Zwyrodnialec

Zajebisty mecz i sporo akcji. Wynik po obu stronach mógł być wyższy. City udało się postraszyć Liverpool, ale ostatecznie nie dali rady. Suarez za dużo razy upadał teatralnie i ma farta, że sędzia się nad nim zlitował. Sturridge chyba zszedł ze wstydu po tym co znowu psuł. Jeszcze tylko 4 kolejki, ale najważniejsze, że mają tytuł w zasięgu ręki, nie musząc się oglądać na rywali. https://vine.co/v/MJe0BtjplJ0

Najważniejszy mecz w sezonie. Jeśli City by wygrało to już po mistrzostwie, jeśli to Liverpool wygra, nadal będą liczyć się 3 drużyny. Remis satysfakcjonuje tylko MC. Trudno wierzyć, by ktoś na tym etapie potknął się na pionkach. Ostatnim razem to City wygrali u siebie, ale kto oglądał mecz, wie że wynik nie odzwierciedlał tego co się działo na boisku, The Reds sami wypuścili z rąk wygraną, marnując 3 doskonałe okazje na gola. Tym razem mecz jest na Anfield, gdzie Liverpool jest bardzo mocny, a w odróżnieniu do poprzedniego spotkania, nie są osłabieni brakiem Gerrarda i Sturridge'a. Jak zagrają na maksimum swoich obecnych możliwości, to nie powinni mieć problemu z wygraną.

Ronaldo chyba mimo wszystko będzie musiał zagrać w pierwszym meczu, nawet z urazem. To wyżej sprawdzało się w półfinałach, a nie 1/4.

Nie w przypadku Czelsi Mourinho.

Chelsea w finale, Atletico będzie bez podstawowego bramkarza. A Bayern powinien spokojnie rozjechać Real.

Real - Bayern

Tyle to na pewno będzie, przy czym nie ma szans by rozjeżdżać zbirów Batmobilem z wiadomego powodu.

Za kilka miechów nikt nie będzie już o tym pamiętał, a połowa Barcelony znowu będzie wybierana do jedenastki roku.

Najlepsze pary na półfinał to Real/Atletico - Bayern Atletico/Real - Chelsea

Rooney i Evra (pol golu życia) przegrali Manchesterowi mecz. Do gola obrona grała perfekcyjnie, potem zaczął się cyrk. Pozostaje trzymać kciuki za Mourinho.

Trochę gameplayu z DLC.

De Gea; Jones, Smalling, Vidic, Evra; Fletcher, Carrick; Valencia, Rooney, Kagawa; Welbeck rezerwa: Lindegaard, Buttner, Ferdinand, Giggs, Januzaj, Young, Hernandez Znowu większość to drwale do destrukcji i będzie problem z dogrywaniem piłek do przodu. Ferdinand ostatnio grał dobrze, wydaje się lepszą opcją od Smallinga, który często popełniał błędy. Przydałby się Januzaj za Fletchera, który potrafi przytrzymać piłkę i wywalczyć rożne, albo wolne w okolicach pola karnego. No i jeszcze ten Welbeck, typowy czarnuch, który ma się uwijać obrońcom i trzeba liczyć na cud, by wykończył akcję. Lepszym wyborem byłby Hernandez. Edit: Bayern Monachium: Neuer - Lahm, Dante, Boateng, Alaba - Robben, Götze, Müller, Kroos, Ribéry - Mandzukić. Rezerwa: Raeder, Van Buyten, Rafinha, Pizarro, Weiser, Hojbjerg, Weihrauch. Bayern od razu wystawił wszystko co ma w tym momencie najlepsze.

Jose po meczu. I

Ba 2-0!

Ale Cavani zepsuł akcję, mógł już dobić Czelsi.

I druga Oscara.

PSG nie radzi sobie przy stałych fragmentach, więc to będzie okazja dla niebieskich. Zresztą Francuzi przyjechali bronić wyniku, bo w ofensywie do tej pory nic specjalnego nie pokazali. Eto chyba chciał Silvie ujebać nogę.

Schurle odrabia gola.

Nie dość, że Chelsea musi odrobić 2 gole, a raczej na to się nie zanosi, to jeszcze Hazard zszedł po 17 minutach.

Sędzia dzisiaj psuje mecz, drugi karny z dupy dla Liverpoolu, ale i West Ham dostali gola w prezencie po faulu na bramkarzu. The Reds coś ciężko idzie i z trudem wypracowują sobie składne akcje.

Everton nawet za partacza Moyesa nie był tak dobry.

Nowy kostium z nadchodzącego dodatku, który będzie dostępny od 22 kwietnia.

Dla mnie w 6 nadal kampanie Leona i Ady biją RE5 i gierka by dużo zyskała rozbudowując tylko te wątki. W RE5 kompletną porażką były bazy wojskowe i uzbrojeni murzyni w broń palną. Przy ograniczonej mobilności postaci zupełnie taka strzelanka się nie sprawdzała. Cover był toporny i sprawy nie ułatwiał, a Sheva co chwilę zbierała randomowe strzały na cycki.

Mnie w ogóle dziwiło, że Lampard wszedł tak późno. Wiele nie pokazał, ale to nadal jest jeden z tych graczy, który potrafi się znaleźć w dobrej sytuacji.

Chelsea przyjechała tylko na pierwszą połowę, potem nic nie grali, a jeszcze ten gol w końcówce, to była masakra. Dawno Cech nie puścił takiego kartofla.