Skocz do zawartości

Seigaku

Użytkownicy
  • Postów

    526
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Seigaku

  1. Anime - też chyba zaczynałem od Kaiketsu Zorro (może od Tsubasy, już nie pamiętam za dobrze). Potem były jakieś DB i Pokemony, dłuższa przerwa i dopiero dwa lata zacząłem na nowo oglądać anime, pierwszym od dłuższego czasu był DMC.

    Manga - Rurouni Kenshin

     

     

  2. Tomb Raider: Underworld

     

    + klimat

    + lokacje

    + oprawa wizualna i muzyczna

     

    - niski stopień trudności

    - krótki czas gry

    - małe replay-ability

     

    8/10

     

     

    Fallout 3

     

    + ogromny, pełen atrakcji świat

    + swoboda

    + grafika

     

    - kiepska fabuła

    - bugi

    - animacja postaci

     

    9/10

  3. Kto miał do czynienia z poprzednimi grami zespołu Platinum Games (dawnym Clover) ten nie powinien czuć się zaskoczony. Chociaż, aż tak kiczowato jak przy God Handzie nie powinno być. Oby.

  4. Jakiegoś fajnego shounena mógłby mi ktoś polecić? Nie mam zbyt dużych wymagań, najlepiej żeby był dosyć długi, w miarę wciągający i niezbyt pierdołowaty (do One Piece jako nigdy nie mogłem się przekonać). Widziałem już: Naruto, Bleacha, DB, D.Gray-man, Prince of Tennis, Rurouni Kenshin i w takich mniej wiecej klimatach szukam anime.

  5. Przecież to wygląda nie gorzej jak kolejny odcinek od Pierrota. No i te dopasowane głosy aktorów, na mnie to zrobiło wrażenie.

     

    Szkoda, że ten odcinek w całości - biorąc pod uwagę przedłużające się w nieskończoność fillery - zobaczymy dopiero za jakieś 2 lata.

  6. Niewiem czemu ludzie chca doszukiwac sie glebokiej fabuly w grach RPG - zazwyczaj jest ona podobna. A kolejne zbieranie golda, lepszego miecza,itp staje sie wyjatkowo nudne wg mnie.

    Według mnie nudne jest non-stop parcie przed siebie i eksterminowanie kosmitów świecącym blasterem. Trochę uogólniam, ale zdecydowana większość strzelanek to tępa, mało wymagająca wyrzynka dla niedzielnych graczy. RPG'i przynajmniej zapewniają jakiś wysiłek umysłowy.

     

    Fabuła to jednak jest najmocniejszy punkt RPG. Może i często opiera się na podobnych schematach, ale naprawdę wiele gier z tego gatunku może świecić przykładem wzorowo podanego, niedoścignionego scenariusza. Niech za przykład posłuży jakakolwiek część Final Fantasy, Tales of... czy chociażby coś od BioWare.

  7. Miałem to napisać już dawno temu : Alien blaster to jest tak masakryczna giwera że głowa mała , solówa z behemotem to naprawde 10 sekund , dodatkowo ta broń prawie zawsze wali criticale ;) Amunicji nie ma do niej prawie wogóle ale 60 naboi starczyło naprawde na długo , używając jej tylko w krytycznych momętach .

    Kurde, właśnie dzisiaj ją sprzedałem :P w sumie to połowę broni można by z tej gry wywalić, po co kilka rodzajów pistoletów, maszynówek i jakichś pierdo-blasterów jak i tak najkorzystniej jest walić z shotguna czy snajpery?

  8. RPG - fabula zawsze podobna (jestes wybrancem by zbawic swiat czy tez musisz pomscic kogos,itd), swiaty rowniez (zazwyczaj fantasy) , ekwipunek, itd a graja w to miliony jak rowniez kupuja.

     

    :sciana:

     

    Polecam nie utożsamiać sobie gatunku rpg wyłącznie z tytułami made in japan. W KotOR'a albo w Fallout'a grałeś, obiło ci się coś o uszy przynajmniej?

     

     

     

  9. Zabójca ninja o imieniu Raizo (Rain), jest numerem jeden wśród najlepszych zabójców na świecie. Zabrany z ulicy jako dziecko został wyszkolony i przekształcony w zabójce przez klan Ozunu, tajne stowarzyszenie, którego istnienie uznawane jest za mit. Jednak przerażony bezlitosną egzekucją swojego przyjaciela, Raizo opuszcza klan i znika. Teraz czeka, przygotowując się do zemsty.

     

     

    Kolejny po niezłym (i tylko niezłym) V jak Vendetta oraz raczej kiepsko przyjętym Speed Racerze film produkcji braci Wachowskich. Za reżyserię odpowiada James McTeigue (V for Vendetta), a w głównej roli zobaczymy Ricka Yune (epizody w Die Another Day i The Fast and the Furious, główna rola w drugim Alone In the Dark). Na miazgę w stylu Matrix'a raczej nie ma co liczyć, ale może chociaż być z tego porządna bitka. Premiera w tym roku.

     

    Plakat:

    42743961.jpg

  10. Co do miejscówek. Bo ja wiem, leciałem przed siebie, bo falujący liść drzewa już mnie nie powala. Tak samo ziarnistość tekstur czy pikseloza której być nie powinno. Postaci ładnie wykonane ale przy zbliżeniach na pewne fragmenty, palce - to era PS2 i silnika z RE4. Czuć jak smród.

    Falujący liść drzewa już cię nie powala? Ziarnistość, pikseloza, jakieś ubytki w wyglądzie postaci? Widać, że patrzysz wyłącznie pod kątem jakości grafiki, chociaż te twoje narzekania i tak można rozbić o kant dupy, bo biorąc pod uwagę całość oprawy wizualnej RE5 wypada najładniej na tej generacji konsol (obok drugiego Killzone'a ofkors) i tutaj absolutnie nie mamy o czym dyskutować. Sam design lokacji z kolei - mistrzostwo. Żałuj, że leciałeś przed siebie i nie miałeś czasu podziwiać nic prócz palców głównego bohatera.

     

    To, że się zajarałeś nie znaczy, że ja też. Liczyłem na replaybility o którym tak wszyscy mówili. Nic z tego, nie ciągnie mnie.

    Trudno się mówi, nie każdemu można dogodzić. Grunt, że cała reszta bawi się dobrze.

     

    Zwykła sieczka bez klimatu. RE5 nie ma klimatu. Biegniesz i ciachasz, lepiej pod tym względem bawi GoW gdzie i przy mutli człowiek się nasiedział a tutaj?

    Klimat jest, co najwyżej nie taki jaki sobie wymarzyłeś. Niestety, era zombiaków i Umbrelli już dawno odeszła w zapomnienie, pora się w końcu przyzwyczaić.

     

    @Seigaku

    wydaje mi się, że mam prawo być zawiedziony... po ponad dwóch latach oczekiwań, dostałem w zasadzie powtórkę z rozrywki.

    sam jestem ogromnym fanem RE4, ale jak widzę, że konkurencja idzie do przodu, wychodzą takie gry jak Dead Space, to wyć mi się chce na widok wciąż tego samego poruszania (w zasadzie) od czasów RE1. ponad dekadę trzymać się kurczowo tego samego rozwiązania ? zdecydowana przesada.

    szczególnie, że RE przestały być survival horrorami. są to gry nastawione na akcję, wyrzynkę przeciwników, a tu taki klops !

    Sterowanie jest beznadziejne - tu się zgodzę. Ale to w zasadzie jedyny archaizm jaki pozostał ze starych residentów. Powtórka z rozrywki? Zdecydowanie zbyt krzywdzące sformułowanie, bardziej pasowałoby do jakiegokolwiek innego dowolnego sequela, a nie do RE5. Coop to patent, który podobnie jak kamera z RE4 ponownie zrewolucjonizował serię.

     

    "Ślepi" nigdy nie widzą błędów. RE 5 ma fajny patent z grą świateł, słońca. Robi wrażenie, jednak niektóre aspekty potraktowane po macoszemu. Weź se filmik gdzie Chris bierze fona do ręki. łapa jak na PS2. Bida.

    Większej pierdoły nie mogłeś przytoczyć. Karygodny wygląd tej ręki, okropnie obniżający walory estetyczne oprawy wizualnej.

     

     

     

    Ogólnie sam też trochę zawiodłem się na piątym resie, tym bardziej z perspektywy czasu gra nie wydaje się już tak bardzo grywalna jak poprzednie odsłony. Na pewno jednak nie zgodzę się na nazywanie jej odtwórczą i bez klimatu, takie dyrdymały mogą prawić co najwyżej zaślepieni fani oldschool'owych części, nie potrafiący zaakceptować tego co nowe.

  11. kombinacja jak ch.uj. zaraz po filmiku już wiadomo jak rozwalić nieszczęśnika.

    Wiadomo że nie każda walka, ale jako ogół starcia z bossami są na pewno ciekawsze i bardziej emocjonujące niż w przypadku RE4, o widowiskowości nawet nie wspominając. Sama walka z potworem morskim kładzie na łopatki wszystkie potyczki z RE4 razem wzięte.

     

    Miejscówki tragiczne momentami, są dobre chwyty ale widać, że tytuł robiony zbyt długi czas. Nie wytrzymał, jarało mnie to w czwórce.

    Zdemolowane miasta, ponure jaskinie, późniejsze tereny bagniste, dziewicze osady i świątynie - przez większą część gry RE5 kosi designem i pomysłowością miejscówek, dopiero pod sam koniec atakując schematami (hangary, laboratoria itp.). IMO akurat w tej materii absolutnie nie ma co narzekać, bo pod względem klimatu i konstrukcji lokacji gra prezentuje cholernie wysoki poziom.

     

    Pierdoły pleciesz, w czwórce też miałeś coopa?

    oj przepraszam.

    RE4.1

     

    tak naprawdę to w RE5 nie ma kompletnie nic nowego w mechanice gry oraz sposobie sterowania postacią. no chyba, że wybór broni za pomocą 'krzyżaka' uważasz za totalnie rewolucyjny i pójście z duchem czasu ; ]

    A czy teraz każda gra musi być w pełni rewolucyjna żeby móc nazwać ją pełnoprawnym sequelem? RE2 to dla ciebie też był tylko RE"1.1"? Przecież tam też "nie było kompletnie nic nowego w mechanice gry oraz w sposobie sterowania postacią". Coś mi się wydaje, że po czwórce co poniektórym się w dupkach poprzestawiało i teraz od każdego kolejnego Resa oczekują bóg wie jakich zmian. Moim skromnym zdaniem już samo rozbudowanie RE5 o tryb coop klasyfikuje tą grę jako rewolucyjną, przynajmniej w skali serii. A już na pewno klasyfikuje ją jako stuprocentową kontynuację.

  12. Pierdoły pleciesz, w czwórce też miałeś coopa?

     

    ogólnie ekipa przeciwników z czwórki była lepiej opracowana. Tutaj lipa, nie wspominając o bossach, zlepek pluskających się tekstur. Dno, jednym słowem. Jest fun ale w czwórce konkretniejszy.

    Ekipa z czwórki była lepiej opracowana? Może i bossowie klimatyczniejsi byli w RE4, za to same walki z nimi są lepsze w RE5. Raz, że są bardziej widowiskowe, a dwa, że przy niektórych trzeba pokombinować.

  13. Gra zbiera wysokie noty.Cos dziwnego bo o FAR CRY 2 naczytalem sie ze lipna a mi sie podobala gra strasznie do konca .Widocznie nie ma co polegac na ocenach innych.

    Może masz spaczony gust?

     

    Zombie, hehe. Dobre :good: .

×
×
  • Dodaj nową pozycję...