krupek

A już myślałem, że jestem jedyną osobą, której smakował.

Raz w życiu jechałem Lexusem, to był LS z 2008 roku i nigdy w życiu niczym lepszym nie jechałem. To płynęło po drodze, i to po takiej, która nawierzchnie miała jak krajobraz księżycowy. Piękne wspomnienia.

Od piwa.

Też bym brał ISa.

Banny, a myślałeś o czymś takim też? http://allegro.pl/wzorowa-kia-ceed-1-4-benzyna-klima-serwis-jak-nowa-i6827904828.html https://www.otomoto.pl/oferta/mazda-6-lift-2-0benzyna-gaz-147km-najbogasza-wersja-w-oryginale-ID6yUfD9.html http://allegro.pl/peugeot-407-2-0-benzyna-idealny-pod-gaz-i6826464624.html http://allegro.pl/subaru-impreza-i6823043549.html https://www.otomoto.pl/oferta/volvo-s40-gwarancjaclimatronic100-oryginalny-przebiegserwisowanyoplacony-ID6yUOkj.html To takie przykładowe oferty, bardziej chodzi mi o konkretny model.

To nie wiem, skąd ta nagonka na l-karnitynę.

Banny to jest mistrz z tym cofaniem xd Najwyżej będziesz kogoś prosił na parkingu, żeby Ci wycofał, albo dziewczynie dawał.

No ta, ale na siłowni ta woda 7 zł kosztowała, więc heloł. Sprawdzę w PiP.

A czułeś jakieś działanie l-karnityny? Bo to powszechnie znany suplement jako z tych niedziałających kompletnie.

Ale za to jak tanio Jordany może kupować.

Pomidor.

A gdzie to dostać? Bo ja to tylko na siłowni widziałem.

No niektórzy za bardzo kombinują akurat wtedy, gdy sytuacja tego nie wymaga.

Lubię czasami pooglądać filmiki z treningów najlepszych w swoim fachu. https://www.youtube.com/watch?v=fNDobAAgDOU

Są wygodne i dobrze wyglądają do długich i krótkich spodni w sportowym ubiorze, ot co.

No wiadomo, coś za coś, 2 razy droższa Olimpowa.

Olimp ma 300 mg, ale cenowo najdrożej wychodzi.

Cruze w sedanie i kombi to akurat całkiem przyjemna fura.

Dobra, wziąłem MyVita, w jednej kapsułce 250mg, za niecałe 2 dyszki mam 60 kapsułek.

No coś za coś, jak będzie powódź to przynajmniej ponton masz.

A jak taśma to przepraszam, bardzo stylowe obuwie.

Jakiej firmy polecacie? Bo one się w sumie różnią znacząco zawartością. Brać czystą, czy z guaraną?

Biere.

Ashwagandha to coś takiego pro witalnego jak żeń szeń?

No właśnie jutro się za filtr wezmę.