Ja mogę
W sobotę 26 października, niedługo po szturmie na teatr , kiedy moskiewskie media opowiadały, że wszystkie siły milicji rzucono na poszukiwanie terrorystów, którzy mogli się ukryć w okolicy, na niedalekiej Szosie Kaszyrskiej pojawił się ślubny orszak ,,nowych Ruskich". Jechały w nim rolls-royce'y, mercedesy, a drogę torował im radiowóz na sygnale. Kilka godzin wcześniej karetki wiozące z Dubrowki umierających zakładników grzęzły w korkach ulicznych. Przed nimi drogi nikt nie oczyszczał. W stolicy wszyscy wiedzą, że można tu wynająć radiowóz za 200 dolarów. Wystarczy dogadać się z kierowcą. W tamtą sobotę kosztowało to pewnie znacznie drożej.