Figaro

Warto grac tylko w pierwsze 4 części Castlevanii.

ja powiem wiecej, lubie te rozpaćkane tekstury, mają swój urok konsolowy ;p

właśnie miałem to wkleic, też polecam, w końcu ogarnięty gracz i od razu inaczej się ogląda i w końcu ładnie jest pokazana zniszczalnosc otoczenia, wielki progres

Ale jak zabiłeś Pinwheela to po co tam jeszcze masz byc?

jezu, te recki

Wiemy że w głębi duszy tego pragniesz

ok, luknę. teraz zabiłem kolejnego bossa! :o demona firesage. Teraz jednak natrafiłem się na jakąś stonogę, syfny boss ;/ stonoga zabita, jak i bed of chaos [*] z 5 bossów dziś utukłem, masakra. Zostały mi katakumby i i zapewne ostatni boss. Uff. Niezła przejażdżka.

Podobno wyjdzie po E3.

Ależ dziś jestem na fali, wpierw zabiłem Seatha, potem za pierwszym razem te Wyładowanie w ruinach, a teraz strzelam że wybieram się do Izalith [*] A i jeszcze dragona zabiłem, tego obok blighttown. Apropo BT, jak dostac sie do tego popielnego jeziora? god i love this game

Pod względem framerate'u jest podobno dobrze na konsolach (tj lepiej niż w DkS). Graficznie jest czasem świetnie, czasem gorzej, wiadomo. Podobno znów piękne widoki.

Nowy trailer. I tradycja trailerów z nieodpowiednią muzyką zachowana. Ale tym razem nawet montaż nieudany, słaby trailer bardzo. Na czesc jutrzejszej premiery mam zamiar grac codziennie wieczorami w jedynkę, aż do skończenia.

Hmm? Zdaje się, że były odhaczane.

Recki będą jutro.

Dark Souls to chyba ostatnia gra, którą kupowałbym bazując na recenzjach... Nie ufałbym tym łamagom, którym nie będzie się chciało wgłębic w grę.

W okolicach premiery, dzień przed chyba.

Szukanie odłamków zawsze było uzależniające <3

poniewaaaż?

Pewnie idziesz w złym kierunku Fajnie musi się tak grac, bez możliwosci zajrzenia wikipedii itd.

Napisz jakieś niespoilerowate wrażenia, please ;p

Czy możecie w końcu wyjaśnic dlaczego Shiva odszedł?

bo to co napisałeś, to było poważne osobiste gó.wno i ciężko nam z tym

Albo po prostu odłożyc internety.

przykro mi że praca i rodzina wysysają całą Twoją energię i jedyne na co masz siłę, to anczartedy z auto aimem, ale myślę że nie jest to zbytnio oznaka prawdziwego mężczyzny. Prawdziwy mężczyzna w jednym dniu nauczy syna czegoś ważnego, zarobi na żarło do garnka, zaspokoi kobietę i pokona bossa w DkS w ciągu 24 godzin. A tak jesteś casualem nie tylko w świecie gier, ale i tym realnym, najgorsza opcja ;/

Yep, yep, yep. Nie mogę grac w te nowoczesne gierki ostatnio, wszędzie widzę focus testing i garniaki podejmujące designowe decyzje.

Ze starej, genialnej bajki Ren and Stimpy oraz starej, genialnej sceny z owej kreskówki: Kogo on wam przypomina?