Skocz do zawartości

Quake96

Użytkownicy
  • Postów

    899
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi opublikowane przez Quake96

  1. Z dostępnością nigdy nie było za dobrze, bo Xbox był u nas "egzotykiem", a po latach jest tylko gorzej. Ceny rosną ogólnie wśród 6tej generacji, widzę to ostatnio szczególnie po grach na PS2. Takie NFSy to ja kupowałem po 20-40zł, a teraz czytam że niektórzy znajdują te gry za znacznie więcej. Jeden gość ostatnio wspominał, że zachciało mu się dwóch części Matrixa na PS2, ale kosztują około 80-100zł, a ja te gry kupowałem po 10-20 zeta jeszcze kilka lat temu :reggie:

     

    Temu się cieszę, że nakupowałem gierek na drugiego plejaka za grosze, a wtedy wszyscy się śmiali, że "na co mi tyle tego" :kaz:

  2. NFS Underground na Xbox

     

    Pierwszego Undergrounda darzę ogromnym sentymentem. To gra z którą miałem styczność już bodaj około 2004-2005 roku, gdy jeszcze nie była tak "retro" jak dziś :D Pamiętam też, że za małolata ogrywaliśmy ją ze znajomym w sylwestra, ale nigdy nie udało się jej ukończyć.

     

    Tytuł ten od dawna posiadam w sumie na trzech platformach (PS2, Xbox, GC), ale dopiero tym razem spiąłem poślady i dotrwałem do końca trybu "Underground". Z początku szło nawet gładko, grałem sobie na "Medium", ale od około ~80 wyścigu gra stała się nieznośnie trudna, bynajmniej nie ze względu na zwiększony poziom trudności i zmusiło mnie to do zejścia na "Easy". Gra zaczęła zwyczajnie "oszukiwać" w tak chamski sposób, że to aż boli. Przeciwnicy jeżdżą jak po sznurku, pokonują ostre zakręty z niemożliwą wręcz prędkością. Ruch uliczny jest zaprogramowany w taki sposób, aby złośliwie generować losowe pojazdy tuż za zakrętem, gdzie nie jesteśmy przewidzieć ich obecności, co sprawia, że pokonywanie niektórych przypomina "skok wiary". Część z pojazdów jest też chamsko oskryptowana, aby pojawiać się zawsze w określonym miejscu i czasie, co samo w sobie nie byłoby może złe, ale czasem różnica sekundy czy dwóch sprawia, że pojazd przejeżdża już w nieco innym miejscu i łatwo tutaj o spotkanie z nim. Fizyka pojazdów też ssie, bo o ile prowadzą się całkiem dobrze, o tyle niemal każda kraksa kończy się efektownym kręceniem piruetów przez kilka-kilkanaście sekund, co najczęściej kosztuje nas pozycję w wyścigu. Do tego pojazdy na wszelkich nierównościach zachowują się trochę losowo. Czasem przejazd przez jakiś krawężnik nie stanowi problemu, a innym razem głupia, nieznacząca nierówność kończy się dla nas kolejnymi piruetami i niekontrolowanym lotem. Trasy w większości są dobrze zaprojektowane, choć niektóre odcinki usiane są głupimi utrudniaczami w stylu słupów, nierównych ścian i tym podobnych, co w połączeniu z losowym i momentami dość gęstym ruchem ulicznym daje nam niebezpieczne połączenie, przez które musiałem powtarzać niektóre wyścigi nawet kilkadziesiąt razy.

    Koniec końców, wytrwałem do finału trybu "Underground", ale końcówka gry była momentami wręcz nieznośna przez te wszystkie wady o których wspomniałem. Ogólnie Underground nie jest złą grą, ale widać że niektóre rzeczy są po prostu źle zaprogramowane i uwidacznia się to dopiero w dalekim etapie gry. Wcześniej jest znośnie, choć też momentami widać to o czym wspomniałem.

    Czy polecam zatem komuś ogranie Undegrounda? Ciężko mi jednoznacznie powiedzieć. Z jednej strony to kultowa odsłona, którą warto poznać choć w pewnym stopniu, ale z drugiej jej wady mogą niejednego zniechęcić. Dla mnie wciąż jest to ważna i ulubiona gra, choćby ze względu na sentyment, ale po jej ograniu wiem, że raczej prędko ponownie jej nie ukończę.

    Co gorsza, podobno drugi Underground też cierpi na podobne bolączki i boję się za niego brać "na poważnie". Czas pokaże, może nie będzie źle :D

    • Plusik 3
  3. W sumie to mógłbym tu co nieco napisać, bo od kilku lat biorę czynny udział w pewnym wyzwaniu polegającym na przechodzeniu określonej ilości gier w danym roku, wobec czego i zeszły rok obfitował w "garść" zaliczonych tytułów.

     

    Spoiler

    Styczeń

     

    1. PS4 - Marvel's Spider-Man - 01.01
    2. PSX - Colin McRae Rally 2.0 - 12.01
    3. XBOX - Grand Theft Auto III - 22.01
    4. XBOX - Grand Theft Auto Vice City - 24.01
    5. PS4 - Horizon Zero Dawn - 30.01

     

    Luty

     

    6. PSP - Grand Theft Auto Liberty City Stories 2.02
    7. NGC - Donald Duck PK - 2.02
    8. PS2 - Tony Hawk's Pro Skater 3 - 11.02
    9. PS2 - Grand Theft Auto III - 16.02

     

    Kwiecień

     

    10. Pegazus - Tiny Toon 3/Bugs Bunny - Crazy Castle - 6.04

     

    Wrzesień

     

    11. PC - Gothic - 11.09

     

    Październik

     

    12. PS4 - Mafia Definitive Edition - 17.10
    13. PS3 - Beyond: Dwie Dusze - 23.10
    14. PS3 - Driver San Francisco - 24.10
    15. PS4 - Watch_Dogs Legion - 31.10
    16. X360 - Left 4 Dead - 31.10

     

    Listopad

     

    17. XO - Watch_Dogs - 14.11
    18. X360 - Grand Theft Auto IV - 15.11
    19. PS4 - Wiedźmin 3 - 20.11
    20. X360 - Grand Theft Auto The Ballad of Gay Tony - 21.11
    21. X360 - Grand Theft Auto The Lost and Damned - 23.11
    22. X360 - Left 4 Dead 2 - 25.11
    23. XBOX - Ford Racing 2 - 28.11

     

    Grudzień

     

    24. XO - Crash Bandicoot 2 - 5.12
    25. XO - Wolfenstein The Old Blood - 7.12
    26. XO - Crash Bandicoot 3 - 7.12
    27. XO - Crash Bandicoot - 11.12
    28. PS4 - Diablo III: Reaper of Souls - 12.12
    29. PS4 - This War of Mine: The Little Ones - 12.12
    30. PS4 - Tony Hawk's Pro Skater 1+2 - 14.12
    31. XO - Forza Horizon 3 - 19.12
    32. PS4 - Grand Theft Auto Vice City Definitive Edition - 24.12
    33. PS4 - Grand Theft Auto III Definitive Edition - 25.12
    34. PS4 - Grand Theft Auto San Andreas Definitive Edition - 27.12
    35. XO - Wolfenstein The New Order - 28.12
    36. X360 - Forza Horizon - 30.12

     

    Jak widać w zeszłym roku dominowała u mnie 7 i 8 generacja konsol. Co również charakterystyczne dla mnie, to fakt że widać też znaczną przerwę w okresie marzec-wrzesień (z jednym, małym wyjątkiem). To akurat typowe dla mnie, bo od wiosny do jesieni mój wolny czas poświęcam na zupełnie inne zajęcia, a gry schodzą na daleki plan. Mimo tego udało mi się ukończyć aż 36 gier w 2021 roku, oby ten rok nie był wcale gorszy. Tym razem jednak zaczynam od skupienia się na szóstej generacji, a konkretniej na nadrobieniu relacji z pierwszym Xboxem :D

    A jakie są wasze wyniki growe na 2021?

    • Lubię! 1
  4. 21 godzin temu, czapa napisał:

    Zainspirowany przez pana @Quake96 postanowiłem odkurzyć swojego Xboxa. Wyczytałem że one mają problem padających kondensatorów od zegarka. U mnie na szczęście wersja 1.6 i trzyma czas także nie ruszam, ale polecam sprawdzić i ewentualnie wymienić jak się ma inną wersję niż 1.6 

     

    Zacny Crystal panie kolego. Uchował się w nienagannym stanie :notbad: W co ciśniesz? Ja obecnie męczę (i to dosłownie) pierwszego NFS Underground. Swoją drogą to też odpowiedni czas aby uzupełniać bibliotekę gier niedostępnych na innych platformach, albo przynajmniej na znacznie popularniejszym PS2.

  5. Neighbours From Hell na Xbox

     

    Sąsiedzi z Piekła Rodem tym razem zawitali na mojej konsoli. Grę znałem tylko z peceta, gdzie występowała ona w postaci dwóch osobnych części. Edycja na konsolę Xbox i GameCube to połączenie tychże w jedną całość. Etapów jest mniej niż na PC, ale mają one za to nieco innych pułapek i potrafią się nieco różnić szczegółami. Ogólnie nie da się porównywać PC->Xbox jeden do jednego, bo to trochę inne gry, choć bazujące na tej samej, świetnej zabawie.

    Gra dała mi masę śmiechu i radości, zwłaszcza, że z tą wersją nie miałem nigdy styczności i miło było zobaczyć te wszystkie różnice. Jeśli ktoś grał na PC i zastawiać się będzie czy warto sprawdzić wersję na konsole to moja sugestia brzmi - tak. Warto tylko wiedzieć, że "remaster" na nowsze platformy (switch itp.) bazuje na wersji PC!! Wobec tego jeśli chcemy zagrać w "oryginalną" konsolową wersję, należy zaopatrzyć się w wersję na Xboxa lub GameCube.

     

    Co mi się podobało w tej wersji względem PC? Ogólna "inność" gry w kwestii etapów i pułapek. To takie odkrywanie klasyka na nowo. To co mi się nie podobało, to czasem przesadzone kombinowanie z nowymi "funkcjami". Mini gierka w balansowanie w ukryciu czasem jest wręcz cholernie irytująca, a sposób na skradanie się to już w ogóle znęcanie się nad graczem. Nie dość, że aby się skradać trzeba wręcz nieznacznie wychylać gałkę, to jeszcze stopni skradania się jest kilka i jeśli trochę za mocno wychylimy analoga to pożegnajmy się z byciem niezauważonym. To strasznie irytuje w momencie gdy chcemy zrobić "max" w danym etapie, a wymaga on od nas wręcz sekundowej precyzji i to również w skradaniu. Przez ten jeden szkopuł odpuściłem sobie maxowanie ostatniego etapu, bo moim zdaniem to już było przegięcie.

     

    Nie zmienia to faktu, że sama gra bawi wręcz przednio i jak ktoś nie będzie sie tak spinał z maksymalizowaniem statystyk a skupi się najwyżej na wykonaniu wszystkich pułapek to nie powinien mieć praktycznie żadnych większych problemów. Osobiście próbowałem wycisnąc z gry jak najwięcej a i tak w sumie dopiero ostatnie trzy etapy (a dokładniej ostatni i trzeci od końca) dały mi fest popalić. Reszta była całkiem prosta, choć momentami wymagająca.

    • Plusik 1
  6. 40 minut temu, A_Bogush napisał:

    Nie wiedziałem, że to wyszło na konsole. To jedna z gier mojego dzieciństwa :D 

     

    Wersja na Xboxa jest taka sama jak na PC?

     

    Wyszło wyszło, ale wówczas o dziwo na Xboxa i GC, a na PS2 już nie.

    I nie, to nie ta sama wersja. To taki mix obydwu pecetowych części, do tego ze znacznie zmienionymi trickami i szczegółami w lokacjach. Tzn. część tricków i same lokacje są z grubsza takie same, ale jest tu masa innych tricków a niektóre wykonuje się nieco inaczej. No i część mechanik też zmieniono. Np. jak pies zaalarmuje sąsiada to ten nie tylko biegnie do psa, ale zaczyna biegać po całym mieszkaniu w poszukiwaniu Woody'ego. Co ciekawe czasem można też uciekać sąsiadowi.

    Ogólnie streszczając to trzon zabawy i "ogół" lokacji jest taki sam, ale same dowcipy czy mechaniki znacznie się różnią. Jak na razie jestem zajarany wersją konsolową, bo to wciąż stara dobra gierka, tylko w nieco odmiennym wydaniu, co tylko dodaje jej "świeżości" :D

    • Lubię! 1
  7. 17 godzin temu, iluck85 napisał:

    Za 70zł można brać- chociażby na części. 

    Ja bym przygarnął Cristala z kompletem w kartonie. Ale w naszym kraju karton jest jakimś marginesem. Kupić Xboxa albo Dreamcasta z kartonem, to abstrakcja. A w kartonie w idealnym stanie- nie ma szans. 

     

    No właśnie ten za 70zł był pierwotnie dawcą części dla poprzedniego właściciela. Gość go podobno za piątaka kupił, zabrał sobie wentylator i taśmę IDE, a reszta mu zalegała. Akurat miałem swojego dawcę, to się dogadaliśmy i znów konsolę "ożywiłem" :D

    A daj pan spokój. U nas cokolwiek w kartonie dostać to szok. Pamiętam jak swojego szaraka upolowałem. Konsola "niesprawna" za chyba 15-25zł, a facet mi mówi, że ma jeszcze do niej karton (zgodne numery), ale odsprzeda osobno :dynia: Facet za samo pudło chciał więcej jak za konsolę, chyba koło 50zł, ale szybko go zagiąłem pytając o zawartość i gdy wyszło, że są tylko styropiany to wyrwałem karton za 15zł. Konsolę oczywiście naprawiłem zerowym kosztem (zasilacz podmieniłem, choć wystarczyłoby podlutować gniazdo i podregulowałem laser) i tym samym mam PSXa w "boxie" za bodaj 40zł. Gdzieś po drodze trafiło mi się też zgodne Demo 1, odpowiedni pad i oczywiście kable. Na dobrą sprawę brakuje tam chyba tylko instrukcji.

  8. Dwa Xboxy mają modchipa "Xecuter", jeden jakiś starodawny mod na kości EEPROM, a jeden ma softmoda. Z dyskami jest podobnie, jedna ma 80gb, jedna 250gb, a dwie mają "oryginalne" dyski.

    Mi nic więcej nie trzeba. Dla mnie nawet dysk nie musiałby być większy :) Z dobrodziejstw HDD korzystałem na PS2, gdy woziłem je ze sobą na delegacje :D

  9. 29 minut temu, Wredny napisał:

    Ja tam trochę "Kłejka" rozumiem, bo raz, że to coś, jak odbieranie zwierzaków właścicielom, którzy się nad nimi znęcają - on wie, że się nimi zaopiekuje, naprawi, odrestauruje i będzie godnie używał.


    Lepiej bym tego nie ujął :)

     

    31 minut temu, Wredny napisał:

    Sam myślę o jakimś zastępczym PS3, w razie gdyby moje wyzionęło ducha, a ostatnio noszę się z zamiarem kupna X360 i pewnie też chciałbym mieć ze dwa, w razie gdyby coś się jednemu stało.

     

    Mi się trafiło świetne PS3 FAT w oryginalnym pudle z wszelkimi papierami itd. od jednego z gości z forumka :D Świetny kąsek na moją "wystawkę". W kwestii x360 to chyba najlepszy okres na kupowanie tej konsoli. Kosztują dosłownie grosze i są bez problemowo dostępne.

     

  10. Trzymam. Gram jak mi się zachce. To i tak tylko cztery konsole. PS2jek mam z sześć, a PSXów to nawet dziewięć.

    Trochę takie zbieractwo to jest, ale jak się to kupowało z reguły po 20-40zł to żal było nie brać i nie ratować, bo niektóre sprzęty wymagały też trochę uwagi :)

    • Lubię! 1
  11. 40 minut temu, krupek napisał:

    Ile teraz trzeba dać za iksbona w dobrym stanie i jak z dostępnością? Mnie wzięło na tę konsolę jakoś pod koniec 2010 roku i kupiłem wtedy chyba za niecałe 200 zł, z oryginalnym kartonem, przerobioną i z masą gier na HDD. Jakoś po roku go sprzedałem, nie pograłem jakoś szczególnie dużo, ot sprawdziłem kilka tytułów, których byłem ciekawy.

     

    Chyba poruszałem ten temat przy okazji fotki zakupu Xboxa sprzed tygodnia. Ceny Xboxa zdają się już powoli iść w górę. Jakoś chyba ze dwa lata temu dałem z sprawnego Xboxa z padem i kablami bodaj 120-130zł z wliczoną wysyłką. Teraz jak kupowałem ostatnio z OLXa to najtaniej w "okolicy" znalazłem za 200zł i jeszcze musiałem po niego jechać 75km. Za to ten którego widać wyżej kosztował mnie ledwo 70zł z wliczoną wysyłką. Sęk w tym, że jest "goły" i wypadało wymienić kilka mniejszych części, które akurat miałem w zapasie :)

    • Plusik 1
  12. 10 minut temu, krupek napisał:

    Ta konsola wygląda tak, że bez poniższego kombinezonu bym się za nią nie zabrał xd

     

    Bez przesady ;) Flesz dodaje dużo dramaturgii, ona po prostu była zakurzona i ogólnie "porysowana". Po wstępnym czyszczeniu już jest okej, ale w weekend planuję ją bardziej wypucować :)

  13. 6 godzin temu, Czoperrr napisał:

    Po ile taki X teraz chodzi? Mój jakoś od 2007 roku leży spakowany w folię i oryginalne pudło - cały fabryczny komplet.

     

    Za tego dałem 200, ale moim zdaniem trochę przepłaciłem. Wyszedł mnie w sumie 260, bo jeszcze musiałem zatankować kaszlaka i gnać po to 75km w jedną stronę. Na allegro janusze cenią się za podobne, jak nie gorsze zestawy po 300+, ale chyba nikt normalny tego za tyle nie kupuje.

    Swojego drugiego kupiłem jakieś 2-3 lata temu za chyba 100 czy 150zł z padem i kablami i to była uczciwa cena nawet, zwłaszcza że z wysyłką. Teraz kupuję następne dwa, ale "do poprawek", więc po groszowych cenach.

  14. 8 godzin temu, Jakim napisał:

    Nowy nabytek. Troche sie naszukałem ale było warto. W tak dobrym stanie to się nie spodziewałem, że ją znajdę przy takiej cenie! Pozdrawiam gościa, który o nią dbał.

     

    Hał macz trzeba teraz dać za taką Vitkę? :D

  15. 14 godzin temu, Paolo de Vesir napisał:

     

    Gdzie polujesz na retro? Lokalne serwisy czy jednak eBay? 

     

    Żaden eBay. Nie wyobrażam sobie zamawiać czegoś zza granicy. Dla mnie już jakiekolwiek kupowanie online to ta "druga droga". Najchętniej kupuję właśnie lokalnie. Tego Xboxa wyhaczyłem na OLXie, ale musiałem po niego kawałek pojechać. Na miejscu była co prawda jedna konsola, ale za 400zł, więc bez przesady panowie :D

    • Lubię! 1
  16. Max Payne ponownie na konsoli Xbox.

     

    Xboxowa fala mnie nie opuszcza. Maxa zacząłem jeszcze w oczekiwaniu na NFSa, ale dopiero teraz udało mi się go dokończyć. Jedynka to moja ulubiona część serii. Jej charakterystyczny dla wczesnych lat 2000 styl graficzny tak okrutnie mi się podoba, że nie potrzeba mi tutaj żadnych remasterów, remake'ów czy co tam jeszcze możliwe. Uwielbiam klimat tej gry, ten Nowy Jork zimą, ta akcja choć pełna skryptów to wciąż dająca mnóstwo frajdy. Z resztą, kto powiedział że skrypty są złe? Może dzisiaj zalatują archaizmem, ale z drugiej strony pozwalają budować filmową akcję. Mi tam się podoba! :D

    • Plusik 2
  17. Need For Speed Hot Pursuit 2 na Xbox

     

    Ledwie wczoraj około południa dostałem w swoje łapska ten tytuł a już w nocy byłem na finiszu głównego trybu "Hot Pursuit". Wszystkie 33 eventy ukończone oczywiście na złoto. W kasę tak obrosłem, że obkupiłem się w większość tras i samochodów, włączając w to nawet największe bryki. Zabrakło na dosłownie kilka aut i pewnie niektóre wariacje podstawowych tras, bo kupowałem tylko te "normalne".

    Generalnie gra jest przecudowna. Niby to początki 6tej generacji a naprawdę ma się czym pochwalić jak na swoje czasy. No i ten miodny gameplay, te pościgi! :xboss:

     

    Co ciekawe, wersja PS2 to zupełnie inna para kaloszy. Tytuł ten sam, a w ogóle inne studio robiło gierkę. Tamta uchodzi za tą prawilną, bo robiło ją "Black Box", które później zostało zaprzęgnięte do produkcji kolejnych NFSów, aż po Undercovera jak nie lepiej. Jak ktoś nie grał to polecam się zapoznać, bo te dwie wersje (Xbox, PC i GameCube to ta sama gra) to jak dwa różne światy i można się nieźle zdziwić jak ktoś grał na przykład na piecu i odpali wersję PS2 :D

    • Plusik 1
  18. 1 minutę temu, Ukukuki napisał:

    To jest ta część która wyglądała najlepiej na najsłabszej platformie? 

     

    Hmm... Nie wiem czy dobrze się rozumiemy, ale Xboxowa to ta sama co na PC i GC, więc sądzę że mimowolnie na PC wygląda "najlepiej". Natomiast wersja na PS2 to zupełnie inna gra, która przez społeczność uważana jest za tą "lepszą" mimo faktu, że ma słabszą oprawę z racji tego że wypuścili ją tylko na drugim plejaku.

  19. Kolejny raz NFS Hot Pursuit 2 wjeżdża do mojego zbioru :banderas:

     

    271191688_408222394320362_6039623205020890611_n.thumb.jpg.c1325d6b61ff7c311ff41966a2c6abf4.jpg

     

    Zapytacie - Po kiego wuja mi kolejny raz ta sama gra, zwłaszcza że dopiero co kupiłem ją na PS2? Odpowiedź jest prosta. Po pierwsze, zaczynam trochę doładowywać zbiory na Xboxa i ta gra świetnie mi pasuje. Po drugie, może mało kto z was wie, ale wersja na PS2 była stworzona przez zupełnie inne studio (Black Box) niż wersja na Xboxa/GC/PC. Ta druga była stworzona przez EA Seattle i różni się dość wyraźnie od tego co można zobaczyć na PS2. Dzięki powyższemu zakupowi mam teraz osobiste porównanie tych dwóch odmiennych od siebie gier.

    • Plusik 5
×
×
  • Dodaj nową pozycję...