Zwyrodnialec

Manchester na spokojnie jedzie Everton, a gdyby nie słupek Van Persiego to mogło być i 3-0.

Dla mnie było warto, fajne są mapki do czalendży z moją ulubioną w serii w ogóle. Gdzie walczy się bez przerwy z coraz cięższymi falami przeciwników, a walka trwa do momentu gdy Batman zbierze 1 cios. W ogóle dla tych co mają wątpliwości, czy warto zagrać, jeden z najlepszych trailerów. http://www.youtube.com/watch?v=r9fSkcAYyZ8&list=LLKfKnJgXumQQEC76qbbYLZA

Krótko trwała ta nadzieja dzięki Barry'emu.

Nowy DmC ma kilka takich momentów, jak walka z bossem Bobem, 13 chapter, czy ogólnie Limbo ze swoimi transformacjami.

Bezpośrednią kontynuacją jest przecież wątek Jokera. Zresztą nawiązań jest więcej, głównie związanych z postaciami, które już miały swój udział w AA, tak samo jest w dialogach oprychów, którzy czasem wspominają wydarzenia z Arkham Asylum.

Gra ogólnie jest prostsza.

Jak spalony popcorn.

RE5 ponad 8 mln.

Zobaczymy co teraz zrobi Capcom przy kolejnej części, a raczej jaki kierunek obiorą. Ze sprzedaży szóstki nie są zadowoleni pomimo tego, że zeszło już 4,8mln kopii. http://www.ppe.pl/news-20579-Sprzedaz_RE6_ponizej_oczekiwan_Capcomu.html

Liverpool remisuje z City, więc MU ma już 9 pkt przewagi. Wynik i tak dla Liverpoolu niekorzystny, grali znacznie lepiej, mieli dużo więcej bardzo dobrych okazji i jak zwykle przez nieudacznictwo jakiegoś zawodnika tracą głupio pkt. W poprzednim meczu był to Skrtel podający pod nogi Teveza, tym razem idiotą okazał się Reina, który nie wiadomo po co wyszedł z pola karnego, a Aguero trafił z kąta na pustą.

Jak masz się męczyć to nie warto. Jednak wszystkie cztery przeplatają się między sobą przynajmniej kilka razy, do tego każdy ma jakieś własne cele, więc żeby poznać całość wypada skończyć wszystkie. Tutaj nie ma tak jak w RE2 gdzie były 4 scenariusze po 2 na postać, a tak naprawdę niewiele tam było nowego i biegało się po prawie tych samych lokacjach.

Ciężko wywalczone 3pkt, a De Gea szmaciarz cudem zachował czyste konto, bo Van Persie wybił z pustej.

Tak było na początku, patch to zmienił.

Nie wiem czy to dobry pomysł rozbijać sobie poszczególne kampanie na części, tym bardziej, że nie trzymają równego poziomu. Ja polecam grać po kolei, czyli Leon, Chris, Jake i Ada.

Eidos robił już "walkę" z bossem w TML i jak dla mnie wypadło to jeszcze gorzej.

Zajebisty był ten nowy Batman na podstawie komiksu Millera. Jak dla mnie druga część jest znacznie lepsza, a scena w tunelu miłości to w ogóle miazga. Joker chyba jeszcze nigdy nie był tak pojebany, a i miło zobaczyć Bruce'a, który w końcu się nie bawi i choć nadal nie zabija to jest znacznie bardziej brutalny w działaniu. Wie doskonale, że nie zostało mu wiele czasu, więc od razu stara się wyeliminować zło (Joker), a nie jak kiedyś próbując je nawracać. A na deser jest świetny pojedynek z Supermanem.

Skille strzeleckie nie są w sumie do niczego potrzebne, no może poza walkami z bossami, ale zawsze przy nich jest masa uzbrojenia/butel z gazem i beczek, więc można spokojnie się bez tego obejść. Skradając się oczywiście lepiej nikogo nie pomijać, za ogłuszanie wpada dodatkowy exp. Jeszcze więcej wpada po wykupieniu odpowiedniej modyfikacji i ogłuszeniu dwóch typów jednocześnie. Warto w pierwszej kolejności rozwijać hackowanie (zwiększanie poziomów i maskowanie, które obniża % szansę wykrycia), potem kamuflaż. To tak na początek.

http://www.youtube.com/watch?v=qDGBivO2_SI&list=LLKfKnJgXumQQEC76qbbYLZA

To będzie jeszcze jakiś trailer z gry, czy tylko ten live action?

Ten w głębinach niszczy.

Ta sekwencja przypomina walkę z Hadesem gdy się przeciągali.

Fajne, jak widać nawet w świetle dziennym można się bawić w cichego zabójcę.

Na urywkach Booker ma już całkiem konkretne pukawki, a ona nadal tak wygląda (1:11). Columbia obok Limbo z nowego DMC zapowiada się na najbardziej wyjebany designersko świat w gierkach z tego roku.

Każdy trailer coraz lepszy. Chyba już na dobre zmienili wygląd Elizabeth, poprzednia prezentowała się lepiej bez tego warkocza.

Wszyscy z czołówki zremisowali, a United wygrywa ponownie odskakując. Meczyk był niezły, ale tylko do przerwy, Manchester mógł wtedy spokojnie podwyższyć wynik i przeważali w ataku. Druga połowa to katastrofa, przez jakieś 40 minut wybijali tylko nieudolnie piłkę nie potrafiąc wyprowadzić kontry. Boruc zagrał bardzo dobry mecz, a jego interwencja przy główce Van Persiego spokojnie może być nominowana do obrony sezonu. Występ De Gea to jak zwykle parodia i cały czas podtrzymuje tytuł partacza.