Faranell

U mnie ze 125 zł poszło na 225, tak więc no gigantyczny wzrost.

Ja mam pytanko do tych co ukończyli 3 akt. Wydaje mi się, że całą mapkę przeorałem wszerz i wzdłuż, ale

A ja niestety do niedzieli przerwa:( Więc muszę się wyłączyć z tego tematu:((:(

Tak jest. Ale ta forma mi nie leży kompletnie, ale też może dlatego, że też żadnego lvla w to nie wbijałem:(

Ale też nie do końca, gra dużo wybacza, nie traci się dusz albo innych rzeczy po śmierci (nie trzeba wracać ich podnosić). Trochę takie Sekiro (zdecydowanie jest szybciej) z jakimś tam vibem soulsów ale pod względem poziomu trudności, to Soulsy są dużo dużo wyżej.

A z których dusz korzystacie? W szoku jestem, że tyle tego jest po dwóch chapterach. Ja latam z pierwszą która daje obronę i brakuje mi dwóch lvli do pełnego wymaksowania tej duszy. Ale mi się marzy God Of War w takiej formie. Jak dla mnie to Małpa póki co jest dla mnie najlepszą grą tego roku, jak nie jedną z najlepszych jakie grałem. Trafia w moje gusta idealnie.

Ok, to muszę poszukać w takim razie Thx

Tę ścianę mam rozwaloną i wodospady z Chaptera 1 i 2 ogarnięte. Ale tam po prawej stronie od wejścia są normalne duże drzwi, ale za cholerę nie wiem jak się dostać do nich od drugiej strony, wydawało mi się, że polizałem każdy kamień:(

To zawsze można się wybrać na inną ścieżkę albo podexpić trochę.

Si, wczoraj.

Ja pierwszy od góry, ale myślałem, że będzie opcja zmiany tego ;D (Może później?:)

Tak tak, to już wiem, trafiłem na info dzisiaj, więc ten temat sobie dziś ogarnę;) Pewnie przy drugim przejściu będę się posiłkował info z neta żeby wszystko zobaczyć - pierwsze przejście robię "po ciemku".

Sprawdzę dzisiaj, bo jestem bardzo ciekawy - wydaje mi się, że przeorałem całą mapę ale może czegoś brakuje

Pobiegałem wczoraj w drugim chapterze, no co Wam powiem to Wam powiem, ale ta gra jest zajebista. Nie oglądałem wcześniej, nie wiedziałem czego się spodziewać. System walki, te wszystkie perki/upgrejdy czarów, przemian itp. jest w pyte dobrze zrobione. Trochę gra jest IMO za prosta, jak nie za pierwszym to za drugim podejściem boss pada, ale może jeszcze się coś trudniejszego trafi No póki co dla mnie 10/10.

Ja nic nie oglądam, cyfra zamówiona. Do czasu premiery walnę platynkę w Cat Quest 3. Ulululu oby ten Wukong dowiózł, bo mam naprawdę duże oczekiwania.

A myślałeś o BMW? Ja wziąłem żonie X2 i dla mnie poezja (no tylko to jest mały samochód, takie Stelvio gabarytowo jest dużo większy) częściej nim śmigam teraz niż RS6. W takim górnym pułapie budżecie to złapiesz kilku latka z 2.0 benzyną. Stelvio w środku dla mnie ideał, ale wrażenia z jazdy miałem takie sobie.

Czekam strasznie, mam nadzieję, że się nie zawiodę:(

No trochę tak, ogólnie w dresikach tam faktycznie sporo ludzi się kręci.

Pod tym też się mogę podpisać, że Ci handlowcy/sprzedawcy mają ostro wyjebane w klienta. Miałem to samo jak szukałem fury dla żony, VW to było największe olewactwo w salonie do jakiego trafiłem, Audi też nie zachwyciło. A gdzie było najlepiej? W Porsche, tam wbijasz w dresach a traktować Cię będę zawsze jak pana prezesa, za każdym razem obsługa ze strony handlowej i dupeczek jest 10/10.

IMO ofertę masz mega dobrą patrząc na wartość ubezpieczenia, ja za RS6 płacę kilka k więcej a wartość już zbliżona (2016 rok).

Nie do końca. Broń i pancerz daje Ci staty i bonusy. A wiadomo że jak koleś ma np 67 lvl to ma mocny sprzęt i z bonusem w postaci szybkości ataku, wysysania życia czy nie wiem 500 hp więcej nie da Ci żadnych szans. Do tego każdy na takim poziomie ma już bogaty wachlarz skilli.

Gra z każdym nowym elementem nabiera rumieńców, nowe budynki pozwalają na wysłanie ludzi na misję w celu zbierania surowców, magiczne oko pokazuje nam gdzie są eventy dla graczy, no gra mnie bardziej pochłonęła niż Diablo. Powrót od bossa z pełną sakwą, słońce pali, biegniesz kryjąc się w cieniu - nagle widzisz jak leci na Ciebie gracz o 20 lvli wyższy, już wiesz że nie masz żadnych szans. Ale udaje Ci się zmienić w wilka i przez 5 minut biegnąć do swojego zamku czujesz na plecach oddech przeciwnika. Nie no Panowie gra jest tak miodna, że dawno się tak nie bawiłem.

Oficjalny server PVP na 40 osób, gdzie mogą Cię napaśc. Wczoraj jak nas gonili, zamknęliśmy się w zamku i zaczęli walić do naszych wrót to myślałem że padnę na zawał My od razu poszliśmy w PVP 1-2 gzie nie będą grać całe klany i tutaj poznajemy mechanikę Jest taka nuta niepwności jak wędrujesz po mapie, jak trafiasz na bossa z którym walczą inni gracze i udaje Ci się zabić graczy, ukraść im loot i do tego zabić bossa. Jest bardzo przyjemnie.