Skocz do zawartości

Kenny tJJger

Senior Member
  • Postów

    12 266
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Odpowiedzi opublikowane przez Kenny tJJger

  1. @SpacierShark123 Koledzy, którzy trenują zawsze powtarzali żeby od orali z daleka i jak się brać za robotę to safety first. 

     

     

    46 minut temu, Dave Czezky napisał:

    @Litwin81 mowil, ze to nie jest w ogole problem, bo kutas robi sie tak skoksowany, ze nie musi stawac.

     

    Ale tęsniłem za Tobą Dawid w tym dziale.:popcorn:

    • Lubię! 1
  2. @Labtec Ty się igiełek nie bój tylko ożłop się wody jak koń na 2 h przed pobieraniem krwi i z twoimi kablami na wierzchu pielęgniarka Ci elegancko pobierze krew. Meta lubi jebac wątrobę a ona nie boli - próby wątrobowe zrób najlepiej na prywatnej wizycie; mówisz, że koksisz i musisz sie zbadać - proste. 

     

    Posłuchaj albo nie - z oralami nie ma żartów i tak jak Ci @SpacierShark123 mówi, bierz się za kłucie; lęki Ci szybko i uprzedzenia miną jak poczujesz bombę po czystym teściu. :wub:

     

    Pozdrawiam i zdrowia życzę.

    • Dzięki 1
  3. Z dobrym genem i poziomem teścia jak najbardziej. Nie każdy taką sylwetkę zrobi nakurwiając systematycznie i trzymając dietę w rok. Zresztą popatrz na siebie czy na mnie. Na Roziego nie patrz tylko.

    • This 1
  4. W dniu 24.01.2023 o 16:17, Absolem napisał:

    Kiedyś, w czasach kiedy wytwórnie płytowe wydawały i promowały artystów to jeżeli jakaś panna nie miała talentu i głosu to przynajmniej była ładna. Obecnie, kiedy każdy może nagrać sobie płytę ludzie promują takie gówna, była pati z brzezin teraz to piskle bez dupy, cyca i czegokolwiek co sprawiłoby że się chce o tym pamiętać. Jak widać dla niektórych złoto :wujaszek:  

     

    Ciężko u cb z wyczuciem ironii ale nie mam dzisiaj siły ani ochoty na przepychanki słowne. :lapka:

     

    Spoiler

    Nie kumam fenomenu Leokadii bo jestem stary ale rozumiem młode pokolenie, że im to siada.

     

  5. 4 godziny temu, _Red_ napisał:

    Jakoś w ostatnie wakacje żaliłem się tu, że młodszy mi wiecznie ryczy jak tylko jest odkładany do spania, albo jest chwilę dłużej bez matki. Skończył rok, a nawet więcej, bo 15 miesięcy. Ogólnie rozwinął się, jest sprawny fizycznie, chodzi swobodnie, samodzielnie je, a jak zobaczył raz drabinkę w łóżku piętrowym u babci to latał w górę i w dół jak wiewiórka.

    Jeszcze nie mówi słów poza jakimiś "mamama" (starszy w tym wieku już chyba wyrazy dźwiękonaśladowcze normalnie mówił jak się go pytało jak robią zwierzątka itp). No ale wiadomo, każdy w swoim tempie.

    Co jednak mnie wykańcza - on nadal wyje histerycznie. To już nie kolka (dawaliśmy krople redukujące wzdęcia, pomagające trawić laktozę etc. i bez zmian), nie głód (nażarty normalnie się kładzie), ale próby usypiania to takie darcie na pełen regulator, że czasem serio nie dziwię się artykułów w prasie "dobry sąsiad był, nie wiem czemu zabił". Coś w głowie może w końcu pęknąć, gdy leży koło ciebie cały czerwony zaryczany, zapuchnięty, wierzga nogami, WYJE...

    A potem rano wstanie i mega banan na buzi i chce się bawić. Już nie wydalam z tymi nockami, a z drugiej strony nie wiem no - czy to już ten moment, żeby iść na jakąś konsultację pedagogiczno/psychologiczną, czy po prostu niemówiący gówniak tak ma, że coś mu nie pasi, a nie umie zakomunikować i mam jeszcze wytrzymać parę miesięcy :(
     

     

    Ja myślałem jeszcze dłużej jak Ty bo do 24 miesiąca, że się dzieciak naprostuje, przyspieszy a później - rozpoznanie autyzmu i tak do dzisiaj czekanie na przełom a to już 5 lat mój synek ma. 

     

    Życzę z całego serca, żebym nie miał racji bo to nic fajnego i często serce pęka ale trzymaj rękę na pulsie ekolego. :lapka:

     

    Pogrubiłem wyżej rzeczy, które były takie same u mnie.

    • Smutny 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...