Skocz do zawartości

Vigor

Użytkownicy
  • Postów

    797
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Vigor

  1. ja jak zaczne grac to kupie sobie ta maske diabla, kozacko wyglada. trevor bedzie w niej porywal kobiety i zamykal je w bagazniku auta po czym zafunduje im wycieczke zakonczona wodowaniem samochodu lub czyms rownie przyjemnym. gorzej jak bagazniki znowu nie beda interaktywne, w sleeping dogs ten motyw byl extra.

  2. jestem przy koncowce i gram w ta gre po niedawnym przejsciu dark souls. liniowa bijatyczka z symbolicznymi sekcjami platformowkowymi w ktorych nie trzeba zadnej zrecznosci. lokacje sa ladne i klimatyczne a model glownej bohaterki elegancki, szczegolnie ten ksztaltny tyleczek, ktory w grze wyglada jeszcze lepiej niz na okladce. ocene dam pozniej jak dokoncze ta cala godzine lub mniej co to mi zostala.

     

    edit:

    zakonczenie fajne, fabula tak sie zagescila i rozwiazala na koniec, ze jeszcze bardziej kontrastowala z reszta gry gdzie gania sie z amnezja, nic nie wiadomo i ogolnie jest nudnawo. walka jest najwiekszym wyzwaniem jakie ta gra stawia graczowi i jest pare wymagajacych pomyslunku i taktyki starc, to bylo ok. byly tez chyba 2 albo 3 zagadki ktore mnie niezle zaskoczyly swoja glebia. remiksowanie wspomnien ok ale moglo byc go wiecej.

     

    4/ 5

  3. zaczalem new game + i na razie rozwalilem tego taurus demon na poczatku ale nie ta metoda skakania na glowe tylko normalnie w walce. dalej mam jajoglowe wiec pewnie pogram do momentu az bede mogl normalnie kupic antidotum, pobiegam troche w roznych kaskach i na razie odstawie ta gre na poleczke.

  4. koniec, 135h. dobra giera, jak castlevania w 3d. co do poziomu trudnosci w tej grze to wydaje mi sie, ze najbardziej podbija go brak mapy i brak wyraznych instrukcji gdzie nalezy sie udac. skutkuje to tym, ze mozna na poczatku dac sie masakrowac w sekcjach przeznaczonych na pozniejsza faze gry. dla mnie skonczylo sie to tak, ze mocno przypakowalem postac i jak juz wiedzialem gdzie isc poszlo z gorki. ostatniego bossa rozwalilem jak rasowy czolg, dwureczny miecz w rece, mocny czar obronny i koles nie mial szans, chociaz przez moja nieuwage poszedl dopiero za piatym razem.

     

    edit: ocena 5/5

  5. mi tarcza blokuje ich eksplozje jesli nie jestem bardzo blisko. przed tymi czaszkami najlepiej uciekac i za pierwszym razem myslalem, ze one strzelaja na odleglosc a okazalo sie, ze one podlatuja do gracza i detonuja sie.

  6. Dwa pierwsze punkty to banal bo juz po wejsciu do komnaty rzucaja sie w oczy to fakt. Ten trzeci z poczatku nie jest taki oczywisty. A nawet jak juz sie go upatrzy to bez wprawnego wyczekania momentu otwarcia miedzy atakami mozna dojsc do przekonania, ze to glupi i niemozliwy pomysl. Zanim mi sie udalo dostac na konar zaliczylem faze zwatpienia.

  7. rozwalilem bed of chaos, pare dobrych godzin kminilem i juz sie zaczynalem obawiac czy nie jest z nim tak samo jak z pierwszym spotkaniem z lysym smokiem ale odkrylem rozwiazanie.
     
    co do mojego sposobu na nabijanie dusz to moze nie jest on tak lukratywny jak zabijanie innych graczy i zagarnianie ich dusz ale i tak o nim napisze.

    kiedy juz w firelink shrine jest ten koles, ktory skupuje od gracza rozne rzeczy mozna z nim zrobic dobry interes. w undead burg jest sprzedawca od ktorego mozna kupic sztylety po 10 dusz i bomby po 50 dusz a koles w firelink shrine kupuje je po 100 dusz. tak wiec czysty zysk. robilem taka rundke ze stoperem i wyszlo mi cos ponad 3 min i chyba kolo 6min jesli kupi sie jeszcze kamyczki do oznaczana drogi po 10 dusz za sztuke u tej zombiaczki w dlugim tunelu. 3 min trasa daje kolo 11k dusz a 6min kolo 22k dusz. pewnie ten sposob krazy po necie od dawna ale ja zem to wlasnym potem i krwia odkryl. zaznacze tez, ze nie wiem czy to dziala w spaczowanej wersji gry.

     

  8. Mate 5, sterowanie bylo malo precyzyjne, czesto strzelalo sie w witalny punkt potwora a gra nie zaliczala. Mam tez wrazenie, ze za wolne bylo celowanie, szczegolnie przy tym bossie mangowej dziewczynce. Suda przekombinowal ale cudem dalo sie w to grac bo grafa i dialogi pchaly gracza dalej.

  9.  

    No i przy drugim spotkaniu też tak od razu go zabić nie można.

    tak ale tam jest scenka z sugestywnym najazdem kamery na wazna rzecz. podpowiedz wyrazna ze strony gry.

     

     

    Takie pytanie, nie żebym szydził czy coś, ale jak doszliście tak daleko?

    a ty w ile h przeszedles ta gre?

  10. Ta gre tez zamowilem. Dla mnie upadek seria zaliczyla przy drugiej czesci kiedy to olala klasyczny single player. Kampania dla pojedynczego gracza byla do dupy bo gra byla robiona pod multi. W tym kontekscie czesc trzecia z normalnym singlem juz ma przewage nad dwojeczka. Szkoda, ze nie bedzie takich mechow jak dawniej tylko ten jeden olbrzymi ale poza tym nie czuje tu krapa.

  11. ja ci powiem tak, opinia obiegowa o tej grze jest taka, ze jest super trudna wiec uznalem, ze tego smoka musi dac sie zabic ale jakos za.j.ebiscie trudno. troche moja wina, ze nie zobaczylem calej biblioteki ale gra tez mogla by np. nie dawac mozliwosci wlazenia do bossa ktory jest nietykalny i zabija w 30 sekund.

     

    i jakie wyjsc na dwor, mowisz do konsolomaniaka ; D

  12. drexciyan, mialem ten sam problem. wyglada na to, ze tego smoka w tamtym pokoiku nie da sie zabic. musisz dobrze przeczesac biblioteke, znajdziesz przez nia przejscie na zewnatrz i do krysztalowej jaskini. sam teraz w niej jestem i masakruje sie niewidzialnymi sciezkami.

     

    mogliscie koledzy powiedziec, ze lysego smoka w tej pierwszej lokacji nie da sie ubic. ja tam wracalem z uporem maniaka i chcialem go zabic, juz nawet zaczalem z luku strzelac w okna bo sobie ubzduralem, ze moze jak wpuszcze troche swiatla to energia przestanie mu sie odnawiac jakby byl wampirem czy cos. i tak sie na to zafiksowalem, ze zapomnialem dobrze przeczesac biblioteke. zreszta juz wymiekalem i siegnalem po filmik i mnie olsnilo jak zobaczylem, ze tamta walka jest nie do wygrania ani za pierwszym razem ani w ogole.

  13. Lol to sie nabiegal. Ja na wlasna reke odkrylem motyw dzieki ktoremu mozna kosic okolo 22k dusz w jakies 8min. Pomocne gdy nagle trzeba zakupic cos kosztownego. Napisal bym o tej sztuczce ale nie potrafie robic spoilerow piszac z telefonu.

  14. chyba z dwie godziny kosilem tych kokoniarzy i ich robale i nic. jaszczurki srobowalem  z 4 symbolicznie wiec przy takiej ilosci nie mialem szansy na powodzenie, raczej liczylem na cud. dzis po pracy ruszam do demons ruins, musze odsapnac od farmienia antidotum i lysego smoka.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...