Treść opublikowana przez Tokar
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Zimna Wojna - po umiarkowanym zawodzie tym nowym polskim filmem, o którym teraz wszyscy mówią, postanowiłem skorzystać z okazji obejrzenia tego innego polskiego filmu, o którym ostatnio wszyscy sobie przypomnieli, ale zaraz znowu zapomnieli przez ten pierwszy. Dzięki złotym lwom i oscarowemu namaszczeniu była ku temu okazja, bo niezmiennie wielka brawa należą się dystrybutorowi, który oryginalną premierę ustawił w środku mundialowej gorączki. Rewelacyjne zdjęcia, praca kamery i oprawa muzyczna nadają niesamowity klimat tej kameralnej historii, nadającej się do tematu czy baby są głupie i stanowiącej przestrogę, że jak się zakochasz, to najlepiej zwalić konia i poczekać aż ci przejdzie. Przez krótki czas trwania filmu, historia jest trochę za mocno skompresowana. Pomijając przesadną mnogość skoków czasowych i przestrzennych, zabrakło czasu na jakieś mocniejsze nakreślenie relacji łączącej głównych bohaterów i pokazanie, dlaczego układa się ona tak, a nie inaczej. Padły może ze 2 zdania, którymi można próbować tłumaczyć zachowania i wybory bohaterki, ale i tak pozostaje nieodparte wrażenie, że konflikty w tym związku generowane są trochę jak w reżyserowanym reality show, czyli biorą się z dupy. Mimo wszystko zdecydowanie warto dla reżyserskiej roboty. Gdyby zagraniczne kategorie oscarowe były rozdrobnione, to Pawlikowski miałby nagrodę za reżyserię w kieszeni, a tak to nic dwa razy się nie zdarza i dwa lata później tak samo czarno biały film, z tą samą aktorką w jednej z głównych ról, tylko gorszy, ale lepiej nakręcony, raczej nie ma czego szukać w marcu.
-
Kler [2018] - Wojtek Smarzowski
Inne mordy raczej nie wyniosłyby sfabularyzowania nagłówków gazet i telewizyjnych newsów na nowy poziom. Powiązanie wątku Jakubika i Braciaka niepotrzebnie zamotane i mocno nieczytelne, no ale najważniejsze, że były flashbacki xd
-
Kler [2018] - Wojtek Smarzowski
JAK NIE OGLĄDAŁEŚ, A MASZ W PLANACH I CZYTASZ TEN POST, TO BÓJ SIĘ BOGA Łojezusicku, zapomniałem już jak to jest iść do kina na h i t k a s o w y zaraz po premierze Sala obsrana ludźmi po brzegi, obok siedzi małżeństwo Janusz z Grażyną. wpierdalają popcorn, siorbią colę na zmianę. Od Janusza jebie potem, Grażyna sadzi się do mnie, że zanim jeszcze zaczął się film sprawdzałem godzinę na telefonie, a ekran ją razi i rozprasza Oczywiście w trakcie seansu wszyscy umierają ze śmiechu przy każdym przekleństwie. Miałem ochotę opuścić salę i poprosić obsługę o dezynsekcję. Górne granice strefy średniej i raczej najgorszy Smarzu. Nawet w PMA, podejmującym zgraną do bólu tematykę łolabogawszyscypijo, było znacznie więcej ładunku emocjonalnego i dynamiki w relacjach między postaciami. Tutaj jak Jakubik płacze albo demoluje pokój, to nic się nie czuje, bo wszystko opiera się zbyt oczywistych motywach, bazujących na banalnych skojarzeniach z tym tematem. Ta historia po prostu nie jest w żaden sposób ciekawa. Początek jak z filmów Vegi, wszystko podkręcone i przejaskrawione tak, że aż w oczy kłuje. Na szczęście szybko się uspokaja, bo nie wiem czy ktoś chciał oglądać Wesele na zakrystii. Wątek Więckiewicza tak średnio związany z czymkolwiek i służący chyba tylko temu, żeby wszystkie możliwe kontrowersje związane ze stanem kapłańskim zostały odhaczone. Po drodze trochę głupotek gryzących w filmie silącym się na naturalizm, typu podmiana żarówki wyliczona co do milisekundy czy stealth mode podczas ucieczki przed linczem. Himalaje oczywistości film osiąga w momencie, w którym zaczyna raczyć nachalno-banalnymy flashbackami z dzieciństwa. Serio? Bardziej łopatologicznie się nie dało? Finał z ghostriderem wywołał we mnie uczucie dyskomfortu. Logika postępowania niby się zgadza, ale zostało to nakręcone w taki sposób i na siłę obleczone w symbolizm, że wygląda po prostu groteskowo i wywołuje krindż. Jeszcze te koślawe nawiązania do krótkometrażówki z showmaxa xd Czyżby kler cinematic universe? Mimo wszystko ogląda się to dobrze. Bez emocji, jakie film usilnie próbuje wywołać, ale jednak dobrze. Plusik z urzędu za rozdziewiczenie tematu kościelnego w polskiej najświętszej zawsze niepokalanej kinematografii. Nic dziwnego, że Henio nie ucieszył się z żydboksa
-
Kler [2018] - Wojtek Smarzowski
Jutro w okolicach godziny 21 dowiecie się co macie sądzić na temat filmu Kler
-
Siatkówka
Siatkarskie 7:1
-
Siatkówka
Zatorski chyba bardzo chciał to zepsuć, ale 1/3 roboty zrobiona.
-
Kler [2018] - Wojtek Smarzowski
Hostia o smaku łoscypka to byłby hit
-
Kler [2018] - Wojtek Smarzowski
Miałem przeczekać hajp, ale oczywiście fomo nie pozwoli
-
Verbatim czy jajko - co było pierwsze...
Też nie wiem o kogo chodzi. Stachó nie wchodzi
-
Siatkówka
Jaka wyjebka na drugi set
-
Siatkówka
IL STUPRO
-
X-Men Cinematic Universe
Jeniffer taka typowa karyna, w wersji blond uberkaryna
-
Kler [2018] - Wojtek Smarzowski
Opłaca się iść na 3D? Napisy czy dubbing? Uroczysta premiera powinna być w Częstochowie.
-
Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
Mocno skondensowany ten ostatni odcinek. Backstory liwaja i kena, zakończenie wątku tego drugiego, koronacja Historii i jeszcze na koniec wyskakują z dupy Reiner z Bertholdem, napierdalający się nie wiadomo gdzie z małpoludem, w którym okazuje się siedzieć ktoś, kto wygląda jak stary Erwina. Ciekawe ile tomów mangi streścili w te 25 minut.
-
Jaki telefon wybrać?
Boskie są te chińczyki, milion wersji tego samego modelu, ten nie ma tego, tamten tamtego. Przełomowy model chłodzony cieczą obsługuje netflixa w SD xdddd
-
Jaki telefon wybrać?
I jakich argumentów użyjesz, żeby starzy wydali 1,5 tysia na telefon? Powiesz, że do nauki?
-
Jaki telefon wybrać?
Przecież pisał, że robi zdjęcia telefonem xDDDDDD To już lepiej sobie narysować
-
Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
Eren w 2 ostatnich odcinkach to czysty dramat, najgorszy shonenowy gatunek pizdeusza, Historia vel Christa też najgorsze shonenowe (pipi)schematy uskuteczniała. Dobry jezu a nasz panie, jaka ta historia się robi durna. Zostawmy już głupoty o pratytanie, który zbudował mury, a później krzyknął i zmienił wszystkim wspomnienia, ale niektórym nie. Największym hitem jest to, że nikogo nie zastanawia ciągłe twierdzenie, że historia ludzi za murami liczy marne 100 lat, przy czym co chwila podkreśla się przekazywanie jakiś prawdawnych sekretów z pokolenia na pokolenie xd Podobało mi się też jak w dogodnym momencie Eren wyjął sobie z dupy jakąś fiolkę z mocą opancerzonego cooooooo i okazało się, że cały czas trenował tę umiejętność, tylko zapomnieli tego pokazać. No i jak na zawołanie oczywiście jej sobie użył o tak. Poza tym po chu/j były te strzykawki, jak się okazuje, że wystarczy ten płyn polizać xDDDD Niezmiennie uwielbiam jak wszyscy bez problemu komunikują się ze sobą w trakcie lotu, kiedy najwyraźniej pęd powietrza nikogo nie zagłusza. Tak samo podczas jazdy konnej ktoś z tyłu oddziału bez problemu słyszy co ktoś półgębkiem powiedział 10 metrów przed nim. Urocze xd Niech dają jakieś dobre gore, bo dalej zapowiada się już tylko głupiej.
-
Czego Ci brakuje, po wyprowadzeniu się od rodziców?
Dlatego cały czas czekam na adopcję w domu dziecka
-
Czego Ci brakuje, po wyprowadzeniu się od rodziców?
Wnioski? Wyprowadzka to fanaberia, same problemy i frajerstwo
-
Reprezentacja Polski
Kuba znowu odpierdala manianę w robocie u wuja
-
Reprezentacja Polski
Ciorny obrońca irlandzki se wchodzi w nasze pole karne jak frosti do żabki po czteropak. I gol xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDd
-
Reprezentacja Polski
Granie lagi z Irlandią no czemu nie xd
-
Tenis
Szkoda, że Delpo nie zrobił tego przełamania, bo poza tym dwudziestominutowym gemem Nole za bardzo się nie namęczył
-
Tenis
Wczoraj słonicy nieźle odjebało xdddd Mam nadzieję, że się zatnie i nie zdobędzie tego historyczne szlema.