Skocz do zawartości

stoodio

Senior Member
  • Postów

    6 709
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    7

Odpowiedzi opublikowane przez stoodio

  1. Ja praktycznie do samego końca prowadziłem podwójną grę:

    Spoiler

    Stałem niby po stronie obrońców, ale też byłem ugadany, że jako agent otworzę bramę - ostatecznie odmówiłem drowce

     

    Sam niby jestem drowem ale takim renegatem - coś a la Drizzt.

  2. Wczoraj trochę powojowałem.

     

    Dokończyłem projekt "ostatecznego rozwiązania kwestii goblińskiej".

     

    Padła pajęczyca

    Spoiler

    walka z fajnym gimmickiem z tą pajęczyną. Zrobiłem rekonesans - zniszczyłem jaja, pozbyłem się obstawy i reszta była już tylko formalnością. 

     

    Jeszcze trofik wpadł :trophy_bronze:

     

    Stoczyłem także batalię pod bramami gaju druidów - co tam się działo...

    Spoiler

    gobliny miotane w beczkach za fortyfikacje, saperzy kamikaze i na deser pasztet z drowki

    AI tu trochę kulało albo każdy obrońca miał orzeczenie o niepełnosprawności XD

     

    No pięknie zrealizowany jest ten system turowej walki.

     

  3. 1 godzinę temu, Ölschmitz napisał:

    ok powiedzmy, ze wybieram sharpshooter i great weapon mastery - dostaje -5 do rzutow na atak. jak to zniwelowac? nie chce miec 50% przy kazdym ataku.

     

    Co istotne w każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm i korzystać z pozostałych profitów:

    GWM: po zabicu wroga/krytyku otrzymujesz dodatkowy atak!

    SS: brak terenowych kar

     

    W praktyce to działa dużo lepiej niż się wydaje. To nie jest tak, że wóz albo przewóz i się co chwilę pudłuje. 

     

    Wystarczy choćby prowadzić ostrzał z wyższego terenu, co jest w sumie standardową praktyką dla łuczników. Lae'zel z kolei ma u mnie rękawice, które dają przewagę w sąsiedztwie przynajmniej dwóch oponentów -> cyk jednego walę z bonusem +10dmg, ginie -> dostaję dodatkowy atak -> drugiego uderzam już bez kar do trafienia (dezaktywuje manualnie na kole).

     

     

     

     

  4. 3 minuty temu, messer88 napisał:

     

    Ale ona dalej jest klerykiem, tylko z inną domeną. Mam nadzieję że się nic nie zepsuje przez to, bo już testowałem z 3 różne, tempest, nature i light :bella:

     

    Teraz właśnie zgłębiam temat, uważając na spoilery i chyba nie będzie tak źle (domena światła* dla wyznawcy Shar nie ma najmniejszego sensu fabularnie, ale gra podobno "widzi" ją i "traktuje" po staremu).

     

    * - gameplayowi to z kolei istny must-pick

  5. Bardzo liberalne podejście do wszystkiego mają w tym Larianie z tego co widzę. Rozumiem reset protagonisty - ot sprawdzimy sobie różne opcje bez konieczności nowego startu (sam skorzystałem, zmieniając łotrzyka na maga), ale dla mnie gmeranie w drużynie to już za dużo. Są jacy są ze wszystkimi plusami i minusami - taki podstarzały Keldorn z niską zręcznością, kruchy Haer'Dalis czy przygłupi MInsc mieli swój urok (poza tym od tego są przedmioty, żeby nieco wyprostować te niedostatki).

     

    Jedno jest pewne - kompania jest niezwykle barwna i różnorodna, za co należą się ogromne brawa.

  6. 3 minuty temu, messer88 napisał:

    Ja im klasy zostawiam właśnie celem roleplayu, tylko punkty pozmieniałem. No i ten domain bazowy Shadow też trzeba zmienić. 

     

    Uwaga:

    Cytat

    "Keep in mind that certain Origin stories are closely intertwined with their characters' respective classes. If you’re opting for a non-cleric Shadowheart or a Wyll without his warlock pact, this will undoubtedly influence your roleplay options in dialogues and the overall narrative for these characters. But their stories will instead be yours to create."

     

  7. Teraz, easye napisał:

    Ja polecam dodatkowo Shadowheart zresetować. Podbiłem jej siłę do 16 (16-10-14-10-16-8) i jako subklase zmieniłem jej na domaon of light. Nie dość że w końcu mocno bije to jeszcze jak dostaje od razu rewanżuje się czarem.

     

    Zdziwiła mnie właśnie możliwość resetu kompanii, bo przecież po coś twórcy wykreowali ją tak a nie inaczej. Kusi, żeby zrobić z każdego koksa (ważne cechy max resztę olać), ale pierwsze przejście zostawiam sobie klasycznymi postaciami (podobno przepadają opcje dialogowe i się traci roleplayowo w przypadku zmian klasowych).

  8. Te dodatkowe obrażenia przy obniżeniu szansy na trafienie są świetne - bardzo łatwo można zniwelować karę a 10dmg więcej to jest obecnie gamechanger (do tego dodatkowe profity w postaci bonusowego ataku w zwarciu oraz niwelacja kar wynikających z wysokości dla łucznika) :banderas:

     

    4 vs 10 nie wygląda już tak strasznie.

     

    Średnio mi się sprawdza na razie feat Lucky, ale chyba wszystko rozchodzi się o tytułowe szczęście, a raczej jego brak w moim przypadku ;)

  9. 5 minut temu, messer88 napisał:

     

    bez kitu tak samo, wczoraj walki w obozie 

      Pokaż ukrytą zawartość

    goblinów 

    I już zupełnie inaczej się gra i kosi przeciwników, jeszcze parę dobrze dobranych itemków i jest bajka. A co będzie później :obama: 

     

    Bałem się o walkę tutaj że może być uproszczona względem Divi, jednak zupełnie niepotrzebnie. Może nie ma tylu statów i zależności właśnie ale skoro od niskiego levelu jest dobrze to nie ma co się martwić. 

     

    Też tam wczoraj właśnie byłem. Łucznik kosił z wysokości, a wojownik w zwarciu kładł hurtowo wroga trupem. Przedmioty też się zaczęły robić ciekawe - dużo warunkowych efektów, które fajnie współgrają. Dobre przygotowanie pod atak daje ogromną satysfakcje.

  10. Po 4 lvl walka nabiera takich rumieńców, że głowa mała.

     

    Nagle zbieranina przypadkowych awanturników zmienia się w grupę wyszkolonych najemników. Sporo ciekawych featów - naprawdę jest w czym wybierać. Dziwi tylko prawie całkowity brak wymagań - aż się prosi, żeby przyporządkować je do wybranych wartości cech, była by jeszcze większa zagwozdka przy tworzeniu postaci.

    • Plusik 2
  11. Naprawdę to jest istotne w RPGu - dosłowność stosunku? Muszą nam pokazać te dwa manekiny wykonujące pokraczne ruchy - bo umówmy się, intymne zbliżenie w warunkach gry wideło wali sztucznością na kilometr. Ostatnie czego potrzebuję to widok ruchających się ogrów, jak sobie siedzę w salonie grając, a dzieciaki krzątają się w około. Dla mnie to jest poziom tych wszystkich PC modów do np. serii RE.

    • This 1
  12. Dziwi mnie właśnie ten cały sos - wybieranie rodzaju donga, rozbieranie postaci do rosołu, jakieś scenki rodzajowe. Ciekaw jestem, co ich skłoniło, żeby tak mocno pójść w tę stronę. Od zawsze tego typu treści w grach wychodziły pokracznie (Dragon Age, Wiedźmin czy Mass Effect) i tu mamy powtórkę z rozrywki.

     

    Pamiętna noc w BG2 z Phaere to niewinny wybryk, przy tym co się tu odwala.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...