-
Postów
850 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez Butcher
-
-
-
Nie ma co - wtedy byl łogien, a co bedzie teraz, skoro mamy do czynienia z nowa generacja O_o.
Mam tylko nadzieję, że poprawili tą paściarską animację która straszyła na trailerze z XLM, czyniąc z tej gry farsę w stosunku do dzisiejszych standardów...
-
GH3 nie ma kariery co-op online.
-
Burton sie zajmuje AoTW.
Sorry za ignorancję, ale dawno nie śledziłem ich przygód - czym jest AoTW ?
-
To jak to jest z płaceniem? Kilka osób pisało że odrzuca nasze(polskie) karty przy próbie płacanie.
XL nie przyjmuje już płatności kartami kredytowi wydanymi w PL - pozostały nam tylko zdrapki...
Ale jak już dochodzi do kupna punktów i abonamentu, to taniej jest w przypadku kont na USAW tej chwili (zdrapki) nie ma już takiej róznicy, jak kiedyś przy płatnościach kartą (w $$ zawsze wychodziło taniej niż w funtach UK).
Zdrapkę na 2100 MSP kupisz za ok. 100 zł, 12 m-cy XL Gold ok. 150 zł...
-
Ciuchy możesz zresetowac do wersji startowej w Security Room, w którejś szafce bodajże pod schodami...
-
Polecam Quick Charge Kit oraz Battery Pack - śmieszne pieniądze, zero stresu, maksimum użyteczności. Na jednym aku gracie, drugi czeka w gotowości - jakby co wymianka w 5 sekund, ładowanie zajmuje 2h. Kupiłem rok temu i nigdy nie wrócę do aku "paluszków"...
-
AMEN. Rewelacyjny remake plus zastrzyk nowości i świeżości. Te freski na ścianach, detale - w porównaniu do oryginału... "Miszcz" po prostu...
Polecam obczaić w dodatkach porównanie lokacji TR1 vs. TR:A - geezz... jakie to wszystko kiedyś było od siekiery ciosane... a człowiek się podniecał...
za 12 lat ktoś przypomni Ci tego posta i powiesz to samo ; ) takie uroki postępu technologicznego : D
IMO nie bardzo - przy aktualnej jakości grafiki i animacji nie mamy już w przyszłości szans na AŻ taki przeskok jakości jak w ostatnich 10 latach...
Prędzej przejdziemy do holografii
-
Premium
produkcja: 24.12.2005
zakup: marzec 2006
1 RROD: połowa 2007
08.01.2008 - AWARIA CZYTNIKA, sam wypluwa tackę kilkanaście razy jakbym wciskał Eject, jak w końcu załapie to hałasuje jakby łamał płytę i sobie wszystkie tryby- ale nie dochodzi do odczytu DVD. Pion/poziom nie ma znaczenia. Nie rysuje płyt na szczęście.
-
no gierka po prostu daje rade, powrot do korzeni i odgrzewany kotlet ale w takim sosie i z przyprawami ze nie sposob odmowić jej uroku i zajadac az uszy sie trzesa.
AMEN. Rewelacyjny remake plus zastrzyk nowości i świeżości. Te freski na ścianach, detale - w porównaniu do oryginału... "Miszcz" po prostu...
Polecam obczaić w dodatkach porównanie lokacji TR1 vs. TR:A - geezz... jakie to wszystko kiedyś było od siekiery ciosane... a człowiek się podniecał...
-
To posłuchaj paru płyt, a nie kawałków...
Dla mnie to ta sama moc co Slipknot, Mudvayne, Soilwork, Soulfly czy Trivium...
-
Jaj sam zauwazasz - to KILKA utworów. Parę dobrych riffów nie jest w stanie udźwignąć na sobie odpowiedzialności za nowe płyty - krytycy zjadają ich z butami... Każdy ich LP ma jakiejś perełki, przebłyski starego geniuszu, ale jak sobie przypomnę jak człowiek zapuszczał Demanufacture, Obsolete, czy Digimortal, to praktycznie każda sekunda była dźwiękowym orgazmem...
-
Kiedyś FF było w mojej pierwszej trójce - zaczęło się od Fear is The Mindkiller, potem cofnąłem się do korzeni (Soul...) i poleciało - przepadłem dla nich. Demanufacture było ich szczytem kariery, potem trochę pogubili się w tym dokąd właściwie zmierzają, a teraz wydają kolejne rzemieślnicze twory... bez duszy. Od Demanufacture kupowałem w ciemno każdy CD, obowiązkowo digipack albo inne Limited, zacząłem zbierać single (btw mam niezła kolekcję unikatów), a teraz podobnie jak koledzy tutaj zaczynam się obawiać robić się ostrożny w temacie FF...
Swego czasu (lata 90-te, pracując w radiu) robiłem z nimi wywiad podczas Metalmanii w Jaworznie, potem kręciłem jak się bawią koło autobusu (lato, kapele na trawce, luzik i żarty), mam nagrane na DVD - wtedy mieli status Bogów... Teraz mocno podupadli... - za dużo nowego i dobrego pojawiło się na rynku, spychając kapele bez pomysłu na siebie na drugi plan...
-
KillSwitch odkryłem kilka lat temu, gdy w TV promowano Last Serenade... Od tego czasu śledzę ich karierę i awansowali u mnie bardzo wysoko. Rewelacyjna jazda, wokal - po prostu cudo i objawienie - mogę ich słuchać na okrętkę, dla mnie mają power porównywalny np. z Arch Enemy.
A My Curse to mój ulubiony numer z GH3, który odgrywam zawsze na odkręconym ampie - MOC!!
-
No i nie zawiodłem się - dobry, dynamiczny film akcji, z rzadkimi przerwami na oddech i łyk czegoś zimnego...
Assassin's Creed
w Xbox 360
Opublikowano
Zapewne - a że to magiczne słowo oznacza dla każdego co innego, to już inna para kaloszy...