Nie wiem nic o komputerach pokladowych bo cale zycie inwestuje w stare autka. Pisalem o VW Polo 3 co kupilem kobiecie? Za w sumie 5 tysi '95 rocznik, przebieg niewazny bo "krecony" kazdy samochod jest teraz. Od chyba 7 miesiecy wymienilem w nim pasek rozzadu z robocizna za 4 stowy. Teraz postanowilem nieco podreperowac ogolny stan i wymiana leci paska alternatora, wahacze, "amorki", tarcze hamulcowe, wymiana uszczelki wybieraka skrzyni, wycieraczki (hehe) - razem z montazem za 1200 wszystko wyszlo. Wada najwieksza czyli potrzeba regeneracji kolumny kierownicy ale to za chwile, koszt 7 stow i samochod bedzie w stanie zero-zero. Czyli za w sumie 7 tysiakow auto jest zrobione i pojezdzi pare lat spokojnie albo i parenascie patrzac na ilosc starych VW na ulicach. Nowe auta IMO do jazdy po miescie dla szarego pracownika u prywaciarza to pomylka - ma czlowiek wlasna firme, wtedy moze fure brac na "firmowke" i jest spoko.