Skocz do zawartości

M4c

Be fit or die tryin'
  • Postów

    503
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez M4c

  1. Cześć forumowe koksy! Ćwiczę sobie już 2 miesiące, są tego coraz lepsze efekty, od jakiegoś czasu lecę na takiej, bardzo prowizorycznej diecie.

     

    Śniadanie: 4-5 jajek

     

    Obiad nr 1: 250 g piersi kurczaka, pół torebki ryżu parboiled, jakies warzywa typu cebula, papryka, ogórek

     

    Obiad nr 2: jw

     

    Kolacja: 250g chudego twarożku z odrobina mleka 0.5 z jabłkiem, truskawkami czy tam jaki owoc wpadnie mi do ręki

     

    Do tego w ciągu dnia zawsze jakieś owoce, banan po treningu zanim dojdę do domu i upichcę obiad. Zero słodkich napojów, tylko woda.

     

    I tutaj pytanie, czy coś takiego jest spoko? Ćwiczę na siłce 3 razy w tygodniu. Od przyszłego tygodnia zamierzam dorzucić jakieś aeroby (bieganie 2 razy w tygodniu po 20-25 minut, może jakaś tabata raz w tygodniu), coby zrzucić resztki fatu i odsłonić sześciopak do końca (resztę mięśni też) Parę razy próbowałem bawić się w dokładniejsze wyliczanie zapotrzebowania i układanie porządnej diety, ale jestem zbyt leniwy i nie chcę dać się temu zwariować. W oparciu o moją ograniczoną wiedze z tego zakresu stworzylem takiego low carba. Ostatnio zauważyłem zmiany w metabalizomie (innymi słowy, rzadziej sr.am, kiedyś co najmniej raz dziennie), ale słyszałem, że to z powodu białka, które się wchłania niemal w całości i zwyczajnie nie ma czym robić kupki. Tak czy owak, zacząłem zastanawiać się nad moją "dietą" i zaczerpnąć porady kogoś poza koleżkami z siłowni.

     

    1. węgle MUSZA być na śniadaniu. pozniej można dyskutować, ale jeśli chcesz skąś obcinać, to nie ze śniadania! tutaj musi być tradycyjne i niezastąpione owsiane. wątpisz w to? to pomyśl, że 60-70% kalorii z twojej diety jem na sniadanie. i jestem na redukcji.

    2. do obiadów jedz po worku ryżu, najlepiej brązowego lub makaron

    3. chleb najlepiej ciemny jakiś, ale chleb jest głównie do zagrychy, więc tak naprawdę kwestia gustu. co wolisz.

    3.5 nie jedz owoców do kolacji.

    4. brak tłuszczy. ta dieta co dałeś to głodówka, nie wiem czy tu nawet 2000 kcal jest. kup sobie oliwę z oliwek extra vergin i omegę-3, oraz orzechy laskowe/włoskie. te polecam do sniadania wraz z owsianką, dajesz je do mleka/wody z rodzynkami i płatkami.

    5. jadłospis nie może być taki sam 7 dni w tyg. w dni treningowe powinno być więcej jedzenia, a w nt. troszkę!! mniej.

    6. bananów na redukcji nie radzę.

    7. aerobami lekkimi to kraty nie uzyskasz.

    8. mało robisz kupy, bo mało jesz. raz dziennie to ok.

     

    reszta może być, jeśli wdrożysz powyższe zmiany. oczywiście mile widziane jest rozbicie tego na 5, 6 posiłków.

    Dlaczego nie można zrobić kraty bez aerobów lol? Tymbardziej wtedy jeśli jak sam piszesz ma niesamowity deficyt kaloryczny (wiadomo że lepiej powoli redukować ale nie mam pojęcia jaki ma BMR ani ile kcal dokładnie zużywa więc się na ten temat nie wypowiadam)? O_o

    Nie rozumiem też jak można robić low carb jedząc kupe węgli na śniadanie + okołotreningowo.

  2. Kreatyna, bcaa, białko, carbo w sumie też spełnia swoje zadanie, no i przed treningówki jeżeli na kogoś działają. Reszta to wyrzucenie kasy w błoto. Oczywiście zawodowi kulturyści nie używają nic z tego, nawet białka.

    A Omega-3 i multiwitaminy?

  3. 522953_443264215686297_1551485014_n.jpg

     

    Jak widać, od jazdy na rowerze też można mieć za(pipi)iste nogi.

     

    :lol:

    Tak ponieważ zawodowi kolarze nie znają innych form treningu niż napierdzielanie pedałami.

  4. Jest coś takiego jak pamięć mięśniowa,jeżeli kiedyś ważyłeś 85 kg,później schudłeś do 65kg to łatwo przy odpowiedniej diecie i treningu wrócisz do tego.Każdy trening na siłowni rozrywa sploty DNA,konkretnie te odpowiedzialne za masę mięśniowa,dzięki czemu jakby od nowa je piszemy,wiadomo ze w ograniczonym stopniu,ale to pozwala mieć trwałe efekty treningu.

    Masz jakieś dowody na to? Chodzi mi o rozrywanie DNA i pisanie go na nowo.

     

    Nie mam,nie chomikuje wszystkich magazynów które czytałem.Zresztą na logikę jest coś na rzeczy,skoro dzieci przypakowanych łatwiej łapią masę.

    http://www.nhs.uk/ne...pigenetics.aspx

    Ćwiczenia fizyczne nie zmieniają twojego DNA, nie dochodzi do żadnego rozrywania. Jedyne co się dzieje to odracany jest proces metylacji DNA. Jeśli chcesz zmienić swój kod genetyczny to tylko ćwiczeniami w Czernobylu ;P

  5. Jest coś takiego jak pamięć mięśniowa,jeżeli kiedyś ważyłeś 85 kg,później schudłeś do 65kg to łatwo przy odpowiedniej diecie i treningu wrócisz do tego.Każdy trening na siłowni rozrywa sploty DNA,konkretnie te odpowiedzialne za masę mięśniowa,dzięki czemu jakby od nowa je piszemy,wiadomo ze w ograniczonym stopniu,ale to pozwala mieć trwałe efekty treningu.

    Masz jakieś dowody na to? Chodzi mi o rozrywanie DNA i pisanie go na nowo.

  6. jakich rękawiczek na siłowni używacie i jakie byście polecali? Bo na allegro jest masa typów (skórzane, materiałowe, z pełnymi palcami, bez palcy, usztywniane, itp itd) i w sumie nie wiem które byłyby najlepsze. Czekam na jakąś opinie

    Po co Ci rękawiczki?

  7. A co mnie obchodzi uzależnienie? Zresztą według Wikipedii jest ono niemożliwe. Pytam czy codzienne stosowanie nie niesie ze sobą jakichś negatywnych konsekwencji zdrowotnych, zwłaszcza po odstawieniu.

    • Minusik 1
  8. A loperamid? Ja biore jednego tabsa dziennie laremidu (pol dawki w zasadzie) z rana na czczo i caly dzien jest piekny :)

    Nie ma przeciwskazań faszerowania się codziennie opioidami? Konsultowałeś to z jakimś lekarzem?

  9. Taniej i imho smaczniej wychodzi z piersią z kurczaka ale dla urozmaicenia można czasem też z tunafiszem dziabnąć :) Aha no i najważniejsze to podsmażyć też sporo a najlepiej wchoooooooooooooooy czosnku (tylko uważajcie żeby nie przypalić!) - wtedy wychodzi szama bogów :omnomnom:

  10. Bieganie zawsze przyniesie rezultaty jeśli przyjmiemy że dana osoba zje dokładnie tyle samo kcal ile by zjadła bez biegania - natomiast z własnego doświadczenia wiem że po dobrym biegu w żołądku powstaje czarna dziura do której można zassać zaskakująco dużą ilość żarcia.

    Intensywność wysiłku (tętno, próg tlenowy) jest mniej istotna przy odchudzaniu niż wielkość deficytu kalorycznego.

  11. Pierd.ole siłownie. Chodziłem i to nie dla mnie. Za nudno. Teraz sobie robię ćwiczenia hantelkami codziennie i do tego szóstka. W niedługim czasie dojdzie do tego bieganie. Dietę przeniosę bardziej na białka i zobaczymy co z tego wyjdzie. Cudów się nie spodziewam, ale przynajmniej katować się też nie będę.

    A6W i machanie hantelkami jest bardziej interesujące od siłki? Rozumiem że są gusta i guściki ale nie wiem co Ty na tej siłowni robiłeś że było jeszcze nudniej niż przy A6W - no chyba że machanie hantelkami w domu jest bardziej interesujące od mahania hantlami na siłce xD.

  12. No i pamiętaj, że ćwiczenia aerobowe, których królem jest bieganie własnie, podkręca metabolizm co sprzyja nabieraniu masy mięśniowej i spalaniu tłuszczu/zapobiega odkładaniu się go.

    Że co?

  13. Mam koleżkę, który przypilnuje techniki żebym krzywdy sobie nie zrobił, no i wiadomo, że zacznę od małych ciężarów. Do tego zresztą jest rozpiska progresji.. Mówicie zatem, że jest spoko w takim układzie?

    Ten plan jest świetny jeśli chodzi o rozwój siły, do tego nie zajmuje dużo czasu no i najważniejsze, każdy trening rozpoczynamy siadami :D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...