Ukukuki

Dokładnie tak jest jak kolega wyżej pisze, kto chce to tak używa sprzętu.

Ja już nie raz pisałem ,że BOTW wiele wspólnego z Zeldą nie ma i dlatego mi tak ta gierka siadła. Mogli zrobić z tego nową markę

Jedenastoletnia karta w wymaganiach i 12 letni procesor ale niskie wymagania dla Blizzarda to standard. Może będzie port na switcha

Oledzik piękny sprzęt, od kiedy mam nie wiem gdzie leży Lite.

Gierka zajmuje dużo miejsca i już Biggest Nintendo Game Ever. News jak z PPE

Nintendo akurat dba o swoje flagowe marki i faktycznie każda część się czymś wyróżnia. Nie jest to tak ,że więcej i lepiej tylko wywracają pewne elementy gry. Sony tego nie rozumie i chuj wali Uncharted 1,2,3,4. Killzone 1,2,3 i ten kupsztal na PS4. Ressistance 1,2,3 i Motorstorm to samo. W sumie dziwię się im ,że Breath of the Wild nazwali zeldą. Ta gra jest tak odmienna od tego co oferowali poprzednicy ,że spokojnie mogli by wokół tego stworzyć zupełnie nową markę. Za to Nintendo ma inną przywarę, Mario Kart, Mario Tennis, Mario Strikers, Mario Golf, Paper Mario Origami King, Super Mario Maker 2, Mario + Rabbids (dwie części), Mario Party Superstars, Super Mario Party. I to wszystko na jednej platformie, no japierdole zero innowacji tylko ten wąsacz wszędzie. Pewnie jeszcze coś pominąłem, jak można wyciskać swój flagowy produkt w ten sposób. Do tego mają w zanadrzu marki martwe od lat, można też coś nowego pokazać. Ale nie lepiej tego wąsatego pamperka wciskać wszędzie gdzie się da Pomijam jakość niektórych z tych pozycji, sportówki od Nintendo w tej generacji to jest poziom mułu i wstyd dla tak dużej firmy wydawać takie indyki.

Jeszcze tylko Metroid i to tyle zakupów pudełeczek na marzec. Bomb Chicken i Jump King od @Amer a Sayonara Wild Hearts to polecajka od @Suavek w promocjach. Oceny dobre, gameplay piękny, do tego sosik arcade. Myślę ,że siądzie. Kolekcję Contry mam już na Steam i Switcha w cyfrze ale z sentymentu szkoda nie mieć tego w pudle.

No jeszcze nie zapominajcie ,że po premierze nowej konsoli coś na Switcha muszą wydawać bo by ich ludzie zjedli. I wtedy pewnie będą wlatywać porty Metroid Prime 2: Echoes itd. Tak jak było na 3DSa. Nie ubiją kilkudziesięciu milionów potencjalnych kupujących z dnia na dzień. Nowy Donkey Kong by się przydał, niedługo będzie 10 lat od premiery ostatniej części. Szczerze mówiąc trzymam tylko kciuki żeby nowe Mario Kart było już na następcę. Osobiście strzelam ,że następca wyjdzie pod koniec 2024 roku, ale to takie zgadywanie.

Biedny kraj to i 8 bitów było poza zasięgiem dla sporej części społeczeństwa.

Ja bym się nie martwił o podstawowe wydanie. Kolekcjonerka to pewnie będzie problem.

Nintendo nigdy nie wyda następcy dopóki stara konsola będzie się sprzedawać. Po pierwsze nie maja konkurencji a po drugie po co zabijać żyjącą i świetnie sprzedającą się konsolę. To ,że kilka osób marudzi na słabe porty multiplatform nic nie zmienia.

Amiga nie była żadnym sukcesem, wszystkie wersje Amigi sumowane nie przekraczają 5 mln sztuk. Za to C64 była sukcesem, prawie 20 mln sprzedanych sztuk. Kult Amigi w Polsce wynika z ciągnięcia używanych komputerów z Niemiec. Do tego Amigę męczyły piraty. Pod koniec lat 80 rynkiem komputerów rządził już otwarty standard w postaci PC. Nintendo 64 nie było żadnym sukcesem w Polsce i być nie mogło. Nawet gdyby rynek piratów nie istniał na żadnej konsoli. Ceny gier w postaci 300 zł były zabójcze w latach 90, dzisiaj niektórzy marudzą na takie ceny. Za to Game Boy był nawet popularny w Polsce, większość dzieciaków chciała to mieć, co bogatsi mieli. Ja składałem na niego chyba z rok jako dzieciak, miałem kilka gier na krzyż. Zajebista konsola W mojej klasie na biednej podkarpackiej wsi były 3 sztuki GB. A w mieście można było normalnie kupić gierki, wybór mały ale zawsze coś. A po premierze serialu Pokemon to już w ogóle szał na ten sprzęt.

No nie bez przyczyny mamy boom na bo boomer shootery.

Wspaniała firma

Halo na swoje czasy sztosik, Sonka nigdy nie doczekała się dobrego FPSa a Halo w swoim okresie było wybitne. Jak mi ktoś zaraz wyskoczy z Killzone to Jednak jak każdy FPS starzeje się tragicznie. Jedynie FPSy z lat 90 trzymają się dobrze, są szybkie i responsywne. Miło się do nich wraca.

Świetna cena

Akurat upadek ubisoftu wyjdzie na dobre branży. Robią gierki na jedno kopyto plus mają kilka fajnych martwych marek. Kolejnych kompletnie nie czują ( Settlers, Heroes, Rayman). Nie widzę minusów.

Wielu z nas patrzy na to ze swojej perspektywy, ja tylko przypomnę ,że na cykl życia konsoli średnio każdy gracz kupuje 6-8 tytułów (nie ogrywa, kupuje). Większość (wszyscy?) forumowiczów to power user kompletnie nie oddający realiów rynkowych. Są mośki pewnie co grają tylko w 3 gry na generację i w większości są to popularne serie.

Szczerze mówiąc jest spoko co jakiś czas zrobić run ale grać w to jednym ciągiem to by mi się nie chciało. Na pewno nie jest taka trudna na jaką się ją kreuje w mediach także pod tym względem nie ma co się bać jeden z bardziej przystępnych rogalików na rynku.

Nigdy nie było tanie przypominam gierki po 200 zł w latach 90.

Wydaje mi się ,że praktycznie tyle samo makro ale już słabo pamiętam CoH1&2. W każdym razie jest aktywna pauza z kolejkowaniem zadań a nie pamiętam czy to było w poprzednich częściach. Pograłem dzisiaj 4,5h. Jest dobrze Martwiłem się ,że po Dawn of War 3 już średnio im idzie w tym gatunku. Jednak tym razem dostaliśmy godnego następcę poprzednich części.

Są za darmo więc miło z ich strony i sprzedawców ,że nie sprzedają tego osobno. A co z tym robię? Wrzucam do pudełka z myślą golenia frajerów za 10 lat.

Jest też wygodniejszy i bardziej zwarty. Pomimo posiadania oleda jak pokaże się switch lite oled to nawet 5 sekund się nie zastanawiam tylko zamawiam.

Mam już za sobą półtorej godzinki i gra się bardzo przyjemnie. Fizyka jest świetna szkoda ,że podłoże to dalej tekstura nie do ruszenia. Graficznie widać progres, szczególnie na zbliżeniach czy efektach. Bardzo dobrze to wygląda. Co do ścieżek jednostek, ani razu nic mi się nie zaklinowało. Co do samej gry, nie jest to klasyczny RTS, bardziej styl stareńkiego Z.