Strife

Nie słyszałem o tym bug'u, ale udało mi sie platynke zaliczyc bez żadnej zwiechy.(Na obu konsolach występuje ten bug? Ja mam wersje na chlebak.) Jak przejde Mass Effect'a 2, Magne Carte 2 i Cross Edge, to sobie wróce do Resonance'a, licze też że będzie druga część, poza murami Basel, byłoby miło.

Nie tylko Ciebie, wprawdzie mam klocka, ale nadal czekam na dopasioną wersje na chlebak, tyle ze sie nie doczekam widzac liste wydawnicza cholernego "bamco" na ten rok, ale ktos pisał ze niby ma byc jakos na początku 2011r. Na necie niestety nigdzie nie ma o tym wzmianki wiek kiła i mogiła, a Lost Odyssey powinien byc finalem 13, lepiej czuc w nim ducha serii niż w prawowitej 13. Jesli Ci podejdzie klimat RoF to spędzisz z tą grą długie godziny.

Lepiej zrobic nie mogłeś, moim zdaniem RoF to najlepszy jRPG tej generacji. Final nie jest zły, ale Square-Enix to nie stary dobry Squaresoft i gdzieś sie pogubili, brak ich grom "duszy", ale to tylko moje zdanie.

Nie chodzi mi o maksowanie, tylko o przyjemność z grania. Resonance'a wymaksowałem, bo dawno sie tak dobrze nie bawiłem przy żadnej grze.

Ja bym Ci polecił RoF, spędziłem przy tej grze 125h. Final też "fajny", ale po przejsciu wątku głównego jakos nie moge do niego wrócic, bo mnie poprostu znudził. W RoF'ie platynke wbiłem z przyjemnoscią i uważam że to najlepszy jRPG na tej generacji konsol.(chociaż nie grałem we wszytkie, ale w większość) A teraz moje pytanko, co lepiej brać Eternal Sonate czy Cross Edge?

Dużo jest różnic między Sonatą na chlebak i klocka? Nie wiem którą wersje wybrać, na soniaka jest chyba dopasiona troche, ale na x cena lepsza.

Wiadomoc coś na temat Tales of Vesperia, bo jak sprwdzałem to cholerne bamco nie ma tego w planach na ps3 w zrozumialej wersji. Chodzila jakas plota ze miało byc na początku 2011, ale ucichło.

Tak jak napisałem wyzej, kto co lubi, Tobie podoba sie to komu innemu coś innego. Jestem wielkim fanem finali przelazłem wszytkie głowne czesci( 11 nie ruszałem tak samo jak 14 nie rusze, bo mi takie gry nie podchodza) plus pare poboczych i przy wiekszosci bawilem sie przednie. Co do 13, to postacie są tragiczne jak dla mnie, łażące kukły po rynnie, równie dobrze mogłoby to sie odbywac automatycznie ze ida przed siebie. Fabuła jest znośna w porównaniu do 12, ale do bycia bardzo dobrą to jej daleko. Świat jest cholernie bezpłciowy, pusty i sterylny. System walki jest genialny i najlepszy jaki był w finalu. Muzyka ociera sie o najwyższą półkę. Brak sub questów przez pierwsze 20h gry to wogóle porażka maksymalna i jakos mi nie pasuja tu tłumaczenie ze linja fabularna na to nie pozwala, bo gramy zbiegami. Chociaz to co robimy na Gran Pulse tez sub questami bym nie nazwał,ot zwykłe walki z potworkami. Bad guy'e są bo muszą być i tyle. Co do resonance'a to: Design świata miażdzy, lokacje to jedne z najlepszych jakie widzialem w jRPG'ach ostatnich lat. Fabuła mi bardziej odpowiada od 13, ale to rzecz gustu, jest dobrze w każdym razie, duży plus należy sie też za humor. Postacie "żyja" i maja fajnie nakreslone charaktery. Sub quest'ów jest od cholery i są ciekawe. Muzyka buduje klimat i wpada w ucho. System walki jest oryginalny i bardzo wciągający, chociaż ustepuje nieco temu z finalowi. Upgrade broni jest wypaśny i sprawia mase radochy. Bad guy'e jakos lepiej sie prezentuja w dziele Tri Ace, niż Square-Enix. Nikt i nic mnie nie przekona do nowego finala, oprócz systemu walki i muzyki ta gra nie posiada nic ciekawego. Za to resonance jest jednym z lepszych jRPG'ów ostatnich lat. Pozatym jestem ciekawy ile by zajeło przejscie finala z drużyną na fulla przy omijaniu kazdej walki? Tylko komu by sie chciało jeszcze raz zjeżdzać rynną?. Takie jest moje zdanie, nikt nie musi sie z nim zgadzać, ale kazy ma inny gust i podchodzi do różnych spraw inaczej. Pozdrawiam i życze udanego grania.

Kto co lubi, mi osobiscie bardzo sie ten jRPG podobał, trzynastka mu do pięt nie dorasta nawet.

Mi platynka tez wpadła za Resonance'a, 6h drugie przejscie mi zajeło bez skipowania przerywników. Jak narazie najlepszy jRPG na tej generacji konsol jak dla mnie.

Mają za(pipi)iste parametry, ale w neverlandzie nie ma co włazic jesli nie masz ok 200lv, przeciwnicy są na 250, jeden strzał i gleba.

W neverlandzie są złote splówy.

Ja mam 90h i tez 16ch, wszytkie questy porobione, arena jak narazie na maxa L104,Z103,V101, u mnie 56% trofków, ponoc jest trofek za ukonczenie drugi raz gry i wtedy pojawia sie prawdziwe pełne zakonczenie, wiec jeszcze troche zabawy zostało jesli ktos poluje na platynke.

Jesli Ci sie rozleci w walce to w nastepnej masz je na fulla nie musisz zbierac, shardy zdobywa sie za pokonanie bossów, lub za czerwone punkty na mapce czyli dodatkowe walki, pozatym są tez do znalezienia jak odblokowujesz hexy. Ja jestem w 14ch i mam ich 12 jak na razie, a 20 łatwo zdobyc jesli sie ma 8 shardów, włazisz na arene gdzie są w miare mocni(z duzą iloscia cześci do rozwałki) przeciwinicy minimuk 4 i biegasz w kółko jak idiota lekko ich uszkadzając i zdobywajac resonance points. Tylko minie troche czasu zanim te 8 shardow sie uzbiera.

Legendia jest fajna, ale do Abbysa to jej daleko, za to muze ma genialną jak dla mnie.

Jest, im więcej damegu'u zadasz przeciwnikowi tym więcej expa plus więcej item drop'a, ale przy słabych przeciwnikach to raczej nie jest konieczne zeby wszytkich wykanczać, bo i expa malutko i dropy kiepskie. Jak zbierasz hexy to wtedy najlepiej dokopac wszytkim. Najlepiej jak wpadniesz na jakąś mocniejszą grupe to i mozna pare leveli wzwyż dziabnąć.

Dodaje jesli rozwalisz tez jakąs cześć przeciwnikowi( np strącisz kapelusz itp.), kasuje jesli użyjesz hero attack, lub jesli przeciwnik właduje Ci scratch damage i walnie direct damage, to część kryształków może sie rozwalic mozna je pozbierac lub moze to zrobic przeciwnik co mu hp odnawia. U mnie jak narazie jest 11ch i mam 10 i jedną czwartą Bezel Shardów.

Zagrac to zagram w ToV, ale wolałbym dopasioną wersję na PS3.

Mi sie marzy Tales of Vesperia ale jak zwykle obejdziemy sie pewnie smakiem, a co do ssania to sie zgadzam w 100%.

U mnie podobnie, 10 chapter,56h, 4 pistolety i 2 karabiny na fulla jak narazie.

5 chapter misja zeby odblokowac Dakota vein na 9 poziomie jest, dodatkowy dungeon, ale jak masz ok 30lv i podrasowanego machine guna to nie ma problemu żeby zdobyc drugiego.

Ja siedze nadal w 5, ale juz mam dwa machine guny wiec zacznie sie zabawa teraz.

Ja jestem w 4ch, i mam 17h cholernie przyjemnie sie w to gra, teraz bawie sie na arenie i pakuje troche druzyne. Ktore levele broni macie dla poszczególnych postaci?

Estel jakies powazniejsze postepy poczyniłes w grze? Ja musze poczekac do soboty na swoj egzemplarz, bo trzynasty final zrobił sie strasznie monotonny pod koniec 11 rozdziału.

A jak wyglada sprawa ciezaru ekwipunku, postac wolniej sie porusza podczas walki, czy tylko mozna miec okresloną ilosc rzeczy zeby nie przekroczyły maksymalnej wagi?