Skocz do zawartości

ProstyHeker

Użytkownicy
  • Postów

    1 190
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi opublikowane przez ProstyHeker

  1. Next gen patch? Teraz to już nie chcę  :reggie:

    A tak na serio, to musiałem sobie zrobić przerwę od kombojskich klimatów w RDR i w końcu przysiadłem do Wieśka 3 na XSX mimo braku patcha. Nigdy wcześniej nie grałem, jakoś średnio przepadam za fantasy i przez to odwlekałem w czasie ogranie. Ależ kurde mi to weszło mięciutko, ociepanie. Fabularnie kozackie w hoooy, dialogi kozackie w hoooy, questy fajne w hoooy. Tylko koń popsuty w hoooy.

     

    Lubię takie miłe zaskoczenia i samodzielne odkrywanie perełek, które wszyscy już znają. Wziąłem cyfrowo GOTY za jakieś grosze, więc zachwalane przez Was DLC z pewnością też ogram :obama:

    • Plusik 3
    • Lubię! 1
  2. Wersji na XBX jeszcze nie odpalałem, ale na PS4 framerate był spoko, jedynie dźwięki skopali i brzmią jakby miały okrojoną częstotliwość próbkowania - nie ma w ogóle górnego pasma i są strasznie stłumione. Port 3D world tour na Nintendo Switch tego efektu nie ma (jedyny minus to nakładające się na siebie dźwięki podczas zadawania obrażeń octabrainom) i jeśli chodzi o konsole, to jest imo najlepszy. Najbliżej mu do wersji PC.

     

    Na PS3 była megaton edition, dobrze pamiętam @oFi?

     

  3. 6 minut temu, Wredny napisał:

     

    Coś tam słyszałem, że ta wersja jest popsuta we wstecznej i polecają kupić osobno podstawkę i osobno dodatki.

    Czytałem że tryb zombie jest zbugowany i potwory nie mają głów (chyba że się mylę). Zainstalowałem tylko 1 płytę tryb fabularny, tych dodatków nie potrzebuję - wziąłem GOTY, bo akurat było :)

  4. W dniu 22.03.2022 o 21:15, ProstyHeker napisał:

    Może i DNF to padaka, ale książę jest tylko jeden. No i za 16 zeta to można no nie

    IMG_20220322_211111448.jpg

    No, teraz DN3D mam na każdą platformę, brakowało mi tylko Xboxa :cool2: No i jest za dyszkę, hehe

    IMG20220411111103.jpg

    • Plusik 1
    • Lubię! 1
  5. O mamuniu, jestem już w 6 rozdziale i nadal nie mogę wyjść z podziwu. Dawno żadna gra mnie tak nie wciągnęła jak RDR2. Rockstar to dziady niemtye, ale trzeba przyznać, że w fabułę, kreację świata i detale to oni potrafią. Jedna z najlepszych gier, w jakie grałem.

     

    I tego, Komboje 1 są jeszcze grywalne w 2022 roku? Chciałbym pójść za ciosem i przejść jedynkę, ale obawiam się, że leciwa mechanika mnie odrzuci :frog:

    • Plusik 1
    • Lubię! 4
  6. Chłopacy, miał ktoś taki problem, że nie da się zalogować do apki XGP na androidzie? Klikam zaloguj i nic się nie dzieje. Nosz kurła wczoraj zmieniłem telefon na realme 8, śmiga na Androidzie 12. Reinstalowałem apke, czyściłem jej pamięć podręczna, restartowalem telefon i nic. Aplikacja Xbox śmiga bez zająknięcia :pechowiec:

  7. Po dramacie, jaki miał miejsce w wersji na PS4, na XSX jest znośnie. Grafika całkiem spoko, choć zdarzają się popupy i dałbym se rękę uciąć, że podczas pierwszego swobodnego przejazdu po Night City framerate dropił. No i cooorva mogliby dać na dzień dobry tekstury detali w rozdzielczości wyższej niż w DN3D. Screen niżej xD

     

    Po półtorej godziny grania tylko jedna baba weszła na blat, czyli z bugami jest dobrze. Aha, model jazdy jak był gównem, tak jest teraz. Reakcja na skręt albo posranie szybka, albo jak w kamazie.

    0b309536-5354-4ff0-9a12-0ab50df04b95.png

    800bacfe-ca09-4964-a3b0-d1447174bf1c.png

  8. W dniu 31.01.2022 o 19:03, Quake96 napisał:

    NFS Underground na Xbox

     

    Pierwszego Undergrounda darzę ogromnym sentymentem. To gra z którą miałem styczność już bodaj około 2004-2005 roku, gdy jeszcze nie była tak "retro" jak dziś :D Pamiętam też, że za małolata ogrywaliśmy ją ze znajomym w sylwestra, ale nigdy nie udało się jej ukończyć.

     

    Tytuł ten od dawna posiadam w sumie na trzech platformach (PS2, Xbox, GC), ale dopiero tym razem spiąłem poślady i dotrwałem do końca trybu "Underground". Z początku szło nawet gładko, grałem sobie na "Medium", ale od około ~80 wyścigu gra stała się nieznośnie trudna, bynajmniej nie ze względu na zwiększony poziom trudności i zmusiło mnie to do zejścia na "Easy". Gra zaczęła zwyczajnie "oszukiwać" w tak chamski sposób, że to aż boli. Przeciwnicy jeżdżą jak po sznurku, pokonują ostre zakręty z niemożliwą wręcz prędkością. Ruch uliczny jest zaprogramowany w taki sposób, aby złośliwie generować losowe pojazdy tuż za zakrętem, gdzie nie jesteśmy przewidzieć ich obecności, co sprawia, że pokonywanie niektórych przypomina "skok wiary". Część z pojazdów jest też chamsko oskryptowana, aby pojawiać się zawsze w określonym miejscu i czasie, co samo w sobie nie byłoby może złe, ale czasem różnica sekundy czy dwóch sprawia, że pojazd przejeżdża już w nieco innym miejscu i łatwo tutaj o spotkanie z nim. Fizyka pojazdów też ssie, bo o ile prowadzą się całkiem dobrze, o tyle niemal każda kraksa kończy się efektownym kręceniem piruetów przez kilka-kilkanaście sekund, co najczęściej kosztuje nas pozycję w wyścigu. Do tego pojazdy na wszelkich nierównościach zachowują się trochę losowo. Czasem przejazd przez jakiś krawężnik nie stanowi problemu, a innym razem głupia, nieznacząca nierówność kończy się dla nas kolejnymi piruetami i niekontrolowanym lotem. Trasy w większości są dobrze zaprojektowane, choć niektóre odcinki usiane są głupimi utrudniaczami w stylu słupów, nierównych ścian i tym podobnych, co w połączeniu z losowym i momentami dość gęstym ruchem ulicznym daje nam niebezpieczne połączenie, przez które musiałem powtarzać niektóre wyścigi nawet kilkadziesiąt razy.

    Koniec końców, wytrwałem do finału trybu "Underground", ale końcówka gry była momentami wręcz nieznośna przez te wszystkie wady o których wspomniałem. Ogólnie Underground nie jest złą grą, ale widać że niektóre rzeczy są po prostu źle zaprogramowane i uwidacznia się to dopiero w dalekim etapie gry. Wcześniej jest znośnie, choć też momentami widać to o czym wspomniałem.

    Czy polecam zatem komuś ogranie Undegrounda? Ciężko mi jednoznacznie powiedzieć. Z jednej strony to kultowa odsłona, którą warto poznać choć w pewnym stopniu, ale z drugiej jej wady mogą niejednego zniechęcić. Dla mnie wciąż jest to ważna i ulubiona gra, choćby ze względu na sentyment, ale po jej ograniu wiem, że raczej prędko ponownie jej nie ukończę.

    Co gorsza, podobno drugi Underground też cierpi na podobne bolączki i boję się za niego brać "na poważnie". Czas pokaże, może nie będzie źle :D

    Grałem w NFSU na pc na premierę. Końcówka mnie wpieniała niesamowicie przez te oszukujące AI. Po kolejnej przegranej na koniec gry byłem tak zły, że zrobiłem rage quit. Usunąłem grę, wywaliłem save i opróżniłem śmietnik, bo nie chciałem dalej grać w to oszukaństwo. Jak ze mnie zeszło zdenerwowanie, to się poryczałem, że jestem lamus i CHCĘ STAWIĆ CZOŁA PRZECIWNIKOM. No to tata zadzwonił do kolegi, który jest biegły w komputery i on mi odzyskał usunięty save. Udało mi się skończyć całą grę, ale było to okupione słonymi łzami.

     

    Nie wiem, czy dwunastolatek powinien płakać po usunięciu save. Byłem wrażliwym dzieckiem.

     

    :rayos:

    • Dzięki 1
  9. W weekend miałem ochotę na coś, w co raczej rzadko gram - otwarty świat i jakieś zombia. No i se ściągnąłem z GP State of Decay 2. Ależ mi to siadło, na pierwszej planszy zostały mi jeszcze dwa gniazda do rozwalenia i robię przeprowadzkę dalej.

     

    Gra niby niczym nie zachwyca, bo fabuły właściwie nie ma, a mechanika jest po prostu poprawna, ale tak przyjemnie mi się rozwala zombiaki, że jestem zdumiony. Chyba teraz potrzebuję gierki typu relaks strzelanie i skradanie, nieumarłych zabijanie. I se chodzę śmieci pozbierać i bazę rozwijam i w ogóle fajnie jest.

     

    Dziękuję Pan Spencer, bo w życiu bym tego nie kupił. A teraz bawię się doskonale :xboxssie:

    • Lubię! 3
  10. 19 minut temu, Bzduras napisał:

    Tak jak kupuje się sprzęty Nintendo dla sprzętów Nintendo tak PS kupuje się dla gierek od Sony. Znam paru ludków, którzy nie przyjmują do wiadomości, że konsole nie kończą się na mitycznej "plejce" i choćby skały srały to nie zmienią światopoglądu czy konsolowego wyznania. Ich wybór. Jak już nie raz i nie dwa wspominałem sam pewnie złapię PS5 w przyszłości żeby te ich gierki ograć, ale to perspektywa kilku lat u mnie, bo Xbox dostarcza mi wszystkiego, czego chcę na ten moment.

    Mam ziomka, który mówił, że kupi na bank plejkę, bo ten Xbox to gówno jakieś jest. Że to hvj a nie konsola, bo konsola to jest Sonka, a nie jakieś nie wiadomo co. Dobrej pory pamiętam, jak jechaliśmy autem i potępiał moje zamiary kupna Xboxa.

     

    No i miesiąc temu od drugiego kumpla odkupił XSX xD

     

    Płaci se GP, ma dostęp do FIFY (nie wiem w co oprócz Fify on gra), jego syn może se popykać w jakieś platformówki. Legancko jest.

    • Haha 1
  11. 27 minut temu, Faka napisał:

    A jak się gra w solo, bo widzę, że jest też taka możliwość?

    Po twoim poście odpaliłem solo, no kurde to nie jest dobre. Amunicji i apteczek jest opór, gdzie w coop masz np. 2 medkity na 3-osobowy team i licytujecie się, kto ma zdobyć. W solo z mojej broni przeciwnicy padali na 2 strzały, w kuckach z nożem i otlumionym karabinem przeszedłem 3 taski w parę minut. Dostałem za to 10k exp, gdzie w coop może wpadało 3,5. Już mam lvl 5, choć nic nie zrobiłem. Jeszcze się chłopaki wkurwią, że bez nich poziom nabijam xD

     

    No po jednym wypadzie solo nie polecam. Zero wyzwania na moderate, może na wyższych poziomach trudności jest większe wyzwanie i coś się dzieje. Tak to samograj i sraka.

    • Plusik 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...