snejk04

Nie Tak Open world i ogólnie single jest bez sensu, po co mam jeździć po tych mapach? nadal ta gra to tylko multi. A to jest absolutny top.

Nie jestem fanem wszelakich future racerów, wziąłem, bo jest za grosze, i jak to wygląda, jakie to jest dobre:) Jeśli ktoś ma wątpliwości to brać, 60 PLN to śmieszna kwota, oderwało mnie na 2h od mkw, to mówi samo za siebie

No właśnie, gra się zajebiście, ale serio jedyna statystyka to ranking? Nawet nie ma tych biedastatystyk z mk8, typu liczba wyścigów i miejsc na podium? No nie wiem co tak słabo

Zagrałem kilka razy eliminatora online i to co się tam odpierdala to głowa mała. W pierwszej fazie przy 24 czy 20 graczach chaos, nawet jak na standardy MK, jest ogromny. Prowadzisz, dostajesz strzała (nawet się nie zorientujesz z czego i od kogo), spadasz natychmiast na 21 miejsce, a że akurat zaraz jest meta etapu w którym przechodzi dalej top 20, no cóż, takie życie. Jak uda się przebrnąć początek, jest trochę luźniej i mniej randomowo Co do całości - po ok 1.5h grania, póki co jakoś nie przekonują mnie te szerokie trasy, i same ich projekty też dupy nie urywają, przynajmniej jeśli chodzi o te co jeździłem do tej pory. Free roama nie testowałem

Przejrzałem póki co na szybko i wizualnie jest to absolutny top. Okładka, papier, proporcje tekst/grafika - świetnie się to prezentuje. O treść jestem spokojny, będzie co czytać w weekend. Czekam na kolejne wydania tego typu, dawać mnie MGSa pany redaktory

Przy takiej wadze to poszukałbym innej nawierzchni niż tartan (łąki nowohuckie np w tamtej okolicy?), stawy będą ci wdzięczne. Tak czy inaczej powodzenia:)

Flow Animacja, w której nie pada ani jedno słowo (a przynajmniej nie po "ludzkiemu")? Byłem zaintrygowany, ale i lekko sceptyczny przed seansem, czy nie okaże się ten wynalazek najzwyczajniej w świecie nudny. Nic z tych rzeczy. Chyba pierwszy raz od dawna w kinie ani razu nie popatrzyłem na zegarek żeby sprawdzić "długo jeszcze?". Niespełna 1.5h podziwiania świetnej oprawy wizualnej ("growe" ujęcia TPP rządzą, podobnie jak klimat wykreowanego świata) i dźwiękowej (odgłosy zwierząt, ale nie tylko). Historia niby prosta, ale wciąga i pozwala na różne interpretacje. Dodatkowy bonus - jak ktoś ma psa albo kota, to uśmiechnie się pod nosem na odwzorowanie ich typowych zachowań. Polecam

Sorki pomyliłem temat

Del

Simmons w zupełnie innym wydaniu niż to, co czytałem do tej pory od tego autora. Mamy horror - dzieciaki, wakacje, szkołę w której straszy, piekielne istoty. Skojarzenia z Kingiem i Stranger things jak najbardziej słuszne. Wrażenia pozytywne, nie ma tutaj (albo jest niewiele) charakterycznych dla Simmonsa rozwleczeń i dłużyzn, jest za to tradycyjnie warsztat językowy na najwyższym poziomie i wciągająca akcja. Polecam, szczególnie jeśli ktoś lubi tego typu klimaty.

this W MK8 spędziłem pewnie z 300h, gra dała mi dużo zabawy, z MKW pewnie będzie podobnie. Czy chujowo z ich strony, że tak znacznie podnoszą ceny? Oczywiście. Czy jeśli faktycznie zaśpiewają za MK 370-380pln to kupię? bardzo możliwe, bo mimo, że to dużo jak za gierkę wideło dla dzieci, to wiem, że się raczej nie rozczaruje Czy będę się czuł ruchany w dupę? może i tak. Ale dla mnie np daje się ruchać w dupę każdy kto kupuje telefon za 2K+, a przecież mnóstwo ludzi wydaje na nie nawet 5K i więcej. Oczywiście można nie kupować, jak wiadomo z historii, korporacje pewnie się ugną pod naporem i zmodyfikują swoją politykę

Uwielbiam MK i pewnie dla samej tej gry wezmę konsolę day1, ale ten cały niby otwarty świat i pójście w stronę FH lekko mnie niepokoi. Nie lubię takich udziwnień w wyścigach, wolę samo mięso, czyli ściganie, bez zbędnego pierdololo (dlatego nie jestem jakimś wielkim fanem forzy). Ale to drobiazg, pewnie skończy się na kolejnych kilkuset godzinach online jak w mk8 ( i obiecywaniu sobie po co drugim wyścigu ze więcej w to randomowe chujowstwo nie zagram)

Fabuła kręci się w kółko, właściwie nie dowiadujemy się niczego, czego nie było wiadomo praktycznie od samego początku, cały czas mam wrażenie, że to jakiś rozbudowany wstęp, a tymczasem zostały już tylko dwa odcinki. To chyba jest tak naprawdę największy problem, postacie są mało wyraziste a relacje między nimi przewidywalne i nijakie. Strasznie mi się dłużą te godzinne odcinki

Wiadomo, że cliffhanger musiał być, ale spodziewałem się jakiegoś mocnego pierdolnięcia na koniec, a dostaliśmy w sumie głównie granie na emocjach. Sporo wątków wciąż nie podjęto, część wyjaśniono bardzo nijako i rozczarowująco, no bo Niby jest ok, ale ja się dość mocno zawiodłem. Mimo, że drugi sezon od początku był trochę słabszy od pierwszego, to cały czas gdzieś ta atmosfera grozy, tajemniczości wisiała w powietrzu i czekałem aż w ostatnim odcinku wypłacą mi solidnego plaskacza jakimś zaskakującym płot twistem, a oni zamiast tego postawili głównie na nie najciekawszy jednak wątek Czekam na S3, ale już bez takiej podjarania jak na S2.

Hmmmm, no nie wiem, darmowa przesyłka?