Skocz do zawartości

Wredny

Senior Member
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Wredny

  1. Wredny odpowiedział(a) na Wredny odpowiedź w temacie w Ogólne
    Mi się ta zmiana podoba, bo jedynka to czasem zbyt duży walking sim był. Oczywiście fajna gierka, ale cieszy mnie pójście w eRPeGowość, nawet jeśli bethesdową.
  2. Wredny odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Assassin's Creed
    Jak komuś pudełko "wypadło z ciężarówki" to już może grać: Tak to jest, jak się przesuwa premierę, ale niedokończona wersja została rozesłana po sklepach już dawno temu, żeby wyrobić się na poprzednią datę w lutym. W sumie ciekawe, że to w ogóle odpala, biorąc pod uwagę te ich "Online Connection Required" co ostatnio na każdej okładce mają.
  3. Wredny odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Zastanawiam się, skąd wzięło się to urojenie, ze w eRPeGach "interaktywność lokacji" jest jakoś niesamowicie ostotna Pewnie jest tak jak pisałem - Bethesda i ich kultowe tytuły (oraz ogólnie Creation Engine) tak rozpieściły zagrajmerów, że gatunek RPG to dla nich tylko Elder Scrolls, Fallout, Starfield. Poproszę o przykłady jakichś innych gier z tego gatunku, w których można "zrzucać widelce i zabijać eNPeCów", bo oprócz wyżej wymienionych to kojarzę jeszcze starą gierkę Arkane - Dark Messiah of Might and Magic. I znów - czemu akurat w eRPeGach bolą bardziej? Bo mnie osobiście brak interakcji z otoczeniem bardziej bolałby w strzelance, albo survival-horrorze np. 30h na liczniku i jeszcze nic takiego nie widziałem - ba, nawet jak sikają to nie ma chuja - sprawdzone. A jak tam interaktywność w Baldur's Gate 3? Zrzucałeś talerze ze stołów? Nie grałem, więc nie wiem, jak to tam wygląda, ale wydaje mi się, że masz równie zerowy wpływ na otoczenie co w Avowed.
  4. Wredny odpowiedział(a) na Wredny odpowiedź w temacie w Ogólne
    W międzyczasie koncepcja się chyba trochę zmieniła, choć kolorki nadal dziwne, ale całość chyba bardziej w stronę RPG skręciła. Tutaj video z demka na Steam: Widać niski budżet i bolączki Unreala, ale twarze eNPeCów dostały jakiegoś scana, bo trochę te usta z L.A.Noire mi się kojarzą. Widok z trzeciej osoby też nienajgorszy - widać tu większą naturalność niż w takim Avowed np. Premiera już tuż tuż, ale nigdzie nie widziałem gierki do zamówienia, więc obawiam się, że chyba tylko cyfra
  5. Wredny odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    A jak widzisz setną taką to nadal w ten sposób, czy może "ojaciepierdole, ile można?"
  6. Wredny odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    O tym właśnie pisałem wcześniej zajebisty quest, tylko ten list to jakbym mokrą szmatą w pysk dostał. Przecież jest 60fps i spoko śmiga. Może i byłoby życiowe, gdyby nie występowało w grze, gdzie z takich motywów składa się 90% fabuły. No i ważny jest też kontekst listu - dzielna pani kapitan wyrusza na wyprawę podboju nowego świata, zostawiając w domu pizdę-męża, żeby się dziećmi opiekował, a on, ta bezjajeczna szuja, zamiast wspierać swoją dzielną małżonkę w jej ambicjach zawodowych, bezczelnie wbija jej nóż w plecy.
  7. Wredny odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    Wiesz jak jest - wyżaliłeś się na forumku to teraz padnie za pierwszym razem Uważaj jak ciska tymi elektrycznymi granatami, bo to najbardziej boli.
  8. Wredny odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    Która? Ta czarna co jej szmuglerzy Adrę wiszą? Trochę się zawiodłem, że każda opcja dialogowa prowadziła do konfrontacji, no i ze dwa razy powtarzałem, bo ma jebnięcie, ale jak się wycofasz i podgryzasz z dystansu to w końcu ubijesz. Nie jest źle - z lepszą zbroją wpadam, jak dzik w żołędzie i koszę mobki. Pierwsza kraina wyczyszczona chyba na 100%, tak przynajmniej wynika z tabelki na mapie, więc mozna jechać dalej z tematem. Gdyby nie to woke pierdolenie to byłaby naprawdę zajebista gierka, ale i tak mocno mi się podoba i chce się wracać i odpalać konsolę - jest dobrze, choć początkowo byłem sceptyczny - polecam Homelanderom tego tematu.
  9. Wredny odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Teoria Paolo z dupy, ale m.in. Sedrak liznął istotę problemu - problemem jest tylko i wyłącznie powierzchowność Avowed i jego podobieństwo do gierek Bethesdy - stąd te wszystkie wymagania, których nie mamy wobec innych tytułów.
  10. Wredny odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    Czarnoskóra (przemądrzała i wredna wobec własnego męża) baba to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Jebiesz Avowed dokładnie za to samo, czego w Banishers z jakiegoś powodu nie chcesz dostrzec. Żeby było zabawniej to te gry są zajebiście do siebie podobne nie tylko pod tym względem - projekt świata, feeling makiety, konstrukcja questów, a nawet walka (choć w temacie melee Avowed jest zdecydowanie lepsze). Jak kiedyś wrócę to specjalnie dla Ciebie zrobię video-kompilację woke spierd#lenia z Banishers.
  11. Wredny odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    W sumie dokładnie to samo było w Horizon Forbidden West (Zero Dawn jeszcze było ok), Star Wars Outlaws, AVATAR, a nawet w chwalonym Banishers Ghosts of New Eden - wdepnąłem w to gówno, bo w temacie o gierce jakoś żaden z forumowiczów nawet nie zająknął się na ten temat (wiem, że nie wszystkim musi to przeszkadzać, ale jednak - jest to na tyle nachalne, że ciężko przeoczyć). Ciężko się odbiera takie "dzieła", kiedy fabularnie robią wszystko, by wyjebać nas z immersji kolejną woke-głupotą.
  12. Wredny odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    Przypuszczam, że będzie tylko gorzej, bo tak niestety wygląda teraz "pisarstwo" w zachodnich produkcjach - chcesz lepiej to odpalaj Wiedźmina, S.T.A.L.K.E.R.a, albo Kingdom Come Deliverance, bo oprócz Azji to te rejony Europy są ostatnim bastionem normalności w temacie opowiadanych historii w gierkach.
  13. Wredny odpowiedział(a) na YETI odpowiedź w temacie w PS5
    A nawet jeśli to i tak luz, bo przecież wszystkie gry Sony od dawna mają polskie wersje, więc skoro ich cały najbliższy lineup to remastery siedmioletnich "staroci" to mają gotowce
  14. Wredny odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    No baby są oczywiście mocno silne, męskie, same "dowódczynie" itp, a faceci to standardowo - zniewieściałe pizdy i szuje, czasem jakiś kapłan lub wyrocznia - odwrócenie tradycyjnych ról, bo jakżeby inaczej. Nawet w tej chwalonej przeze mnie misji musiałem znaleźć pamiętnik dzielnej pani kapitan, która wyruszyła na misję odkrywania nowego świata, zostawiając w domu męża, opiekującego się dziećmi, a po dotarciu na miejsce zastała list, w którym mąż "w tchórzliwy sposób" żąda unieważnienia małżeństwa i komentarz typu "nie miał jaj powiedzieć mi tego w twarz". Tak więc dzielne i wybitne kobiety również i tutaj są prześladowane przez miękkich i małostkowych facetów - norma od paru lat, niestety również w gierkach.
  15. Wredny odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    Nie, wszystko oznaczone tak samo - od głównych poprzez poboczne, a nawet na zwykłych bounty rodem z GAASów skończywszy. Jak u Forresta Gumpa - nigdy nie wiesz, jaką czekoladkę wyciągniesz
  16. Wredny odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    Po angielsku tak nie razi, bo tam i tak często o kimś mówią "they". Po dość mieszanych wrażeniach początkowych, gierka zaczyna mi się konkretnie podobać. Tak, głównie za sprawą walki oraz eksploracji, ale czasem również i questy czy nawet dialogi dają radę. Przed chwilą przetestowałem kilka możliwości zakończenia questa z poszukiwaniem zaginionej ekspedycji i jestem pod wrażeniem - czuć tu stary, dobry Obsidian No i walka melee zaczęła mi się podobać, odkąd znalazłem dwuręczny miecz z nakładką poison - ma jebnięcie
  17. Wredny odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    @Chad Davski ostatnio pochwalił się sekcją importów z Azji, więc grzechem byłoby nie skorzystać. Wreszcie do zbiorów dołącza czwarty Devil, no i trylogia S.T.A.L.K.E.R.a, na którą już się chyba nie doczekam w europejskim wydaniu. Front Mission 2 też nie widziałem informacji, czy wyjdzie u nas, więc europejska jedynka będzie miała azjatycką siostrę na półce. No i Ender Magnolia stanie obok Lillies, które też mam w azjatyckim wydaniu.
  18. Wredny odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    I tak i nie, bo w slumsach jest side quest - pewna parka, potrzebująca dwóch rzeczy, a później transportu (można im pomóc, albo sprzedać ich do Lödwyn)...
  19. Wredny odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    To tylko pokazuje dewaluację ocen w skali ogólnej - 8/10 to gra bardzo dobra i jak ktoś daje taką Avowed tylko za to, że działa i da się to przejść do napisów końcowych to coś tu jest chyba nie tak. Póki co więcej niż 6/10 bym nie dał, ale może się rozkręca
  20. Wredny odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    A, byłbym zapomniał - interfejs jest obleśny. Nic tak bardzo nie krzyczy "fantasy RPG", jak generyczny wystrój rodem z mobilek. Jak człowiek sobie przypomni pięknie stylizowane menuski czy mapy z przygód Henryczka, a później spojrzy na to gówno...
  21. Wredny odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    Tak samo zrobiłem ze Starfieldem i Stalkerem, ale tam przynajmniej miałem opcję kupna gierki w pudełku, a tutaj tylko abonament, więc niech się pierdolą z tymi rakowymi praktykami - skoro jest opcja zagrać wcześniej, jednocześnie grając na nosie MS to mam zamiar skorzystać
  22. Wredny odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    Nie, zapłaciłem dziś za Deluxe, pograłem i zrobiłem zwrot
  23. Wredny odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    Pograłem dzisiaj około 6h, dwóch bossów za mną, wchodzę do miasta właściwego.... Avowed to zlepek różnych tytułów - wertykalna eksploracja miasta przypomina trochę Thief (samo miasto to makieta w stylu tego huba z Anthem - manekiny nawet po nim nie chodzą, każdy jest przyspawany do swojego miejsca), z kolei zabawa "w dziczy" to praktycznie RedFall 2.0, zwłaszcza, gdy strzelamy, zamiast bawić się w melee. Podobna konstrukcja świata, podobny feeling starć i podobny feeling gry tworzonej pod rozgrywkę sieciową, na ostatniej prostej przerobionej na singlówkę. Sam świat przypomina trochę Kingdom of Amalur Reckoning tymi grzybami, naroślami i fosforyzującą florą w nocy. Fabularnie póki co nic interesującego, a samo prowadzenie historii przypomina Banishers, tyle że tam, mimo woke, pisarstwo stało na dużo wyższym poziomie. Tutaj nikt nawet nie próbuje stylizować języka na jakieś średniowieczne fantasy i eNPeCe nawijają współczesną manierą. Oczywiście dużo silnych bab w ciężkich, płytowych zbrojach included. Graficznie to znów taki Redfall trochę - schludnie, ale bez polotu, z masą artefaktów na włosach, czy cieniach. Miejscówki są puste i bez życia, sprawiają wrażenie odlanych z gliny i pomalowanych na szybko - era PS360 jak nic. Dialogi to tragedia, nie ma znaczenia, co klikniemy, rozmówcy i tak ledwie reagują, a rozmowa toczy się dalej. To co mi się podoba to eksploracja - dużo fajnie poukrywanych sekretów i skrzynek. Walka też całkiem spoko, starcia są dynamiczne i dają trochę frajdy. Gram na najwyższym poziomie trudności i póki co jest w sam raz.
  24. Wredny odpowiedział(a) na SzczurekPB odpowiedź w temacie w PS4
    Tak czytam, że niektórym wciąż marzy się DG2, ale serio - naprawdę chcielibyście sequel od zupełnie nie czujących tego klimatu ludzi? Bo w bend pewnie nie został już nikt, kto włożył w to serce i zaangażowanie - wszyscy najpewniej uciekli, kiedy Sony zaprzęgło ich do robienia GAASa, którego później skasowano. Gdyby dostali zielone światło od razu to byłbym pierwszy do jaranka, ale teraz naprawdę nie chciałbym, żeby ktokolwiek to ruszał, bo wiem, że to spierdoli.
  25. Wredny odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    Dla mnie to ciągłe powoływanie się na jakąś rzekomą zajebistość Obsidian to trochę jak Al Bundy, wspominający o swoich czterech przyłożeniach w jednym meczu. Co oni takiego zajebistego zrobili? Ten mod z większą ilością kolorów do Fallout 3 to naprawdę taki wyczyn fabularnie? Bo przecież nie technicznie - to nadal typowo bethesdowe drewno. Pillarsy ledwo napocząłem, więc się nie wypowiem, ale dla mnie ich najlepszą grą jest Grounded - serio piszę Zreszta śmieszy mnie to liczenie na jakąś firmę, bo kiedyś coś tam, a przecież firma to ludzie, którzy pewnie w większości już dawno w niej nie pracują, zastąpieni niebieskowłosymi Julkami o zjebanym światopoglądzie.