Mirrory padły więc opowiem - Szprota z ekipą "rozmawiali" przez Skype z niepełnosprawną umysłowo Anią. Śmiali się jak nie trafiła do buzi butelką z napojem, krzyczeli gdy ona krzyczała, udawali niepełnosprawnych umysłowo (hmmm, udawali?), generalnie toczyli bękę z ciężko chorej osoby.