_Red_

Jeszcze czekam. W lipcu ma wyjechac do dealera.

Aldi tez dorobil sie swoich lodow premium na śmietance. 500 ml 10 pln. Mieli aktualnie dwa rodzaje ciastkowych, karmel, brownie. Obadam zaraz cookie dough i porownam z lidlowskimi Edyt: no i calkiem dobre, ale mniej smietankowe niz Lidl czy Haageny. Słodkie od ciastek. Mogą być.

Wąż do klopa (pasujacy do tego modelu) dotarl paczkomatem w 1 dzien, sklep internetowy zlitowal sie po moim telefonie wczoraj i wysłał od razu ostatnią sztukę. Od razu przy montażu pekla uszczelka gumowa na gwincie xd Przeszczepilem z poprzedniego węża dzieki mikrochirurgii agrafkami. Nie do końca pasował tez pierścień do gwintu, ale się udało przy odobinie siły, weszło i nie cieknie. Taka niby (pipi)a, a ile czasu i poszukiwan. Nie kupujcie JOMO.

W Krakowie też są, narobiłeś smaka. Obadam niebawem.

Kamień przegrywa z papierem.

Tez przy okazji wyszorowalem wnetrze z kamienia. Zalalem octem i samo sie wszystko odkleilo.

Półroczne dzieci nie sraja to muszli xd Zona ma survival.

Wykrecilem rurke i zakrecilem kurek póki co do czasu aż nie wymienię. Dobrze, że dwójki lecą w robocie xD

Się śmiejecie, a okazuje się, że tego węża od stelażu owej marki nie ma tak ot w sprzedaży w sklepach budowlanych. Pozostał mi producent i droga serwisowa. Zayebiście, że kawałek rurki to taka niedostępna rzecz. Dałem się skusić na jakieś JOMO (n i e m i e c k i e, 10 lat gwary), zamiast Geberit i mam za swoje. Jak nie odezwą się z serwisu w ciągu 2 dni (mają typiarza wysyłać w Krakowie z naprawą door 2 door) to na szczęście jeden sklep w internetach ma zamienniki :obemix: https://www.sklep-sanitarny.pl/jomo-elastyczne-przylacze-wezowe-38-p-292.html Jeśli 3/8" oznacza średnicę gwinta, to faktycznie mój ma te ok 9-10mm, więc dobre i to. Ok można się już śmiać. Kto wymienił dziś żarówkę np?

Rano żem dostrzegl, ze cieknie mi struzka wody od przycisku spluczki geberitu, w dół po kaflach. Na szybciocha rozmontowalem panel przedni przed pracą i widać, że wężyk jest walniety, pryska z niego cienka mgiełka wody. Zabralem go na wzór i coś w Castoramie później kupie. Dwa lata taki badziew wytrzymuje tylko w warunkach domowych? ;/ Zawsze mam obawe przy tych wszystkich zabudowach, ze gdzies za regipsami zbiera się po kryjomu wyciekajaca skądś woda i (pipi)nie kiedys grzybem.

To samo. Testowane na Chrome, Android. Zdjecia wychodza poza obszar forum i trzeba skalowac reszte ekranu.

Moze nie wolno doprowadzic do wrzenia xd Wrzuc foto na fejsa, niech ludzie poznają szmelc zanim ktos sie pokaleczy.

Nawet otoczka graficzna technicznie mnie nie razi. Bolą jednak dropy animacji i jeden wielki niekontrolowany fuckfest w bataliach grupowych jak np. ten Vipers Nest. Wszyscy lutuja z kazdej strony i ma się wrazenie, ze zaden button nie reaguje na to co bysmy chcieli. Walki 1:1 rewelka, ale bitwy kicha straszna. Ps Z nudow spróbowałem chyba czwarty raz i gra się nie scrashowala, gram dalej

No i mimo szczerych checi. Gra crashuje mi się ciagle po podboju obozu (Vipers Nest) i tuz po animacji starcia z tamtejszym bossem. Trzy razy bluescreen ce-34878-0. Poddaje się.

Wyznaję zasadę - nie sprawia przyjemności przez ok 5-10h gry, nie gram dalej na siłę. Zadnego "ale pod koniec jest super / za piątym przejściem będzie plot twist". Polecam taki tryb zycia, mozna oszczedzic czas na fajne rzeczy.

Wlasnie skonczylem party z księdzem. Jeden z lepszych questow ever, az sam czulem kaca po tym. Gra aktorska w takim Elexie przy tym nie istnieje.

W sumie robily sie (w teorii) co pół godziny. Nowy quest - pojawia się na ekranie info o autosejvie. Położenie się do łóżka (gdy jest napis "śpij i zapisz") - save. I tak gram na nieswiadomce, ze poza sznapssejvem wcale się nie robiły. Usunąłem kilka starych i zaczelo działać, ale to trochę niepowazne, ze nie spatchowali jeszcze.

No nie... od 4h rzekomo robiły się autosejwy, a jak wchodzę do menu wczytania, to mam jedynie zapis manualny sznapsem sprzed kilku questów. No nie wierzę, żeby taki bug wpadł. Czytam w necie, że ponoć liczba save slotów jest limitowana, no ale dlaczego pojawiał się komunikat o zapisywaniu gry kilkukrotnie? Nie chce mi się nadrabiać teraz ://

No dobra ale jak przez 3 zamki nie złapał bakcyla, to raczej nie meczylbym na siłę. Ja gralem bo po prostu od pierwszego pałacu poczulem zajawkę.

Ano ogółem zaebista jest, nie łamie zamkow, bo szkoda nerwow, ale nokautuje nieswiadome osoby, kradne im wszystko do gaci i sprzedaje mlynarzom xD Troche beka np. w przypadku Wójta Rataj, który potem siedzi w swoim biurze w bieliznie. Na szczescie jesli nie ma swiadkow, to przestepstwa brak i nawet nie rozpoznal, ze podszedłem do niego w jego skradzionych luksusowych ciuchach xD Mam juz dobry mieczyk, ktorym rozwalilem obóz bandytów. Niezle jak na pastucha, szybko rosnie skill w porownaniu do mordęgi w Elexie. Lesny klimacik rewelka, normalnie czuć świeże powietrze z telewizora.

Remastery 3,4,5 beda na dragon enginie?

Mialem farta bo przy kolejnym podejsciu kat drzwi zostawil otwarte i poszedl jeść przy stole. Stealth KO i ograbienie że wszystkiego

Udało mi się za 10 razem dziś otworzyć drzwi do domu kata. Skisłem z radości, że teraz pierścień będzie leżał na widoku, a tam w domu - dwie zamknięte skrzynie xD O takiego chuya.

Fajnie się zaczyna, klimat brudnego średniowiecza bez smoków i guwnomagii, prima sort. Ale to sterowanie i mechanika blokuje się na krzakach, beczkach, podwyższeniach. Skakanie jest srednio uzyteczne. Otwieranie nawet łatwych zamków w jednym z pierwszych questow u mlynarza - no nie dam rady gałkami DS4 choćbym się zesrau. Próbowałem z 50 razy i musialem skończyć grę z nerwów. Niestandardowy savegame także mi nie leży. Skoro i tak przed większością ryzykownych akcji wystarczy podejsc do łóżka w opcji "spij 1h i zapisz gre" to równie dobrze moznaby zapisywac w dowolnym momencie, mniej bezproduktywnego łażenia. W RPGach bardzo lubie mieć każulową swobodę pod tym względem. No nic, spróbuję innych questow a do lockpicku może wrócę później.

Skończona Y6. Czuje się jak po skończeniu The Shield Dobrze, ze nigdy nie gralem w Y5 to jak wyjdzie ten remaster, to jeszcze trochę tej swietnej historii przede mną