Skocz do zawartości

stoodio

Senior Member
  • Postów

    6 702
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    7

Odpowiedzi opublikowane przez stoodio

  1. Dla mnie gra jest rewelacyjna - siadła mi ta osobliwa stylistyka i nieco ślamazarny ale intensywny system walki. Techniczne jest średnio, jak to często bywa z tymi durnymi EA ale naprawdę sporo się dzieje na ekranie i wygląda to bardzo oryginalnie i świeżo.

    • Lubię! 1
  2. W dniu 13.04.2024 o 19:08, Schranz1985 napisał:

    80h i jakoś mnie nie ciągnie odpalić:(
    Przez tydzień czasu ze 3h nabiłem a czas miałem.
    Trochę zamulila gierka, kończę Cosmo Canyon.
    Mam nadzieję że zaraz się rozkręci bo to w sumie już gra powinna wchodzić w decydujące chaptery.


    Wysłane z pixela przez taptalk bo mnie stać
     


    Też odstawiłem gierkę niby na chwilę i nie ciągnie do powrotu w ogóle.

  3. Grasslandy sobie oczyściłem tzw. "na spokojnie" i na koniec wisienka na torcie:

    R3BR5mp.jpeg

     

    Dynamic w sam raz - coś tam trzeba robić, bez widma powtórzeń.

     

    Karcianka odrobinę za łatwa - AI kuleje a do tego mamy dostęp do dużo lepszych kart (przydałby się osobny poziom trudności):

    pD9sik2.jpeg

    E6bemjU.jpeg

    BdSjsOd.jpeg

     

    A tu gruby spoiler, dla ciekawskich:

    Spoiler

    qBie8EI.jpeg

     

    Oryginał FFVII nie jest dla mnie grą życia, ale jest jednak fenomenem - zetknąłem się z nią jakoś 7-8 lat po premierze a i tak mnie wciągnęła niemiłosiernie (świat, system materii, drużyna i ta muzyka). Rebirth natomiast nie jest żadną rewolucją ani mesjaszem - ot lekka i przyjemna przygoda, pieczołowicie skrojona pod dzisiejsze standardy :lapka:

  4. Godzinę temu, KrYcHu_89 napisał:

    Jak mało, nawet w main story trochę tego dali :D. 

     

    6 meczyków przez 3 rozdziały to dużo (z czego połowa to quest)? Brakuje możliwości rozegrania partyjki dla rekreacji, bo aż chce się grać. Pamiętam jak w wiedźmaku wpadłem w cug z gwintem, aż zaniedbałem przybraną córkę... :obama:

  5. 36 minut temu, _Red_ napisał:

    Karty są na razie imho dużo łatwiejsze niż Triple triad i to z IX. Tutaj w zasadzie póki co wystarczy pchać pojedyncze pionki do przodu jak najszybciej, aż przeciwnik zostanie przyciśnięty i nie ma czym zagrać. W ten sposób robie wszystkie gry karciane póki co, z questem ze sprzedawcą kart włącznie. Ciekawe czy potem dojdą nowe reguły i jakieś mocne zagrania ze strony AI - pamiętam jak w triple triad już się cieszysz z wygranej a ten skurwysyn kładzie ostatnia gówniana kartę, ale dostaje Plus/Same Combo i wszystko mi odbiera xd

    W późniejszym etapie gry wspomniana taktyka to recepta na szybką porażkę. Co jak co ale ta karcianka im wyszła, bawi ogrywanie typów do "zera".

    • Dzięki 1
    • This 1
  6. 1 godzinę temu, _Red_ napisał:

    Horizon 2 też chyba na początku miał paskudny performance, duży aliasing i w ogóle. Potem jak dodali ten tryb pośredni 40fps to był i płynny i bardzo ładny. Tutaj jak dadzą ostrzejsze detale i usuną zaćmę z oka to już będzie dobrze.
    Cały czas się boję, że jak zabrnę dalej to będzie Ubirak, jak piszecie o tych wieżach, odblokowywaniu jakichś poboczniaków itp. Dlatego na każde 2h FF7R-2 robię trochę rynny z FF7R-1 xd Tam jednak przeginka w drugą stronę, już rzygam trzydziestym wchodzeniem do tych samych kanałów tylko po to, by po 10 minutach biegu po tych samych miejscach odkryć nową ścieżkę fabularną.

     

    Nie ma co się czarować: otwarty świat ma niestety swoją cenę -  te wszystkie wieże, źródełka mako i inne bzdety są dokładnie tak nużące, jak się wszyscy spodziewaliśmy. Tworzą iluzje aktywności, która zamiast rozruszać eksplorację, zwyczajnie nuży. Osobiście, delikatnie mówiąc, nie przepadam za sandboksami i mam z tym elementem dosyć spory problem. Wolałbym pograć sobie w przerwie między walkami w karty, ale niestety nie ma już z kim.

  7. Abstrahując już od technikaliów (gra wygląda cokolwiek średnio), intryguje mnie jedna kwestia - czy jest tu ktoś, kto nie zna oryginału i nie ma na nosie okularów nostalgii? Jak postrzega Remake oraz nadchodzący Rebirth? Czy to rzeczywiście będzie godny Final czy wszyscy padliśmy ofiarą naszych ciepłych wspomnień?

     

    Osobiście po pierwszym demie miałem bardzo mieszane uczucia.

  8. Potwierdzam - chciałem sprawdzić, co tam słychać od premiery i niestety nie da się przy tym zasiedzieć: 30 minut i usypiam. Bez diametralnych zmian ta gra jest stracona. 

  9. 45 minut temu, messer88 napisał:

    @stoodio Ty skończyłeś na honour mode? Jest różnica względem taktyka jeśli chodzi o zapasy potrzebne na długi odpoczynek czy tak samo 80? 

     

    Skończyłem, odpoczynek bez zmian na honorze - żarcia jest w bród.

    • Dzięki 1
  10. 53 minuty temu, KrYcHu_89 napisał:

    Zmieniali coś ze skalowaniem doświadczenia?

     

    Bo jak graliśmy kiedyś to każdy wpadał na 10-11 lvl w 3ci akt :D. 

     

    Były zmiany - przykrócono patent z pokojowym rozwiązaniem konfliktu przy użyciu perswazji/zastraszania i w następstwie ubiciem delikwentów. Nie ma już podwójnego expa.

     

    Ja teraz wszedłem do drugiego aktu na customie i mam jakieś 10% expa do 8lvl (nie zabijałem druidów/kupców z uwagi na Wylla i nie zniszczyłem księgi nekromancji). 

    • Dzięki 1
  11. Wreszcie miałem chwilę czasu żeby sprawdzić najnowszy (nie)oficjalny dodatek do Heroes of Might & Magic III:

    5NeRmH4.png

     

    Zacząłem kampanię. Bardzo wymagający poziom, ciekawa fabuła (widać inspirację Władcą Pierścieni) a sam gwóźdź programu - Factory - dla mnie rewelacja! Klimatyczny, pełen ciekawych stworzeń - no i ta miła nutka w ekranie za zamku. Poprzedni dodatek z piratami był najwyższej próby, miło że twórcy ciągle trzymają poziom.

    • Plusik 1
    • Lubię! 2
  12. W dniu 6.01.2024 o 11:32, easye napisał:

    No ja dotarłem do 3 aktu i dla mnie najsłabsza postacią w drużynie jest Shadow Heart (albo może nie umiem nią grac). DPS słaby, czary slabe, miała być wsparciem dla drużyny, ale leczenie na 4 poziomie przywraca 11pkt zdrowia... co to ma być w ogóle. Na 1 chyba 6, gdy jednym uderzeniem przeciwnicy czasami krytykami mi zabierają pół życia. Czary wspomagające to też lekka komedia, na co mi tarcza która schodzi po 1 uderzeniu przeciwnika. Nie wiem, może za niski level mam, zacząłem 3 akt i 8 level postaci, ale już wiem że w 3 akcie to na pewno ja w obozie zostawiam.

     

    8lvl na początek finalnego aktu to trochę mało - ja teraz kończę pierwszy z tym poziomem. Ale w sumie nie tutaj szukałbym źródła problemu z Posępną. Z tego co piszesz, to raczej klasa kapłana się nie sprawdza niż sama postać (świetny dubbing, przyjemny design - chyba że wolisz blondynki, no i ciekawy quest elfki). Ja osobiście nie wyobrażam sobie drużyny bez kleryka.

    Zawsze przed wyruszeniem z obozu rzucam na siebie pomoc - już na 3 poziomie czar ten zwiększa maksymalne życie o 10 aż do kolejnego długiego odpoczynku. Zazwyczaj stawiam na domenę życia (dodatkowe HP przy leczeniu), po ~2h gry mam już ekwipunek, który powoduje, iż każdy uleczony cel (nieistotne czy czar czy rzut flaszką) dostaje błogosławieństwo, redukcję 50% obrażeń od oręża na dwie rundy (bez obowiązku koncentracji) oraz 3 symboliczne tymczasowe HPeki.

    Mało kto potrafi zrobić dla drużyny tyle dobrego jedną bonusową akcją. Do tego mogę rzucić w tym samym ruchu jeden z bardziej przegiętych czarów - Spirit Guardians (zdobywamy go na 5lvl), w stosownej zbroi kapłan dodatkowo znacznie debuffuje każdą istotę w zasięgu czaru. Z ofensywy na wczesnych poziomach wspomnę jeszcze tylko o Guiding Bolt oraz Command - bardzo przydatne w wielu sytuacjach.

    PS Phalar Aluve zawsze trafia w ręce mojego kleryka.

    • Plusik 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...