Skocz do zawartości

_Red_

Senior Member
  • Postów

    17 405
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    62

Odpowiedzi opublikowane przez _Red_

  1. Pierwsza styczność z DA2 zaraz po ukończniu DA:O to było lekkie rozczarowanie z powodu braku ficzerów obecnych w jedynce. Gdzie zmiana zestawów broni, pytam ja się? Teraz by przygotować łuk, muszę wciskać start>ekwipunek>wybierz łuk, wciśnij B, wciśnij start, powrót do gry, strzał z łuku, wróg otacza mnie, wciśnij start, ekwipunek, wybierz sztylet, wybierz rękę, wybierz drugi sztylet, wybierz drugą rękę...aargh :blink: Cytując angry nerda - WHAT WERE THEY THINKING?

     

    Druga sprawa - mashowanie buttona by zadawać ciosy. Po co?? I tak nie ma tu nie wiadomo jakich kombinacji ciosów. Nie tego spodziewałem się po taktycznej walce z jedynki. No ale na szczęście patch (wersja dla niepodłączonych do LIVE, czyli np. dla mnie) załatwia sprawę, poprzez dodanie opcji autoataku :-)

     

    Brak opisów przedmiotów też nieco burzy klimat z jedynki. Wcześniej czytałem opisy każdej broni, a teraz to zbieram tylko "miecz", "pas", "amulet", "but".. ech.

     

    I dlaczego nie idzie podejrzeć opisu przedmiotu przy podnoszeniu go ze skrzyń/ciał? Jest tylko podnieś lub anuluj :(

     

    Nie przeszkadza mi zbytnio brak możliwości zakładania zbroi sojusznikom. Nawet lepiej, nie lubię zbytniego zarządzania ekwipunkiem.

     

    To tylko takie luźne uwagi czego brakuje mi po bezpośrednim przeskoczeniu z DA:O na DA2 - oprócz tego gram bez krzywienia się, gdyż gameplay, dialogi i historia są całkiem niezłe. Kilkadziesiąt godzin zejdzie z życiorysu na pewno!

     

     

    UPDATE po ok 27h.

    Powtarzalność zabija - a myślałem, że to Assassin's Creed 1 powielał ciągle to samo. A tu proszę - jedno miasto, jedna jaskinia, jedna posiadłość. Copy & paste przez całą grę - nie tego się spodziewałem.

  2. wypełnione

     

     

    studiuje socjologie i mowili zeby nie robic zbyt duzo glupich odp w ankiecie bo potem ma sie mase grzebania w tabelkach xd

     

    True. Sam do pracy mgr zapieprzałem z ok 150 ankietami w terenie (tak wiem, można było sobie samemu wypełnić <cziter_mode!>...) i odpowiedzi niestety miałem na poziomie nieco bardziej skomplikowanym niż te o konsolach (na moje nieszczęście). Efekt jest taki, że do dziś nienawidzę excela, a na wyraz "tabelka" lub też "tabela przestawna" robi mi się słabo:<

  3. Ponad 80h na liczniku, zwiedzone z 60% lokacji, 120,000+ kapsli na koncie i już nie ma na co wydawać. Gra ukończona raz w sojuszu z Legionem ("master" save jednak zrobiony przed tą decyzją, więc czeka jeszcze ścieżka NCR, House lub Yes Man). Gra wciągnęła mnie bez reszty i codziennie po pracy nie mogłem sobie odmówić kilku questów w post-apokaliptycznym świecie (side-questów pewnie jeszcze są dziesiątki, ale motywacja spadła odkąd stuknął 30 level i expa już się nie dostaje). Teraz marzy mi się zupełnie nowy Fallout na nowym silniku, pozbawiony elementów, które psują wrażenie żywego świata:

     

    - status [hidden] oznacza, że można zabić NPCa z ukrycia w towarzystwie błąkających się bez celu innych postaci, których nie bardzo zmartwi, że pod nogami piętrzy się stos ciał ich ziomków. Jeszcze "Hello" powiedzą.

    - niech NPC coś robią, zajmują się życiem, więcej ze sobą rozmawiają

    - niewidzialne ściany - aż tak źle w F3 chyba nie było, żebym momentami nie mógł wejść na skałkę sięgającą do pasa lub też lekko stromą

    - może jakaś ekonomia, możliwość zakupywania budynków, albo wydawania kasy na coś więcej niż broń, ammo i implanty. W połowie gry nie ma co robić z kasą, a barter jak miałem na 19pkt, tak tyle pozostał do końca.

    - lepszy beta-testing:] Bałem się na każdym kroku, że questy mi się posypią gdy zrobię coś w kolejności niezamierzonej przez twórców (mimo najnowszego patcha). Nie raz czy dwa NPC stracił kwestię dialogową ponieważ przedwcześnie powiedziałem "goodbye" zamiast "yes I will help"

    - mniej questów przynieś/podaj/pozamiataj. Miałem momentami dość biegania od punktu A do B i z powrotem by przekazywać wiadomości, paczki itp.

     

    Można by wiele ulepszyć, jednak i tak nie mogę narzekać - od dawna nie było gry, która by tak pochłaniała czas (w sumie to wada - życie można zawalić przez to) i mimo ukończenia, daje wrażenie, że jeszcze tyle można zwiedzić.

     

    Jest ok, nawet nieco może już przeterminowana grafika mi się podobała - słońce, widoki po horyzont. Wszystko raczej estetyczne.

  4. Nie miałem nawet żadnych %, wiec jak mogło zostać zbanowane ? Po za tym udzielałem się tylko w dziale pchli targ od jakis 3 lat. Kumpel miał taki sam problem, pisał do admina i bez odpowiedzi. No fajnie, że jesteśmy olewani.

     

    Mnie też jakiś czas temu (podczas gorączki transakcji na pchlim targu) forumowe konto zniknęło (nie z powodu bana) ale kontakt GG z adminem pomógł - jestem i mam się dobrze ^_^

  5. Kupiłem grę, na pierwszy rzut oka stan bdb, bez rys, odebrana osobiście. W domu dopiero pod odpowiednim światłem zauważyłem, że blisko zewnętrznej krawędzi (~1mm od brzegu) jest wyryte takie oto ćwierć okręgu:

     

    1dvd.gif

     

    Najprawdopodobniej to xbox tak wyorał (nie rzuca się to zbytnio w oczy patrząc bez zbytniego obracania płyty pod kątem). Pograłem trochę i działa ok, dlatego mam pytanie - czy jeśli dodatkowo gra zgrała się na dysk (a raczej na pendrive) w 100% bez zająknięcia, to gwarantuje to, że jest w pełni sprawna (czyli rysa nie dostała się na zapisane dane)? Czy to mógł być równie dobrze spory fart, że mój laser odczytał ten fragment? Nie chciałbym aby potem ktoś odkupił ode mnie grę, która mu nie pójdzie dobrze.

  6. hmm.. ciekawe, wg mnie dwójka jest o niebo ciekawsza od jedynki. Właśnie sposób prowadzenia fabuły, ciekawe rozmowy, bardziej zróżnicowane misje spowodowały, że gra nie nużyła mnie ani trochę w porównaniu do jedynki (AC1 miałem dość po kilku godzinach przez straszną schematyczność). Również sterowania nie mogę się doczepić, no może oprócz tego, że irytujące jest rzucanie się na ludzi (bieg + B), gdyż często nie trafiałem na cel tylko kończyłem na grzbiecie NPCa. Bugów nie doświaczyłem chyba ani razu (nie wiem czy są patche, konsolę mam offline). Gra rewelka jeśli porównywać do poprzedniczki.

    • Plusik 2
  7. ja pie** używam najnowszego patcha 1.2 (odpalany z pendrive'a kingston 8GB) i po 2h gry (gram pierwszy raz, od początku) już dwa razy miałem corrupt save. Świetnie się zapowiada :/ To co cholery czekałoby mnie bez patcha.

     

    UPDATE:

    No ok, już z 15h za mną, żadnego buga (znaczącego) czy kolejnego corrupt savea póki co nie doświadczyłem. Dodatkowo zainstalowałem grę na wyżej wymienionym pendrive i nie dość, że zero hałasu (płyta się nie kręci, co oczywiste) to jeszcze loadingi są krótsze o dokładnie 50% (pierwszy loading po wybraniu "New Game" z płyty 44 sekundy, z flasha - ok 22 s.). Nie sądziłem, że pendrak może być taki wydajny (chociaż w moim x360 Arcade nie mam HDD więc nie wiem jak szybko byłoby z dysku).

     

    Słowem, gra to stary dobry Fallout 3 ver. 2 z nową mapą, fabułą i toną questów - czyli to czego oczekiwałem i gra się świetnie jak na wysłużony i znany od dawna engine. Szykują się dwa dobre miesiące grania codziennie po pracy, więc gra warta swoich pieniędzy, a podejrzewam że nie straci dużo na wartości do lutego/marca.

  8. Panowie, jako fan Falloutów, chodzi za mną kupno New Vegas, jednak z lekką obawą przeglądam opinie w necie na temat ogromu bugów w tej grze. Tak się składa, że mam xboxa bez HDD, nie podłączonego do live. Save robię na karcie pamięci 256MB, a po ostatnim updacie dashboardu także i na pendrive. Moje pytanie - czy mogę sobie tę grę spatchować jakoś nie mając dysku? Np. na pendrivie - plik ma tylko 2,5MB (tutaj do pobrania bez Live'a http://xbuc.net/?details=Fallout%20New%20Vegas%20Disc%20Xbox%20360). Czy gra jakoś będzie za każdym razem sczytywać patcha z pendriva (jeśli tak, to ciekawe co jeśli w czasie gry odłączę pena).

     

    Dzięki za info jakby co, bo od tego zależy czy jest sens pakować się w niepatchowalnego Fallouta w moim przypadku.

     

     

    Update:

    Chyba znalazłem odp na moje pytania tutaj: http://xboxforum.pl/sprzetu-f11/%5Bporadnik%5D-wgrywanie-patchy-do-gier-przy-uzyciu-pendrive-54438-2.html Może się komuś przyda:)

    • Plusik 1
  9. Ano proszę, więc to tak działa. No i to by się zgadzało z tym co wyczytałem na wiki:

     

    "While previous system updates have been stored on internal memory, the NXE was the first to require a storage device?at least a 128 MB memory card or a hard drive."

     

    Jednakże moja wersja dasha to 2.07363, czyli już chyba update po wydaniu NXE (które wymaga 128MB). No ale skoro mówisz, że to te dodatki, avatary itp. zapychają pamięć, a podstawowa wersja jest w pamięci konsoli, to wszystko jasne.

     

    Dzięki panowie za pomoc!

  10. Najwyraźniej zainstalował się jakoś z płyty z Red Faction Guerilla, która ma w sobie folder: $SystemUpdate

     

    Co ciekawe, anulowałem tę instalację, na karcie pamięci też nie przybyło ani megabajta. Na koniec jeszcze zapytam - czyli w takim razie Dash jest zapisywany jakoś w pamięci konsoli (coś jak BIOS?), a nie na karcie pamięci? No bo jak na karcie miałem 194MB wolnego tak mam nadal, a dash 2.07363 się wgrał przypadkiem.

     

    Ech i pół dnia nerwów, że zcegliłem sobie konsolę. A tylko włożyłem płytę z grą :/ Właśnie uciekłem od PC, żeby nie mieć takich przygód :C

  11. No i mam problem. Teraz po włączeniu konsoli zamiast przejść do Dasha mam szare okno ze "Update failed, please insert update disc" I mogę tylko wyłączyć konsolę. No #$($*#... Żeby głupia płyta z grą mi konsolę rozwaliła?

     

    EDIT1: próbowałem zaktualizować dasha z pendrive i z DVDR - nic nie pomogło. Konsola nadal zbrickowana.

     

    EDIT2: Nie no jaja - przeczytałem gdzieś by przy odpalaniu konsoli przytrzymać przycisk synchronizacji (biały guziczek). O dziwo wyskoczył mi komunikat czy chcę zaktualizować system (128MB na karcie). Wybrałem nie, bo mi szkoda miejsca, no i odpalił się dash. Ale .. inny:

     

    dsc00788j.th.jpg

     

    Może mnie ktoś oświecić o co biega? Wcześniej miałem inny, podzielony na strony (zielone, fioletowe itp.). Teraz nawet nie wiem skąd ten się wziął skoro niczego mi nie zapisało na karcie pamięci. O dziwo Red Faction się włącza (za drugim razem, wpierw komentarz o próbie aktualizacji, gdy anuluję, to po restarcie mogę włączyć grę).

  12. (pipi), kupiłem Red Faction Guerilla, wygląda jak nówka sztuka, odpalam na Xbox 360 Arcade (bez HDD) i co?? Gra nie uruchomi się bez aktualizacji konsoli. Co ja mam zrobić, jak nie mam dysku, ani nie podłączałem konsoli do neta jeszcze :/ Przecież to kpina, by nigdzie nie było ostrzeżenia, że kupuję grę na KONSOLĘ i nie pogram. Da się coś zrobić?

  13. Rozwliła mnie akcja z wyrywaniem zębów T-Bagowi, jednak najlepszy był tekst Sucre, jak pytał się sklepikarza o Selfa

    (dobrze, że nic nie jadłem akurat, bo bym się najpewniej zadławił ze śmiechu) :lol:

     

    Sucre dużo się nie mylił w opisie Selfa:)

    bozooo0.jpg

  14. EP14

    Nie no -

    pingpongowe odbijanie scylli z rąk do rąk z częstotliwością 10-ciu zwrotów akcji na minutę zaczyna przypominać zagrania z kreskówek Tom i Jerry, gdzie dwa koty polują na jedną mysz, podkładając sobie co chwila świnie

    ;p

  15. Najlepsze teksty, piosenki i tym podobne, które rozbawiły was i zostały w waszej pamięci.

     

    :banana: A-well-a bird, bird, bird, the bird is the word

    :bunny: A-well-a bird, bird, bird, well the bird is the word

    :banana: A-well-a bird, bird, bird, b-bird's the word

    :bunny: A-well-a bird, bird, bird, well the bird is the word

    :banana:A-well-a bird, bird, b-bird's the word

    :bunny:A-well-a bird, bird, bird, b-bird's the word

    :banana:A-well-a bird, bird, bird, well the bird is the word

    :bunny:A-well-a bird, bird, b-bird's the word

×
×
  • Dodaj nową pozycję...