-
Postów
850 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez Butcher
-
-
Jakby same hiciory najlepszych kapel dali w standardzie, to nie zarobiliby na DLC...
Będzie wszystko co trzeba - tylko później i za dodatkowe $$$...
-
Power i czad - jest lepiej niż sobie wyobrażałem słuchając płyty przez cały piątek.
Nutki rewelacyjnie rozłożone, mnóstwo świetnych solówek, h-on i pull-offs, dwie wersje instrumentala (Suicide & Redemption - Hammetta i Hetfielda) i ostra jazda bez trzymanki - tyle, że tym razem w niej uczestniczymy, a nie tylko słuchamy
Nie żałuję ani punkcika wydanego na ten pakiet - grając go bawię się lepiej, niż na całej oryginalnej trackliście GH3...
-
I wytrzymałem!
Wspomagany jedynie klipem i oficjalnymi kawałkami z ich strony, nie uległem mocy Netu.
Pisząc to właśnie słucham świeżutkiego egzemplarza Death Magnetic z opolskiego MM i już wiem.
Chłopcy wrócili w WIELKIM STYLU.
Szczerze mówiąc nie spodziewałem się AŻ TAKIEGO kopa i tylu zaj***tych pomysłów.
Niewielu potrafi się tak podnieść. Szacun... :bow:
Jutro łykam całość do GH3...
-
Porównanie "wersji epilepsyjnej" z finalną: klik
-
-
Lepiej późno niż wcale? Chyba nie w tym przypadku...
Czy kogoś to jeszcze wzrusza, na chwilę przed premierą RB2 i GHWT ?
-
Da tego nie wiadomo jeszcze, co z utworami zassanymi z Music Store A te trzy utwory, których nie obejmuje transfer to akurat te od Iron Maiden, Black Sabbath i Metalica :o Szkoda...
Czytałem gdzieś, że z Mety jedynie "Enter Sandman" nie załapał się na export RB>RB2 - tajemnica poliszynela mówi, że blokade na export w RB dostały tracki, które Neversoft podkupiło do nowych GH - WT i GH: Metallica.
-
No niestety... nie każdy wychował się na seriach RE i Tomb Raider... a niski poziom zagadek w Uncharted rozczarował niejednego fana przygodówek. Ale skoro podchodzi się do tego jak do strzelaniny...
-
A czytałeś ten temat ? Chociaż ostatnie 2 strony ? To byś wiedział, że DA SIĘ grać w multi w DEMIE...
-
BF:BC w Sieci dobitnie pokazuje, dlaczego CoD4 zdobyło taką popularność - bo deathmatch poza znajomością mapy i rozróżniania przeciwnika nie wymaga myślenia. Na nieszczęście BC, Gold Rush i Conquest obydwa są trybami z określonym CELEM - a tu już konieczne jest myślenie. Niestety, ten proces możemy spotkać na mapach BC bardzo rzadko - za rzadko, aby się dobrze bawić. Ręce opadły mi do tego stopnia, że wolę przechodzić 2-gi raz singla na hardzie, niż zmagać się z debilami, którzy strzelają Ci z tracera w twarz albo siedzą ze snajperką w ruinach budynku dwie wioski dalej niż teren akcji, czekając na okazję. Resztę przykładów na zanik procesów myślowych u grających dopowiedzcie sobie sami...
I nie jest dla mnie wytłumaczeniem, że ktoś jest dzieckiem czy kobietą. AŻ TYLE ich nie gra i nie można się wciąż uczyć, uprzykrzając życie innym. Jak dla jednego idioty z drugim zasady BC są za trudne, niech się bawi w SingStara albo Tetrisa...
-
Po zakupie i odpaleniu Pain, gra dossała jakiś update 50MB. Myślałem, że to doszły Trofea w XMB, ale nic z tego (zdobywam je tylko w grze).
Komuś sie udało takowe zdobyć czy jeszcze nie było patcha do Pain ?
-
Po krótkim, ale intensywnym spotkaniu z RB wychodzi szydło z worka, że Harmonix kipi pomysłami, a Neversoft odcina kupony jadąc po najmniejszej linii oporu z przejętą licencją GH. I dobrze czułem grając do recenzji w GHIII, że to już całkiem inna bajka niż dwie poprzednie i zaniżone loty. Po prostu zabrakło geniuszu Harmonix (który przenieśli do RB), prostych acz rajcownych pomysłów, dających naturalną ewolucję - jak tworzenie postaci, ciuchy, gadżety, tattoo (!!!), solówki liczone w %, możliwość podbijania Overdrive w jego trakcie, freestyle na koniec, nie wspominając o nowej jakości w prezentacji utworów (teledyski, ujęcia kamer, klimat!!) czy DLC.
Wniosek mam jeden (dla siebie): bardziej RB2 niż GHWT.
Keymaker: pojedynek bardzo chętnie... może kiedyś
Aktualnie rozstałem się z RB na rzecz BF:BC...
-
Mastery są fajne Krew mnie zalewa, jak słyszę w RB "The Number of the Beast" w wykonaniu jakiegoś kastrata. Tę piosenkę ma prawo wykonywać tylko Dickinson.
To oczywiste - mastery to podstawa i nie ma o czym dyskutować. Tym bardziej, że covery GH/RB nie są artystycznymi remake'ami czy remixami, a usiłują jak najlepiej naśladować oryginał, co jak wiadomo jest praktycznie niemożliwe. Zwłaszcza w przypadku charakterystycznych wokali (vide Dickinson, Zombie) czy brzmień instrumentów.
Dlatego po zakupie Rock Band od razu zapodałem sobie Metallica Pack, żeby rozkoszować się oryginalnym geniuszem...
-
Rozumiem, że Król Multi jest jeden jedyny, niepodważalny i musi się wszystkim podobać, a zwie się Battlefield: Bad Company?
To dziwne, że statsy XL wskazują inaczej niż wynikałoby z Twojego wykładu...
Wyluzuj chłopie... o gustach się nie dyskutuje. Każdy gra w co chce i jak potrafi.
Ja np. z multi najbardziej lubię lody z polewą truskawkową...
-
Zapodałem sobie wczoraj Virtuoso Pack.
Samo "For the Love of God" warte jest ceny pakietu.
Mozliwość "własnoręcznego wykonania" tak genialnego i kultowego utworu swojej młodości po raz kolejny uświadomiła mi za co kocham gry video...
-
Ciekawi mnie tylko długość całej gry, ale po zagraniu w demo nie ma wątpliwości, że jest warta swojej (śmiesznej) ceny...
-
A takie głupie pytanie: czy cała setlista składa się z master tracków ?
afaik: TAK.
Od jakiegoś czasu zrobiła się taka konkurencja GH vs RB na rynku, że wszyscy gonią za masterami...
-
Virtuoso Pack od 24 lipca na XLM/PSN:
- "Surfing with the Alien" by Joe Satriani,
- "For the Love of God" by Steve Vai
- "Soothsayer" by Buckethead
Cena: 500 MSP
-
Jeżeli faktycznie "przy życiu" pozostała jedynie wersja BD (a nikt tego oficjalnie jeszcze nie potwierdził), to powody widzę dwa:
- dużo leveli w standardzie (wiadomo, że ponad 50, możliwe że więcej)
- przy obecnym hype, możliwość skoszenia pełnej wartości za grę, którą kupi mnóstwo ludzi - po co oddawać coś za za pół ceny na PSN, skoro można zarobić drugie tyle, przy niskim nakładzie kosztów (płyta/manual/pudełko za kilka $)?
Chciałbym się mylić, ale szara rzeczywistość branżowa podpowiada mi, że drugi czynnik może tu być decydujący...
-
Trzymajmy lepiej kciuki, żeby gra ukazał się w TYM ROKU - bo to wcale nie jest już pewne...
Sony napotkało pewien problem techniczny...
OMG... ręce opadają...
-
Humor zabójczy, szczególnie w reklamach. Np. dzisiaj na serwisie gry online widnieje taki obrazek: kompania b wychodzi z płonącej wsi niosąc skąpo odzianą blondynkę, a nad nimi slogan " jesteś w kompanii renegatów " ^_^
Taaa... EA sypnęło kaską na marketing i to widać.
Dzisiaj wpadł mi w ręce magazyn TopGear z reklamą BC na całą stronę - górna część to wywiad z jakąś "laską miesiąca", którą podniecają wybuchy i mocni faceci demolujący otoczenie... W dolnej części strony stoją chłopaki z BC z ową panną na rękach...
-
5. Niektóre kable component mają 6 końcówek do podłączenia do tv a niektóre 5, jaka jest róznica ?
Połączenie component potrzebuje 5 kabli - 3 dla wizji, dwóch dla audio stereo. Jeżeli masz 6 kabel, to pewnie na siłę dodane zostało do zestawu połączenie composite (pojedynczy chinch) - najgorsze jakościowo ze wszystkich istniejących...
-
Działa - swoje przygody z udostępnianiem mediów do X360 zaczynałem właśnie od XP i szło bez bólu...
-
To Wy cały czas o demie mówicie? Czy już ktoś dysponuje płytą Da się online wrzucić z demka ?
Demo oferuje zarówno singla jak i multi. Wszystkie opinie jak na razie dotyczą dema. Premiera gry pod koniec czerwca.
The Bourne Conspiracy
w Xbox 360
Opublikowano
Wczoraj skończyłem - dla fanów Bourne'a (zwłaszcza w wersji filmowej) pozycja obowiązkowa.
Akcja non-stop, destrukcja otoczenia, mimo powtarzalności (przez ograniczoną ilość kombinacji) rewelacyjne walki wręcz, zwłaszcza z wykorzystaniem wszystkiego co pod ręką (tu już jest urozmaicenie). Fajnie, filmowo poprowadzona i przedstawiona fabuła. Najsłabszy element to sekcje strzelane - poruszanie się, chowanie i celowanie trochę z d**y, lekko mułowate i mało precyzyjne (ale kwestia wprawy i sadzimy headshoty). Tak czy inaczej polecam - mocne 7, dla fanów B nawet 8.