No to gratuluję optymizmu jak ktoś ma strategię czekania 30-50 lat na śmierć rodziców, żeby mieć własny kąt. Ludzie w każdym wieku się teraz rozwodzą i wiążą w różne relacje, nigdy nie wiadomo kiedy pojawi się jakaś konkurencja dla nawet takiego jedynaka do dziedziczenia, stosunki z rodzicami mogą się pogorszyć na każdym etapie życia (ja ze swoim ojcem nie rozmawiam od 6 lat na ten przykład, a wcześniej było ok). Każdemu może odpalić na starość.
A z doświadczenia wiem, że jak ktoś nie odkłada na mieszkanie to w większości przypadków pieniądze przejada a nie inwestuje.
Mieszkanie to jednak pierwsza inwestycja, o której ktoś pomyśli.