
Treść opublikowana przez Wredny
-
Black Myth: Wu Kong
Czyli to jednak po patchu - z wyglądu coś jak w Elden Ring, taka rysowana. I można się teleportować pomiędzy kapliczkami, po prostu najeżdżając na nie na tej mapie właśnie.
-
Intergalactic: The Heretic Prophet
-
Black Myth: Wu Kong
Mapa była od początku w gierce? Bo jakoś dopiero po tym patchu musnąłem touchpada i mi się pokazała No i tego trybu Balance od początku też sobie nie przypominam - był?
-
Intergalactic: The Heretic Prophet
No trudno, będę musiał z tym żyć, ale masz rację - taki był mój niezbyt ukryty, wcale nie podprogowy przekaz Cóż, może to starość i sporo przykrych doświadczeń z filmami, serialami i gierkami, ale ten sceptycyzm nie bierze się znikąd. No i to tylko sceptycyzm na podstawie trailera i tej krótkiej prezentacji bohaterki, po której można już wyciągnąć sporo wniosków. Tak czy siak ja jestem sceptycznie nastawiony aż do momentu, kiedy utrą mi nosa i będę musiał odszczekać swoje słowa (jak np z radością zrobiłem przy RDRII, gdzie po pierwszych zapowiedziach ochrzciłem Arthura jakimś "no-name'm"), co będzie oznaczać tylko tyle, że dostaliśmy zajebistą gierkę, być może definiującą branżę, która na stałe zapisze się w historii - czego Wam i sobie życzę (a póki co pozwól mi być sceptycznym, bo mam ku temu powody, a poza tym od lat preferuję takie podejście do życia - bo lepiej się przyjemnie zaskoczyć, niż srogo zawieść).
-
Intergalactic: The Heretic Prophet
Koniec końców pewnie i tak każdy (poza Figaro oczywiście) zagra w ten tytuł premierowo, bo Naughty Dog, przynajmniej w kwestiach technicznych i gameplayowych to wciąż gwarant jakości. Po prostu stworzyły się dwa obozy - tych, których wk#rwia szambo zwane DEI, w którym wewnętrzne studia Sony zanurzyły się już jakiś czas temu i tak sobie pływają coraz śmielej, oraz tych, którzy uważają, że problemu nie ma, póki nie będzie to poziom odklejki z Dragon Age the Veilguard czy innego Dustborn - jedni są sceptyczni, pozbawieni złudzeń, ale mają cień nadziei, że nie będzie aż tak źle, a drudzy, dzięki swojej dziecięcej wręcz niewinności w postrzeganiu świata (potocznie zwanej naiwnością), mogą się bezrefleksyjnie hajpować na nowy tytuł od studia, które dało nam przecież tyle zajebistych gierek. Ja należę do pierwszego obozu, ale po gierkę polecę w dniu premiery, głównie dlatego, żeby nie zostawać w tyle z dyskusją na temat takiego wydarzenia, ale także dlatego, żeby samemu się przekonać, czy następny projekt studia olać już całkowicie, czy może są jeszcze do odratowania i będzie tu jakieś światełko w tunelu.
-
Black Myth: Wu Kong
Kuźwa, żałuję, że tego patcha ściągałem. Gierka mocno zbrzydła w performance, wyraźnie się wszystko rozmazało, jasność też potężnie zwiększyli, ch#j wie po co Teraz w tym balance wygląda to mniej więcej tak, jak wcześniej w performance, ale mocny stuttering i ogólnie tnie w tych niby 40. Piszę o normalnym PS5 jakby co.
-
Wiedźmin 4
Ale gdzie ona wygląda jak "trans"? Ja rozumiem, że to całe DEI od lat pchane wszędzie tak nam obrzydziło współczesne "dzieła" popkulturowe, że jesteśmy wyczuleni na najdrobniejsze wtręty, ale k#rwa bez przesady. Normalna, ładna, zgrabna babka i po raz kolejny podkreślam - to jest trailer CGI - w "A Night to Remember" Geralt też wyglądał, jak upośledzony kuzyn Frostiego, więc na podstawie cinematica, robionego przez zewnętrzną firmę nie ma sobie co wyrabiać opinii na temat wyglądu protagonistki.
-
Intergalactic: The Heretic Prophet
Nikt chyba nie mówi, że było - ot cinematic, który jest niczym innym, jak ruchomym concept-artem. Różnica jest taka, że w przypadku Naught Dog można wierzyć, że modele postaci dokładnie tak będą wyglądać i w sumie tyle, bo nie ma tu za bardzo nic do analizowania, ani tym bardziej do podniecania się, a ostatnie fabularne wyczyny ludzi, kierowanych przez Druckmanna nakazują mocną wstrzemięźliwość w departamencie podjarki.
-
Wiedźmin 4
Dawno przechodziłem, ale w sumie nie pamiętam jakichś gniewnych wybuchów i morderstw w afekcie
-
Intergalactic: The Heretic Prophet
Nie ma takiej opcji, bo to odbicie od kamyka to na bank render jest - zbyt nienaturalnie to wygląda. Gameplay to może jak robocik się podnosi i łysol wyciąga miecz - tyle, reszta dalej animacja.
- Growe Szambo
-
Wiedźmin 4
Tak sobie obejrzałem jeszcze parę razy i to, co się najbardziej rzuca w oczy to niestety kobieca natura protagonistki - roztrzęsiony, rozemocjonowany ton i gniewny wk#rw na końcu. Jakoś nie pasuje mi to do postaci Wiedźmina, do której nas gry przyzwyczaiły - zimnej, wyrachowanej, spokojnej, opanowanej - jak Geralt w pamiętnym trailerze "Killing Monsters", po którym nawet dziś mam ciarki. Będzie mi brakowało takiego stoickiego twardziela i tu w sumie upatruję największej wady w zmianie bohatera, bo niby jest to spoko i jak nie Ciri to kto, ale no baby mają okres i często są jędzowate, więc nici ze spokoju i opanowania
-
Intergalactic: The Heretic Prophet
Takie czasy, że mało która firma jest już tym samym, czym była w czasach, gdy można było ufać w ciemno - po The Last of Us Part II jestem sceptyczny w kwestii szerokopojętej warstwy fabularnej i nie ma w tym chyba nic dziwnego, biorąc pod uwagę, że szefem studio jest Druckmann. Albo wymienione firmy zawiodły nasze zaufanie, a my jesteśmy już na tyle dorośli, że do następnego razu podchodzimy nieufnie - w najgorszym wypadku znów się sparzymy, a w najlepszym trzeba będzie odszczekać swoje słowa i tego scenariusza wszystkim życzę. Z tych, co wymieniłeś mogę w ciemno zaufać team asobi i Housemarque, może ekipie Uedy, choć wiem, że technicznie będzie kupsztal - do reszty podejdę nieufnie z różnych względów. Nie na darmo się mówi, że "jesteś tak dobry, jak Twój ostatni mecz" - na tej podstawie w ciemno mógłbym zaufać jeszcze naszym blooberom przy Cronosie, choć wcześniej nie postawiłbym na nich złamanego grosza.
-
Intergalactic: The Heretic Prophet
-
Intergalactic: The Heretic Prophet
Ch#j tam już z designem (choć wiadomo, czym podyktowany), bo jakby laska była spoko to miałbym w dupie jej wygląd, ale jak będzie kolejną strong-thebestintheuniverseateverything-female protagonist to kolejna fajna gra zostanie tylko "spoko", zamiast być przyszłym klasykiem. Czuję tu mocny vibe tej murzynki ze Star Wars Outlaws - też łysa łowczyni nagród, oczywiście najepsza w swoim fachu w całym kosmosie. Jeśli znów cała osobowość wykreowanej postaci to będą jej zaimki, orientacja i przyklejanie typowo męskich cech babie przy jednoczesnej demaskulinizacji facetów (i oczywiście obsadzanie ich wyłącznie w rolach pizd i szumowin) to ja nie wiem, jak można figarować i tego bronić, albo udawać, że problemu nie ma
-
Intergalactic: The Heretic Prophet
O to to to - tak bardzo TO ^^^ Dokładnie, ale tylko by WYGLĄDAŁO, bo fabularnie obstawiam niestety podobny poziom - takich mamy "scenarzystów" w branżuni obecnie. Dwie silne, umaskulinizowane baby, polujące na złego faceta, najpewniej straszną szuję - no i Druckmann - to wręcz pewnik woke przez duże "W". Dokładnie tak. Graficznie, technicznie i gameplayowo to pewnie będzie 10/10, ale historia i kreacja postaci niestety stanowią pokaźną składową ich produkcji, a w to za cholerę już im nie wierzę. Wystarczy zobaczyć, co ten degenerat zrobił z fabuły jedynki w serialu (bo go współtworzył), gdy już zabrakło smyczy w postaci Straleya.
-
Wiedźmin 4
Zesrańsko o wygląd Ciri jest śmieszne w ch#j - obejrzyjcie sobie "Killing Monsters", "A Night to Remember", a później zagrajcie w W3 - trzy różne Geralty. CGI Trailer to nic innego jak ruchomy concept art - ani tej sytuacji pewnie nie będzie w grze właściwej, ani Ciri nie będzie dokładnie tak wyglądać (zresztą wygląda naprawdę nieźle i na pewno bliżej do Ciri z W3 niż Geralt z W3 miał do swoich poprzednich wcieleń). Zapominanie mocy itp to też nic nowego w gierkach - Kratos ostatnio chociażby - no chyba większego downgoradu postaci nie było w historii. Będzie przynajmniej miejsce na rozwój fajnych skillów w miarę postępów fabularnych. Jedyne, do czego bym się przyczepił (ale to też nie jestem pewien, czy słusznie - póki co miałem takie odczucie, możliwe że wynikające ze zbyt małej ilości próbek, na których mógłbym oprzeć coś solidniejszego) to ton, z jakim Ciri wypowiada ostatnią kwestię i ogólny wydźwięk tej sceny - walka silnej baby z patriarchatem (bo wiecie, zabobonni faceci, wysyłający dziewczynę na rzeź, choć ojciec najwyraźniej się zreflektował, bo wynajął Ciri, ale ten drugi to typowy wieśniak, no i morderca). Tak jak pisałem - może nadinterpretowuję, bo jestem już przewrażliwiony przez te wszystkie silne, pyskate baby w przemyśle rozrywkowym i nie ma w tym tak podłych intencji (bo sam pomysł na trailer fajny, początek sugeruje nam zamążpójście - to obmywanie, szaty, wianek - super sprawa), ale to się okaże, jak więcej materiałów będzie dostępnych. No i trailer z polskim dubbingiem dużo słabszy - brak synchronizacji ust z wypowiadanymi kwestiami, dziwnie nieczytelny bełkot przy zabijaniu maszkary (gdzie po angielsku było to niepokojąco przejmujące nawet), ale wiadomo, że Wiesiek to po polsku, bo to jedyna gra, w której nasza wersja jest tą jedyną słuszną.
-
The Last of Us - HBO
To może odpuść serial, bo garściami czerpie z bethesdowych falloutów właśnie. Polemizowałbym - dla mnie ten serial to po prostu zajebisty fanservice i tylko dzięki sympatii to bethesdowych Falloutów mi się podobał (z tego samego względu nienawidzę wręcz serialu TLoU, bo w porównaniu do gry robi wszystko gorzej).
-
Targi: E3, GC, TGS
Dobra, yebać - resztę sobie jutro obejrzę, bo za długo to trwa, jak na nocną porę.
-
Targi: E3, GC, TGS
Się dziewczyna wylewa z tego wazonu po bokach
-
Targi: E3, GC, TGS
Nowy Turok?
-
Targi: E3, GC, TGS
Czy Kojima się zesrał przy mikrofonie? Słyszałem "prrt" W każdym razie beka z typa, że po tylu latach wciąż musi z ziomeczkiem wychodzić na scenę - wygląda to komicznie.
-
Targi: E3, GC, TGS
O kuźwa! Virtua Fighter - fajnie, bo Tekken za mocno odjeżdża w kosmos.
-
Targi: E3, GC, TGS
Nom, nawet graficznie podobnie
-
Targi: E3, GC, TGS
Te reklamy obniżek cen ch#jowych gierek Co to za cudak z pinezkami w ryju? Kto zatwierdza te "gwiazdy" na występy i po ch#j to czas marnuje?