akcji. Wynik po obu stronach mógł być wyższy. City udało się postraszyć Liverpool, ale ostatecznie nie dali rady. Suarez za dużo razy upadał teatralnie i ma farta, że sędzia się nad nim zlitował. Sturridge chyba zszedł ze wstydu po tym co znowu psuł. Jeszcze tylko 4 kolejki, ale najważniejsze, że mają tytuł w zasięgu ręki, nie musząc się oglądać na rywali. https://vine.co/v/MJe0BtjplJ0

Najważniejszy mecz w sezonie. Jeśli City by wygrało to już po mistrzostwie, jeśli to Liverpool wygra, nadal będą liczyć się 3 drużyny. Remis satysfakcjonuje tylko MC. Trudno wierzyć, by ktoś na tym etapie potknął się na pionkach. Ostatnim razem to City wygrali u siebie, ale kto oglądał mecz, wie że wynik nie odzwierciedlał tego co się działo na boisku, The Reds sami wypuścili z rąk wygraną, marnując 3 doskonałe okazje na gola. Tym razem mecz jest na Anfield, gdzie Liverpool jest bardzo mocny, a w odróżnieniu do poprzedniego spotkania, nie są osłabieni brakiem Gerrarda i Sturridge'a. Jak zagrają na maksimum swoich obecnych możliwości, to nie powinni mieć problemu z wygraną.

Ronaldo chyba mimo wszystko będzie musiał zagrać w pierwszym meczu, nawet z urazem. To wyżej sprawdzało się w półfinałach, a nie 1/4.

Nie w przypadku Czelsi Mourinho.

Chelsea w finale, Atletico będzie bez podstawowego bramkarza. A Bayern powinien spokojnie rozjechać Real.

Real - Bayern

Tyle to na pewno będzie, przy czym nie ma szans by rozjeżdżać zbirów Batmobilem z wiadomego powodu.

Za kilka miechów nikt nie będzie już o tym pamiętał, a połowa Barcelony znowu będzie wybierana do jedenastki roku.

Najlepsze pary na półfinał to Real/Atletico - Bayern Atletico/Real - Chelsea