Skocz do zawartości

ProstyHeker

Użytkownicy
  • Postów

    1 162
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi opublikowane przez ProstyHeker

  1. Odpaliłem ten Duchodrut: Tokyo i powiem tak. Wali mnie, czy Tango to studio wewnętrzne, boczne, czy jakieś tam inne. Mieli rok, żeby zrobić port na Xboxa i nie wiem, czy Filip im zabrał mityczne narzędzia, czy pan Hashimoto czy inny Yamakasi nie ogarnął konsoli Jankesów, ale optymalizacja... 

     

    Mam prawie 13h gry, 4 rozdział i im dalej w las, tym większe dropy FPS w trybie wydajności na XSX. Na XSS to jest w ogóle dramat, bo tam 60 to chyba jest tylko wtedy, kiedy w kiblach rozbija się pieniężne kotki. Na XSX jakiekolwiek sceny na miasto = drop do nie wiem, 30? Rozpierducha - spadek FPS. Spojrzę się na losowy krzew - spadek FPS. Dodatkowo albo jestem ślepy, albo cutscenki mają limit 30 FPS. No straszna chujnia i nie wiem, czy w tej generacji doświadczyłem tak niestabilnej gry. Za to i niechlujstwo daję -2 do ogólnego rozrachunku i wychodzi 5/10, ale o tym niżej.

     

    Gra jest strasznie powtarzalna, to najgorszy zarzut. Jak pisaliście, czuć niski budżet i brak pomysłu na gameplay. Ale świat jest super, naprawdę chylę czoła za napracowanie, bo po ulicach i pomieszczeniach chodzi się z przyjemnością. Ja lubię sobie z bliska pooglądać jakieś reklamy, banery, nalepki - tutaj jakość tekstur cymesik. Podobnie jak pierdoły typu napoje w automatach czy szpargały porozmieszczane w domach, super jakość modeli. No ale same walki zaczynam pomijać, bo mimo levelowania, jakoś brakuje powera. Nakurwiam tę palcówkę i zjawa nie może dojść do końca swojego żywota i nie może i nie może, no ile można spamować R2. I ciągle jest to samo w kółko, czyli zjawy, zbieranie duszków, telefon.

     

    Co do niechlujności - kotki w sklepach są super. Karmienie psiaków, choć znowu powtarzalne, jest bardzo fajne ze względu na odpowiedzi piesków. Ale gdy one już prowadzą do nagrody za ich nakarmienie, idą jak taran i detekcja kolizji robi fikołki. Taranują kartony, na pełnej piździe walą w parasole, które zaczynają skakać, blokują się na barierkach, a na końcu wykopują monety z asfaltu. Takich niechlujnych rzeczy jest tu więcej. A to jakaś animacja, a to coś przenika, a to tekstury się nie ładują na czas...

     

    Fabuła jest taka... cheesy, mocno japońska, infantylna, ale podoba mi się to. Klimat i design świata wynagradza wiele, ale sam nie wiem, czy to skończę. Może wywalę po tym rozdziale, może skończę, nie wiem. Jestem, koledzy gracze, W ROZTERCE.

     

    A za stan techniczny trzeba ich jebać, bo rozczarowanie ogromne.

     

    Edit: spojrzałem na mapę, 14 świątyń do oczyszczenia, ja chyba jednak nie podołam. Nie dam rady.

    • Plusik 3
    • Lubię! 2
  2. Jest majóweczka, słuchajcie, to ja jednak postanowiłem dołączyć do grillowania. Ściągnąłem, pograłem kilka godzin i pozwolę sobie zacytować piękny klasyk:

     

    "Człowiek widmo to jest

    człowiek widmo to jest

    niewidoczny i drapieżny"

     

    tylko myślę, że prawdziwym człowiekiem widmo jest protagonista, a nie ten koleś gadający z telewizorów, bo potrafi w niewidzialności zabić 4 stojących koło siebie chłopa:

     

     

    Ja naprawdę nie wierzyłem w to, co się odjebało w tej scenie. Ale im dalej w las, tym gorzej. Bugów znanych z filmików w internecie w sumie nie miałem, ale wszystko inne jest tak złe, jest tak koszmarnie mdłe i zrobione na odwal się, że głowa mała. 

     

    Wślizg długi jakby chłop chodził po lodzie. Feelingu broni nie ma. Nawet feelingu ruszania się nie ma. I nie wiem, czy też macie takie wrażenie, ale celowanie jest tak zjebane, że jednocześnie jest za szybkie i za wolne. Udało im się to osiągnąć, wielka gratulacja.

     

    Fabuła xD podobno jakaś tam jest, ale przez tak nieciekawy całokształt aż odechciewa się czytać te notki a filmiki skipuję. Jeszcze ten dubbing kurwa no poziom: ukryta prawda slash kurierzy slash lombard.

     

    Lepsze AI miały te świnki prądowe w pierwszym Half-Life niż to, co się tu dzieje. W ogóle nie opłaca się na dystans strzelać - wbijam w grupę chłopa i walę ich po 2 razy z pięści i padają. Wampirki wiadomo, trzeba postrzelać, ale zabijanie ich nie daje żadnej satysfakcji. Zero.

     

    Zupełnie zbędna gra, szkoda roboczogodzin i megawatow prądu straconych na stworzenie tego. 

     

    Z gier typu otwarty świat i baza i strzelanie bardzo nawalanie, zdecydowanie lepiej wypada stare State of Decay 2. Niech MS ruszy dupy i zrobi 3 część, bo czegoś takiego jak to, to ja sobie nie życzę.

     

    Człowiek widmo, psia jego mać xD 

    • Plusik 1
    • Haha 2
  3. Odpaliłem sobie na telefonie tak o, bo pamiętałem, że było chwalone na forumku. Miałem pograć chwilę, a jak widać po godzinie pisania posta (2 w nocy), wciągnęło jak cholera. Kilka godzin ciągiem zeszło i chciałoby się dalej, ale rano trzeba wstawać do pracy :reggie:

     

    Obok Hi-fi Rush jak dla mnie jedna z lepszych perełek w ostatnim czasie. Małe, nie za długie, cholernie wciągające, zabawne i ładne. Świetne!

    • Plusik 4
  4. 1 minutę temu, Pupcio napisał:

    Dla mnie osobiście nie ma tam nic archaicznego i piątka imo nie wprowadziła żadnych rewolucyjnych zmian po których boli powrót do 3ki i 4ki 

    W trójce bolesny może być jedynie powrót do Tartarusa i godziny grindu :leo:

    • Plusik 1
  5. No w tej chwili trzeba liczyć 200 zł+ za jedną grę i około 250 zł za Buzzery bezprzewodowe (te na kablu z ery PS2 za jakieś 50 zeta można dorwać), więc uważam, że i tak dorwałem uczciwie. Stan naprawdę ładny.

     

    Ogólnie ceny za Buzz na PS3 utrzymują się na takim samym poziomie od kilku lat, więc IMO raczej będzie drożej, niż taniej. A co do Sony, to ich wysryw w postaci Wiedza To Potęga nie ma w ogóle podjazdu do Buzza. Nie wiem, dlaczego nie puścili kolejnej wersji z playlink, żeby odpowiadać na telefonie, a nie kosztownych kontrolerach.

  6. Zostawiam info, gdyby ktoś miał problem jak ja z podzieleniem płatności między kartą podarunkową i pobraniem reszty z konta. Chciałem kupić Tonego, 70zł z gift card, 21,99 zł z karty. Ustawiłem jak trzeba, biorę kup i potwierdzenie w apce bankowej pokazuje pełną kwotę, czyli 91,99.

     

    Napisałem na czacie do supportu i po weryfikacji konta (nr. tel, adres, data ważności karty płatniczej) pan Joey sprawdził, czy można podzielić płatność, potwierdził, że tak, a następnie w moim imieniu złożył zamówienie. Trzeba na czacie napisać, że się wyraża zgodę i elo.

     

    Licencja po kilku minutach była aktywna, gierkę ściągnąłem, w ciągu doby powinno pobrać kasę z konta. Normalnie dostałem maila z potwierdzeniem zakupu.

     

    Ależ to jest obsługa klienta, cudowna, pochwaliłem dla pana, że tak szybko mi pomógł i taki miły był :xboss:

    • beka z typa 1
  7. Póki co przekartkowałem, mając na tyłku dresowe szelesty marki Kubota i klapki Kubota na nogach. Cudny zapach farby drukarskiej na stronach z jednolitym tłem, jest KLIMACIK! Pięknie pasuje do numeru 0 i szanuję mocno za wydanie tego numeru! Wybrałem okładkę z jedną z moich ulubionych gier - Chip n Dale (na piracie ZTJ chip n dales).

     

    A skoro już jesteśmy w temacie Pegasusa, to może ktoś będzie znał gierkę, w którą kiedyś grałem na tej cudnej konsoli, a której nazwy nie pamiętam i na oczy nie widziałem ze 25 lat. 

     

    Kamera taki jakby rzut izometryczny, jechało się w prawo takim ni to czołgiem, ni to APC i chyba się nim skakało, żeby omijać przeszkody. Był, z tego, co pamiętam, multi na 2 osoby. Kilka misji jedna po drugiej. Pierwsza bodaj na pustyni, później było coś w mieście. Się jechało i strzelało w inne pojazdy. Zielony był ten pojazd? Jakoś tak.

  8. 20 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

     

    a sam dźwięk? AFAIK one są tylko na stereo, więc chyba nie ma mowy o jakiś cudach pokroju Atmos. 

    Na stronie MS jest napisane, że obsługują atmos i w xbox apce dolby przy demie atmosa słyszę helikopterek z tyłu głowy, a w bliźniaczej prezentacji z YT nie, więc w sumie nie wiem, co tam jest, ale działa.

  9. Skończyłem dodatki - w nich miałem sporo częściej glitche i bugi niż w podstawce przed next gen patchem. Świetna gra, naprawdę jestem pod wrażeniem. Ogólnie bardziej mi podeszło Krew i Wino niż Serce, ale still zabawa przednia, aż taka pustka została po zakończeniu. Świat ogromny, ilość contentu powala, historia wspaniała, no kurde gra kompletna.

     

    Grając, wyobrażałem sobie, jak ci biedni devi siedzieli po godzinach, żeby stworzyć tyle dobra :obama:

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...