maciucha

Chodziło mi o to, że Jarek całą winę zwala na ruskich i co chwila o nich gada. Stąd RUSE .

Chodziło mi o knockout . W FNR 4 to w 99,99999% przypadków to wyglądało to tak że dopiero po 2/3 knockdownach koleś nie wstawał. Śmieszą mnie te sceny po walce (identyczne co do klatki animacji jak w FNR4) mogli chociaż coś zmienic .

szawello w koncu ktoś się domyślił

W FNR 4 spędziłem setki godzin i ciesze się ze zmienili system walki. W końcu można zostac znokautowanym jednym porządnym ciosem (w FNR 4 zdarzało mi się to baaaaardzo rzadko). Koło realizmu to ta gra nawet nie stała, ale grunt że gra się przyjemnie. Jak stanieje do stówki to biorę na bank . No i nie wiem co u was z tym poziomem trudności, ja kładę wszystkich równo .

Nie. kazub jest bardzo blisko, lepiej dobrze pomyśl co i jak

Nie.

Nie.

Dodałem nowy obrazek.

Nie. Retail. Skupcie się nad tym co mówi Jarek.

Nie

Nie.

Nie. Pomyślcie co mówi Jarek...

Ziiiiimmmmmnnnnnooooooo.

Nie, ale zmierzasz w dobrą stronę .

Chodzi o mówiącego Jarka.

No Crash Commando to świetny pomysł ale nie . U3 nie. Z tego co wiem to robimy zagadki tylko o grach, które wyszły.

Nie .

Obydwa - nie.

Red Dead Redemption?

Bulletstorm? :potter:

Oj nie pyerdol. Zrzędzisz gorzej niż moja matka parę lat temu . Prawie dokładnie 3 lata temu kupiłem jak na 'hardkora' przystało na premierę Burnouta Paradise i usłyszałem Paradise City. Od tego czasu co raz to bardziej interesowałem się muzyką (odkrywałem nowe zespoły, gatunki, srelemelekuku wiadomo), a od ponad roku sam śmigam na elektryku, nie omieszkając co jakiś czas 'przyhardkorzyc' na peesczy. Glupia gierka otworzyła przede mną ogromne spektrum zainteresowań. No i serio, gadasz jak nawiedzony.

Szukam jakiś w miare nowych (w przedziale roku) strzelanek. Nie wiem kompletnie co ostatnio wychodziło, także pomóżcie chłopaki . Licyz się dla mnei zarówno single player jak i multi.

Nie pamiętam jak to było w poprzednich częsciach, ale komentarz to w 2k11 jest beznadziejny. Po 2 miesiącach znam juz wszelkie odzywki na pamięc, a ta blondyna-reporterka zawsze powtarza to samo, "sleepwalking" grrrr....

I co on miałby niby z tym pożyczonym elektrykiem robic? Kolega pewnie dałby mu go na tydzień, przez który olszu może nauczyłby się "wlazł kotek na płotek". Grunt to miec zapał i swoje sprzęcicho .