pawelgr5

Ja pobawiłem się troche VR ostatnio w biurze i jestem całkowicie oczarowany. Nie spodziewałem się że będzie tak dobrze. To ma taki niesamowity potencjał że masakra. Mam nadzieje, że nikomu nie wpadnie do głowy wydawać symulacje jazdy samochodem bez wsparcia VR. Oby to nie zdechło i było rozwijane chociażby na PC.

Jeszczy gdyby to klatkowanie było nagminne i przeszkadzało cos w grze robić to mozna by o tym pisać. Tak to tylko śmiecisz w temacie Ficek. Słaby ten tryhard w szukaniu minusów Switcha i ogólnie wszystkiego co nie jest od Sony.

Szkoda im kasy na pojemniejszy cart :( co za rak.

Raczej robia jak na 3DS. Tam pelno takich anty pirackich updatow.

Jak wypuszczono DS'a to nadal przez jakis czas utrzymywano że prace nad następcą GBA trwają (bodajże Evolution sie wabił). Jak Switch sie sprzeda to nic nowego nie wyjdzie aż do jego następcy. Mi koncept hybrydy pasuje bardzo i mam nadzieje, że Nintendo będzie się tego trzymać bardzo długo.

Ja po Zeldzie zrobie sobie ze dwa tygodnie przerwy od grania a potem wrzuce jakis fast food albo płytkiego i krótkiego indyka. Nie spodziewam się żeby cokolwiek dogoniło Zeldęw ciągu kilkunastu miesięcy. Potem tez pewnie nic nie bedzie ale przynajmniej minie wystarczająco dużo czasu żeby wszystkie gry nie wydawały się takie ograniczone i rakowe.

Na gry AAA od Nintendo nie ma promocji do dnia dzisiejszego. Raz Ocarina była lekko przeceniona ale Marian w 3D itp trzymają stałą cenę. Jedyna obniżka cen była jak wchodziła seria Nintendo Select. Gry od Capcom i Ubi dosyć szybko były przeceniane.

Nie i nie sugeruje ze tak jest. Ogólnie troche mnie dziwi ze przy takim sztosie mozna zwracac uwage na cokolwiek co ma wspolnego z obrazem/grafiką. Chociaz gdybym miał coś na ten temat powiedzieć to wspomne tylko że mam zrobione więcej screenshotów niż przy Uncharted 4 (jedyna gra poza W3 która mnie do tego zmotywowała na PS4).

Nic nie zmienia faktu ze Zelda gniecie wszystko co taka Vita dostała przez cały żywot. Troche to przykre bo Vite uwielbiam ale trzeba umieć spojrzeć prawdzie w oczy.

Tak. Rozpiska jest na eshopie.

Na US jwst od wczoraj a na EU nie ma w ogole w tym tygodniu.

Zagrałem dosłownie chwile i mam wrazenie ze to jest duzo trudniejsze niz Wipeout (ostatnie odsłony bo te z PSX'a to inna para kaloszy). Juz widze ze trasy na pamięć żeby idealnie przełączać się kolorkami. Trasa w deszczu to mistrz!

Jak by ktoś jeszcze nie wiedział to aktualizacje eShopu dla Switcha dokłądnie tak samo jak 3DS i WiiU - czwartek po 16. Dzis Blaster Master Zero i cos tam z Neo Geo.

Wiadomo o co chodzi bo chyba kazdy sprzet ma taki temat. Jestes tu zeby zadawac podstawowe pytania bo jestes zielony jak trawa w temacie switcha.

Wersja PL ma taki dobry dubbing czy jest jakis inny powód dla którego większość gra po polsku? Pytam bo kupiłem ale jeszcze nie miałem czasu odpalić a celowałem w wersję EN (Fronczewski mi nie robi i podobno nie ma zadnej głównej roli - jak sie myle to mnie poprawcie).

Tu sie nie zgodze. To, że podstawowe zasady są dosyć proste i ogólnie znane nie znaczy ze gra nie ma tyle contentu zeby nie kosztować więcej. Za sam tytuł nie mozna zadnej gry wycenić. To czy faktycznie ma tyle zawartości to inna kwestia.

Serio chcecie az tak szybko piracić Switcha?? Tylko bez pier.dolenia ze temat ewentualnie bedzie o homebrew bo zaden do tej pory, pomimo nazwy nie był.

Ja dzis zrobiłem pierwsza lokacje do momentu dostania glidera. Wspaniała przygoda. Podoba mi sie ze nie ma chamskiego trzymania za rączkę. Niesamowita gra. GOTY w (pipi).

MOżliwośc tworzenia folderów zeby segregowac dema, VC i pełne zwykłe gry. Tak mam ładnie podzielone na 3DS i tak bym chciał mieć na switchu.

Ciekawe czy wszystkie gry z Neo geo mają takie bajery. KOF bym kupił na szybkie lokalne multi z bratem. Sam tez w sumie bym sie pobawił. Bijatyki to idealne gry na kibel. Wiem bo testowałem tak SF IV i SF vs Tekken z Vity :p

Hmmm w sumie własnie do mnie dotarło ze nigdy nie kopiowałem zadnych save'ów z konsol/memorek nigdzie. Nawet nie myślałem ze ta opcja moze miec jakies znaczenie. Z tego co wiem to np. w DQ VII jest jakis problem i czasem save moze nawalic i to chyba jedyna gra która zmusiła mnie z ostrożności uzywać backupu. Switch na tę chwilę albo jest wadliwy i widać to od razu albo wcale. Jak to się nie zmieni to taka opcja transferowania zapisu gry nie będzie do niczego potrzebna.

Jezus jak ja sie ciesze ze Zelda jest tak dobra jak liczyli na to fanboje. Miałem duze obawy co do zagospodarowania mapy ale dosłownie po 5 minutach w momencie gdzie pojawia sie logo gry zobaczyłem mase miejscówek które chce odwiedzic. Nie obchodzi mnie czy cos tam jest ale po prostu juz z dalea wygląda to intrygująco. Ostatnio takie chęci zwiedzania mapy bez questów, dla samej przyjemności miałem w Wiedźminie 3. Bałem sie pustych przestrzeni i generalnie nędznych widoków (jak na publikowanych kilka miesięcy temu materiałach) ale jest po prostu doskonale.

Pękające zawiasy dsa, rysy na ekranie 3dsa i odchodząca farba z przycisków, w hui wolny i kiepski system wiiu... Można wymieniać dalej, faktycznie Nintendo było pewniakiem ;) Tak, było pewniakiem. Trzeba było miec uber pecha zeby cos sie działo. Nigdy az tak duzo ludzi nie zgłaszało problemów z ich sprzętem. Sony ze swoim PS2 i MS z X360 to zupełnie inna liga. Nawet Pierwszy PSX (chyba mode 1002) nie dawał rady bo sie grzał i zdychał masowo. Nidy nie będzie sprzętu który ma 100% sprawnych egzemplarzy na kilka milionów rzuconych na rynek. Nintendo miało awaryjność na mega niskim poziomie. Ze switchem jest troche inaczej.

Gdybym wiedział o tych problemach to tez pewnie bym przemyślał zakup. Do tej pory Nintendo było pewniakiem i mozna było brać w ciemno. Widać nawet to się zmieniło.

Chyba w MK 7 było grane i nie wiem czy ktoś sie na tryb Raid nie ustawiał blizej premiery. Oczywiscie najwięcej czasu było grane w Mon Huny ale to chyba oczywiste.