Skoro np. Tekken 3 w '98 kosztował 200 złotych, a minimalna wynosiła ok. 500 złotych, to było prawie pół pensji osoby biednej. Dziś minimalna to 1200 netto i jakoś nie widzę gier za 600 zł, więc KUBUŚ wcale nie jest tak jak piszesz. Dziś już mało kto piraci. Mi np. nie chce się w to bawić, skoro gry są w różnych promocjach i od lutego mam już ponad 200 gier. No, ale gram na PC, tam zawsze było taniej. Bardziej wkurza przelicznik euro-dolar-złoty. Skoro jakiś sprzęt kosztuje w USA 500 dolarów, to u nas 500 euro, a nie sorry, w Polsce 2100 zł.