gkihdghdhj

17 dolców... Czego się zresztą spodziewałem? Jeśli tak o tym myśleć, to 15$ za kampanię+rasę, których dostajemy cztery w podstawce(koszt ~60$ na steamie) i w miarę jasne stają się te cenniki. Ciekawe czy w przyszłości będą tworzyć strategie, w której wrzucą od razu kilkanaście nacji, my będziemy mogli wybrać kilka, które nam się podobają, a resztę zakupić jako DLC, jeśli nam się spodoba. Nie znam uniwersum, myślałem że walną jakichś elfów, ale satyry... Intrygujące. Kupię na jakiejś wyprzedaży.

Odpaliłem na chwilkę, poszedłem na misję z Kutkutem w hallu, dałem abandon, bo nie wziąłem żadnych rzeczy i mi się DSy stępiły szybko i sensu nie było w tym. Kilka pierwszych wrażeń: -Intro chyba najsłabsze w serii, niepotrzebnie pokazywali te wszystkie nowe potwory, rozlazło się to i ogólnie wyciąć środek, zostawić początek i jak idzie ekipa na karnotaura(znowu nostalgia wywaliła gdy wszedł główny motyw muzyczny serii) -Widzę powrót do ukazywania obrażeń jak w P3rd, które miało w mej skromnej opinii najlepszą grafikę w serii -Brak G-ranka, no niby średnio, zwłaszcza że otrzymywaliśmy zwykle na zachodzie edycje kompletne, ale mam trochę innych gierek do ogrania, to tutaj nabije się kulturalne 150-200h i w sumie będę zadowolony. No i choć kusi mnie znowu masakrować wszystko GSem, to zmieniłem imię swojej postaci i będę w tej części używał DSów jako głównej broni. Styl adepta... sądzę, że lepiej się nadaje do wolniejszych broni, ale zobaczymy, wybrałem go. No to skończyć Diabolo III i porobimy coś może.

Nieźle, mi jeszcze KiG nic nie wysłał, więc pewnie dopiero w piątek, możliwe tym bardziej, że ja dwa pre-ordery wziąłem, oba z premierą piętnastego. Nie żeby mi to jakoś przeszkadzało, szajby nie czuję, jutro się zabije Diablo, a piątek cały dzień jestem w trasie. Będzie przynajmniej relaks niezły po powrocie.

No to należy się poklask autorowi, bo jak mówiłem już trzy razy, przeglądarka jedynie poinformowała mnie o zagrożeniu, a antywirusa pobrałem samemu wchodząc do sklepu google. Nie wykluczam oczywiście możliwości, że wirus nakierował mnie w sklepie na odpowiednią aplikację i pobrał coś innego.

Nie. Pojawiła się strona przy włączaniu, że są zagrożenia. Wcześniej nie przeglądałem żadnych stron z banerami, telefon sam z siebie mnie poinformował, ja ściągnąłem innego antywirusa ze sklepu google i już się nie pokazało więcej. No proszę Was, umiem odróżnić reklamy pojawiające się na onetowej poczcie od reszty internetu, tu mi wywaliła jakaś strona, bez reklam, informująca o fakcie. Adres był pusty itd.

@Frantik Ale mi nie chodzi o reklamy pokroju "Odkryła sposób na odchudzanie, dietetycy pójdą z torbami", raz androidowa przeglądarka wywaliła mi stronę, że są zagrożenia na telefonie, nic nie kazała klikać, wysyłać smsów i tym podobnych. Pobrałem innego antywirusa i znalazł po przeskanowaniu tyle samo rzeczy, co przeglądarka napisała. A może to wyższy poziom cwaniactwa?

Używałem jakiś czas Avasta, dopóki przeglądarka na telefonie nie poinformowała mnie o wirusach. Pobrałem jakiegoś innego i mi 4 syfy znalazł, a Avast mimo skanowania nic :I Potem przeglądnąłem ten temat i na komputerze używam Comodo, choć po pecetowym Avaście zdaje się nie było niczego.

Zdarzyło mi się splatynować dwa pierwsze soulsy, więc można by rzec, że znam, ekhm, podstawy. Uczłowieczyłem się po Taurusie i doleciałem do kowala, teraz z Zweiem+3 mogę znów kosić mobów na jeden strzał. Swoją drogą backstab na dziku tym mieczem wygląda średnio, bez penetracji, tylko uderzenie bokiem jak przy humanoidach. Aaaale... Pierw trza nadrobić zaległości Blizzarda. Może kiedyś wrócę, wszak pomijając sztywną jak na dzisiejsze standardy (czyli DS3) mechanikę, to grafika na PCcie robi. @Dr. - Wiem, ale akurat w tej pozycji nie mam zakładki języków, w takim NVegas czy DS3 mam, tu nie.

Poleciłbym circle pada, ale nie jestem chyba pierwszy.

Odpaliłem na chwilę na PCcie, schrzaniłem tworzenie twarzy, pobiegłem po zweihandera i odwiedziłem jegomościa powyżej. Niby wrogowie wolniejsi, ale nasza postać też. Potem poleciałem na Taurusa, zatłukłem łuczników i stoczyłbym z nim honorową walkę, ale ten zrobił backsteppa w wyrwę w murze i poleciał w przepaść Coś jednak sknocili na serwerze, bo nikt mnie nie atakuje, żadnych znaków na ziemi... No i pad od Xa mi w ogóle nie leży w soulsach. Ale najgorsze, że nie mogę zmienić języka na angielski.

Kwestia, czy będzie można wykorzystać gem zamiast kilku łusek, czy kilka łusek zamiast gemu. Plus w tym jednak taki, że w U4 zdarzało mi się wracać do low rankowych lokacji i szukać jakiś słabych kamyków. Jednak to strata czasu w mojej opinii i wolałbym wydać jakiś lepszy kamień, których mam sto, zamiast próbować wydropić coś przez kilka runów, w czasie których można się naparzać. Choć był jakiś urok w misjach gatheringowych na psp.

Zdawało mi się, że widziałem taką stronę, tylko że gdzieś w Ameryce bodajże... Widzę trzy wzory, które mi się podobają :I Szkoda tylko, że po dwóch dniach te wzory znikają ze sprzedaży i można tylko wzdychać, za jakiś tydzień, dwa bym się obkupił, a teraz to musiałbym zacisnąć pasa (bo na pewno nie wziąłbym z funduszy na gierki). A co do soulsów- myślę o ponownym przejściu, tym razem z role-playem pełną gębą jako Czarny Szermierz. Sprawdzę jedynie na wiki gdzie leżą w danych częściach Ultra Greatswordy i zbroję z pelerynką.

Pograłem dziś krótko. Wrażenia wielkiego demo nie zrobiło, ale demo FUnite to pierwszy kontakt z serią i w ogóle raczej trudno by to było przebić. Pierw próba na Kakao czy jak się ten kangur nazywa, GS, styl Gildii, czyli ten klasyczny, z dwoma skillami. Niesamowicie się cieszę, że dodali atak z przeturlania, wcześniej nie było (raczej), a teraz mam jeszcze większy flow grając mym ulubionym sprzętem. Następna próba z GL na sowie, styl klasyczny. Fajne te ptasie wyverny z jakimiś oryginalnymi mocami, jak Qurupeco i ta sowa z dezorientacją. Uroczo też wygląda odwracanie głowy o 180 stopni. Zrobiłem w międzyczasie trening z GS i stylem Aero i szału nie ma, zwłaszcza że w tym trybie nie mogłem ładować ataków, tylko zwykły zamach zza pleców. Pewnie lepiej wypada w starciu z konkretniejszymi potworami, co często atakują, wtedy skok jako unik i można przy okazji wskoczyć na plecy, ale nie wiem, czy poświęciłbym dla tego coś pokroju ładowania ataków na ziemi, choć pewnie mają to wynagrodzić skille. Potem mój ulubiony potwór serii, czyli Narga i mam wrażenie, że jej zabrali atak, jak jest machnięcie ogonem z boku, to wystrzeliwała chyba też kolce, teraz nie ma. Test GSem w trybie Adept- bardzo ciekawa sesja była, udany unik umożliwia przebiegnięcie w szybszym tempie pewnego odcinka, albo daleko, albo bliżej szarżującej bestii, co z danych stylów wypada dla mnie najkorzystniej i może go kiedyś użyję w w pełnej wersji. Trybu stricte skillowego nie używałem, może potem. No i próba Nargi grając kotem... Nie podoba mi się, że jest jedno combo, które na dodatek wbija się mashując jeden przycisk ataku, drugi od bumerangu, na plus jednak to, że można częściej używać kociego ekwipunku (który jest inny niż ludzki i nie możemy używać ich rzeczy, np mikstur i pułapek), także w czasie bloku, jak z SnSem. Same przedmioty są niewyczerpalne, wymagają jednak zużycia punktów na oddzielnym pasku energii, są tam też ataki, jak demkowy wyrzut na wprost. "Prowler" jest też bardzo mobilny, można biec z wyciągniętą bronią, unik w bok następuje bez odwrócenia się postaci i możemy wciąż patrzeć na wroga. Zniknął też pasek wytrzymałości, samego hp ataki zdają się nie zjadać tak mocno, a po wyczerpaniu go kot zjada żołądź i jedzie dalej. Żołędzie ma jednak tylko dwa i jak zginie bez żadnego, to lądujemy w obozie. Jedyne podejście, w którym zginąłem, to właśnie kotem. Na plus niższa, kocia perspektywa (przez wysoką trawę ledwie Nargę widziałem) i mobilność, na razie ciekawostka i nic więcej, zobaczymy jak w pełnej wersji, Grafika... Lokacja z Nargą na psp wywoływała opad szczęki, a tutaj... Na dodatek framerate czasem nie wyrabia, a w opcjach widzę wybór jakości grafiki. Muzyka jak zawsze na mistrzowskim poziomie. Parcia nie mam jak w czasie P3rd czy 4U, może za mało czasu minęło od premiery ostatniej części, inaczej też planowałem wakacje. Może kupię, grać z Wami to jak z nikim innym.

Uuu, nie zauważyłem, że ktoś tu zbierał ekipę. Dawno nie grałem, ale MonHuna się nie zapomina i stuknąłem dziś Hrankowego Joe na rozgrzewkę, czyli jakby ktoś był chętny, to i jam jest.

Ja postanowiłem na komputerze zrobić bibliotekę i masę starych gier z płyt zainstalowałem, w pewnych wypadkach razem ze zdjęciem płyty, bo wymaga do odpalenia. Myślę, że kiedyś specjalnie dysk kupię na zgranie wszystkiego, bo słyszy się ostatnio o disc rotach i tym podobnych, trza się zabezpieczyć, takiego Paraworlda, pierwszych gier Blizzarda to na żadnym serwisie jak Steam nie ma. Na samym steamie też mam zainstalowane 30~40 gier, mniejszych i większych gigabajtowo, jak kiedyś ktoś pisał- chcę zagrać, to odpalam. W efekcie na terabajtowym HDD mam wolne ~350000 giga, dość by mieć granie do czasu, aż nowe gry na laptopku nie będą odpalały.

Osobiście myślałem o DoW: Soulstormie, na allegro zniknęły premierowe pudełka, a tu za 2,5 euro, oraz o wspomnianym Necrodancerze, którego to trailer oglądam już 5 raz. Skończyło się na allegrowych kluczach do Bastiona i Shadow of Mordor. Nie żebym i tak w nie zagrał przez najbliższe parę miesięcy. Na następnych wyprzedażach pewnie wezmę te dwa, plus prawdopodobnie Rebel Galaxy i Armello, dwie większe gierki na które się mocno czaję, szkoda że bez pudełek w Polsce.

Aż mnie naszła ochota na grilla.

Od siebie dodam, że Avernumy i inne gry Spiderweb to bardzo przyjemne RPGi z prostą grafiką, jednak pierwsze części można dostać za ~2 dolce na steamie, a zanim się je przejdzie, to nowe potanieją. Byłem w biedronce sprawdzić gierki i 50zł poszło na CoJ: Gunslinger (chyba pierwsze wydanie w pudełku), Heroes III HD i Serious Sam 3- wszystkie z kodami na steama, ale SSam3 tak dziwne było, bo kazało mi założyć konto na takiej stronie jak nobox.pl- zrobiłem, dostałem, aktywowałem. Za bardzo to nie widzę sensu tej witryny, a na google znalazłem głównie posty sfrustrowanych gości, dla których kodów zabrakło...

Dużo historii dzieje się w tym samym (tak myślę) uniwersum, jednak są ze sobą niepowiązane. Sarnath dopiero przede mną, natomiast Zgrozę w Dunwich absolutnie polecam, jest tam dużo tekstów powszechnie uznawanych za najlepsze w dorobku autora.

Tyyyyle dobra za dwie stówy... Przypominają mi się mroczne czasy liceum, gdy książki kupowałem w empikach, jakie szczęście było, gdy mogłem kupić 3 za pełną cenę Teraz tylko dyskonty i oficjalne sklepy wydawnictw. Ach- cegły na dole w folii, ponieważ nie jestem pewien co teraz czytać.

Akurat Conana (i Howarda w ogóle) to polecam brać z Rebisu, książki mają miękką oprawę i chyba więcej historii (w Rei dają chyba tylko te, które zostały wydane za życia Howarda, a Rebis też szkice, niewydane i zredagowane przez innych ludzi) + każda ma mistrzowskie ilustracje od ludzi zajmujących się komiksami. Na plus Rei oczywiście cena, ich pustak (bo na cegłę to za duże w formacie i grubości) kosztuje tyle co jeden z trzech tomów Rebisu, ale za to od tych drugich można kupić też do kompletu zbiory o Kullu (protoplaście Conana) i Solomonie Kane'ie. Taka moja opinia, mam oba wydania (Rei pierwsze, z mieczem na okładce, od Rebisu wszystko Howarda) i jednak uważam, że Rebis>Rea, a gdyby wydali w twardej, to to by nie była opinia, a fakt. A żeby nie było totalnie offtopu- był już jeden temat o Lovecraftcie: http://www.psxextreme.info/topic/60688-atomowy-chaos-i-osmiornice-z-glebin/

Trochę szkoda, że nie przecenili dodatków do Muramasy, jedynie podstawkę. Chciałem kupić kompletną edycję (bo dlc z polskiego sklepu raczej nie zadziała z wersją amerykańską), a tam wciąż 113 zł

Właśnie Draculę i Franka wziąłem, oprócz tego Jekylla i Hyde'a, Golema(niewiadoma, ale opis na lubimyczytac.pl zachęca), Doriana Graya i parę lektur szkolnych, które uznałem za warte przeczytania, może nawet lepiej, że teraz. Swoją drogą Vesper wydaje bardzo ładnie te lektury, od nich mam też Przygody Barona Muchausena, które chyba pozostaną w mym topie najbardziej pozytywnie porytych książek.

Demko przeszedłem, ale poszedłem we właściwą stronę i ominąłem chyba rozwidlenie, ewentualnie pokój, coś przeoczyłem w pomieszczeniu, gdzie po przekierowaniu zasilania winda zjeżdża pod podłogę do ciemnego korytarza. Tak mi się przynajmniej zdaje, że coś tam jeszcze chyba było. Jutro jeszcze raz pyknę i sprawdzę. Niemniej- nie zwracam wielkiej uwagi na grafikę, ale skoro w tym demku to zrobiłem, to coś jest na rzeczy- niezłe efekty i design stacji też ok, przeciwników już mniej. Co dalej na plus, to że o wspomnianym kierowaniu prądu, który uruchamia przełącznik windy, nie ma żadnej informacji o tym co robić, że trzeba coś w ogóle robić, czego efekt był taki, że zrobiłem to i wszedłem dalej, myśląc, że otworzyłem jakiś opcjonalny korytarz, a tu koniec demka. Przyjemne uczucie, że jedyne co gra mówi, to że prawy klik=interakcja ze światem, i tyle, sami musimy dojść do wszystkiego. Na minus walka rurą- nie widzę w niej ani krzty finezji i chociaż zrozumiałe, że nie będę z nią piruetów i parad tańcował, to jednak walka nią polegała na kilkukrotnym podbieganiu i cofaniu, w czasie których czasem cios kontaktował, czasem nie (problemy z oceną odległości). Pewnie efekt byłby trochę tylko lepszy od przytulenia się do mutanta i spamowania atakami w łeb, bez zawracania sobie głowy własnym hp, wszak znalazłem dość apteczek, a będąc sknerą raz cofnąłem się nawet do łóżka-doktora. No i jeszcze poprawić różnorodność przeciwników tego samego typu. Bardzo przyjemny klimat, raz nawet cyknąłem się i cofnąłem do ślepej uliczki, coby mieć ścianę za plecami i czekałem chwilę aż coś wyjdzie. Chciałbym powiedzieć "czekam", ale backlog. Nie dziwię się jednak tym, co otwarcie krzyczą HYPE!, samo demko jest bowiem miłym kwadransem, a w pełnej wersji będzie tylko lepiej.