japco

Przynajmniej jakieś zadośćuczynienie za znerfiony mimic tear który dopiero dziś zdobyłem. 

Taki byłem zesrany przed Radhanem czytając tu i ówdzie pełne terroru posty, a jak przyszło co do czego to padł za drugim razem. Natomiast te dwa gargulce w podziemiach? Jebać takie gówniane, tanie walki. 

Muzyka grająca podczas walki z Ancestor Spirit to coś pięknego. Powinni więcej takich kawałków dawać, zamiast tych przeruchanych chórków i smyczków. 

W ogóle zajebisty klimacik mają te podziemne miejscówki, ta arena z gigantyczną mumią na tronie i dziesiątkami zastygniętych w bezruchu "wyznawców" wrzuciła lekkie ciareczki, nie powiem. 

17 minut temu, iluck85 napisał:

Niektórzy już skończyli, a ja mapy nie mam ani summona  Zamek za trudny z 19 lvl. Tego na wejściu strażnika lasu czy jakoś tak tez nie idzie pokonać. 
Ktos pisał ze najazdów nie ma, już wpadają zjeby.

No ten zamek to jest przeginka, ja się w końcu wkurwiłem, odpaliłem kamyczkowy guide, dopakowałem broń do +9 i jest wpytę. 

Pierdolone Stormveil zachęca mnie do ponownego rozpoczęcia gry, tym razem magiem albo innym klerykiem. Ta gra jest idiotycznie trudna grając offline melee buildem. 

Miyazaki to był chyba najebany jak projektował te ptaki z mieczami przyczepionymi do nóg. Walka z tym gównem grając buildem pure melee to naprawdę rewelacyjna zabawa. Pora kupić łuk. 

Margit rozjebany jak gnój na polu przy pierwszym podejściu. 

Ta fantomowa meduza jest OP. 

Hard capy statystyk oscylują standardowo około 40lvl? 

Ależ się dziś nabiegałem za tym sztosem. Kolo w RTV, spytany o dostępność, wklepał tytuł w komputerek po czym beztrosko stwierdził że w całym Trójmieście nie mają ani jednej kopii. Dopiero w czwartym odwiedzonym przeze mnie Media Markcie chłop z obsługi dał mi ostatnią kopię z szafki pod kluczem.   Nie wiem czy gierki From trafiły do tak szerokiego mainstreamu, czy może na cały Gdańsk wysłali jedną paletę, ale cieszę się że po całym popołudniu polowań udało mi się dorwać to dzieło. 

Bez kitu, w promieniu kilometra od mojej chałupy jest 5 ropuch. I 4 biedry. 

Warto sobie zawracać gitarę tą grą na starą generację? 

Po Us wiem już że szkoda odpalać torrent na kolejne gnioty tego murzyna. 

Nie obejrzę. 

Mam nadzieję że nie zabraknie Playmana. 

Pamiętam, nigdy nie przepadałem. 

Nudna seria, nie skończyłem ani jednej odsłony. Do jedynki mam o tyle sentyment że szpanowałem kolegom w gimbazie że mi "chodzi" (a że w 15fps to już nie wspominałem). 

Wiadomo że pierwszy playthrough = k***ht / melee. 

W dniu 10.01.2022 o 15:53, Dr.Czekolada napisał:

To zagraj w coś.

No nawet bym zagrał, ale jak widzę że sklepy odwalają januszerkę i z oficjalnej ceny 2250zł za SeXa robią sobie 3000zł, to wolę poczekać aż wyjdą gierki które naprawdę mnie interesują (a nie ma ich dużo). 

Gierka nawet po obsuwie będzie pełna błędów bo to tradycja tej serii.  Poprzednie odsłony na premierę też były ledwo grywalne (z naciskiem na jedną z nich, wiadomo którą), a należy pamiętać że ukazywały się one w czasach kiedy wydawanie rozjebanych gier nie było jeszcze standardem. Czekam i tak bo są to zajebiste, jedyne w swoim rodzaju produkcje. 

Rozczarowanie roku - całokształt branży gierek. Chociaż co ja tam wiem, nie grałem w żadną wydaną w 2021. 

Całkiem, całkiem. Chyba już mu się nie chce układać bębnów, muzyczka mocno idzie w "soundtrackowe" klimaty. Lepsze niż znaczna większość rzeczy które wypuścił przez ostatnią dekadę. 

No i zajebiście, czekam dalej. Wprawdzie przecieki z 4chana dają jakieś 30% prawdopodobieństwa (dane wyjęte z dupy, ale czasem te ich proroctwa się sprawdzają), niemniej wierzę że CDP dalej pracuje nad tą gierką. 

Też skończyłem Eternala jakiś czas temu i gierka w ogólnym rozrachunku jest lepsza niż mi się z początku wydawało (narzekałem kilka stron wstecz, trochę czasu mija zanim nowy Doom pokazuje swój potencjał). Walka daje kopa, chociaż cały ten patent z ograniczoną amunicją to niepotrzebny gimmick, 90% czasu latałem z Railgunem i SSG, bo pozwalało mi na to szybkie odnawianie się paliwa w pile. Nadal uważam że level design jest fatalny (areny poprzeplatane bezsensownymi sekwencjami platformowymi). Mimo wszystko gierka broni się gameplayem (w większości), a to przecież najważniejsze. 

Kogoś jeszcze jara to zaorane uniwersum? Do tego za scenariusz ma odpowiadać typ od Heavy Rain, już chyba gorzej być nie może. 

Byłem drugi raz w Max, kupiłem dwa burgersy, bez żadnych zestawów, frytek i innych pierdół. Pierwszy, chyba ich flagowy produkt, Frisco (zdaje się że taki odpowiednik Whoppera z BK) mnie nie zachwycił. Średniawka. Drugi, Premium Cheddar pikantny (pewnie coś pojebałem w nazwie, ale chyba wiadomo o którego chodzi) to sztosik nieziemski, będzie jedzony od czasu do czasu. No ale póki co nadal Burger King wygrywa na froncie sieciowych bułeczek.

Aha, KFC ma najlepsze frytki i nawet z tym nie handlujcie.