Papaj

Zawsze mogą jeszcze AA i filtrowanie podkręcić. Ale to też jest bardzo wymagające.

Komputer za 4000 zł nie daje radę w 4k i stałych 30 klatkach przy hiper duper detalach a Ci by chcieli widzieć to w konsoli za 2000zł. Ale co zrobisz, jak się nie ma pojęcia o czym się piszę? Pozostało jedynie piedolenie głupot.

A dlaczego mają pokazwać jakiekolwiek gry? Przecież Sony mówiło, że nie bedzie podziałów. Gry były na E3. Pokazanie gier na NEO w trakcie PSMeeting oznaczałaby zwyczajne kłamstwo Sony w tej sprawie. No i dlaczego uważasz, że deweloperzy Third-party będą szykować patche do starszych gier na neo?

Ceny będą takie same. Różnice tylko w kwestiach wizualnych.

A remastera GeoW dalej nie ma. Tu się pewnie Remedy popłakało, że gra w sklepie MS rozeszła się w całych dwóch sztukach.

14 września gra ląduje na Steamie: http://news.xbox.com/2016/08/10/special-edition-quantum-break-hitting-retail-and-steam-september-14/

Znaczy dwa lata?

BloodBorne w 60 klatkach

A tak swoją drogą, to gra dopiero na NG+ pokazuje pazur. Bossów już nie szlachta się, jak chce - trzeba do nich podejść z głową. Już dawno nie miałem tak, że od razu po skończeniu, zaczynam grę na nowo.

Jeżeli wierzyć ostatnim doniesieniom, że Sony zmieniło swoją politykę względem wydawania konsol długo po zapowiedzi w styl bardziej podchodzący po Apple, to premiera pod koniec września/początek października zdaje się realna.

Zrobią po prostu grubasa Xbone z zewnętrznym zasilaczem i też będzie cicho. Jeżeli to ma być cena za kulture pracy, to ja w to wchodzę. Sony niby mistrz hardware i co zrobiło przy PS4? Pewnych rzeczy się nie da obejść. Zresztą hałas może przeszkadzać, jak sie zostawi konsole na noc żeby coś pobrała. Podczas gry, wynik podany przez DF jest i tak nie do usłyszenia.

Właśnie dlatego gry bez wyboru poziomu trudności sa dla mnie bardziej grywalne od tych z takim wyborem. Wolę grać w grę w czystej postaci, jaką sobie twórca wymyślił niż się zastanawiać, dlaczego gra traktuje mnie jak debila, mimo wybrania ostatniego z możliwych poziomów.

Dzięki za info. Poszperałem trochę w sieci i co znalazłem: http://forums.xbox.com/xbox_support/xbox_on_windows_support/f/5412/p/2195680/5717060.aspx#5717060 Niby wszystkie inny gry działają okej. Szkoda, że nie mam Dragon's Dogmy, bo ponoć ma największy problem. Trochę żal, bo pad od X360 w porównaniu do S-ki to tandeta.

Mechanika oryginału była rewelacyjna. Grę ogrywałem, jak poyebany 3 razy pod rząd po każdym skończeniu. Zastawić taki gameplay, po sukcesie Portala 2 na wszystkich platformach, jest dla mnie bez sens. Ograłbym jeszcze raz tego Preya, bo mam wersje w pudełeczku ale nie mam w kompie napędu DVD a steamowej nie ma.

Zagra się prawilnie na PC z użyciem Steam Controllera. A klawisze sobie sam przepiszę( bedę musiał, hehe).

Gra sie gryzie z padem od Xbone, czy tylko ja mam z tym problemy? Nie wykrywa mi triggerów na padzie od S-ki. Podłączyłem od X360 i dzila dobrze. Miał ktoś podobny problem z wersją PC i padem od starego pada od One?

Taki Dishonored z obcymi z tego będzie. Szkoda. Pierwszy Prey miał genialną mechanikę.

Ogrywałem w grudniu. Na tamten moment, były freezy płynności grafiki do 0 klatek w zupełnie przypadkowych momentach. A to było juz sporo po tym, jak przestali to łatać. Olać tą spyerdoloną grę i tyle.

No i skończone. 25 godzin zleciało mi przy grze. Rewelacja, jak na indyka. Ten świat, klimat łączący wszystko, co najlepsze z serii Souls/Silent Hill. Gameplayowo bardziej widzę tu Castlevanie. Mnóstwo błądzenia, po przejściu gry widzę, że mapa odebrałaby jej dużo z tego stworzonego klimatu. Świat jest mimo wszystko spójny. Zawsze znajdzie się ukryte przejście lub dźwignia uruchomiająca przejście do wydawałoby się niedostępnej lub dalekiej lokacji. Mi nie udało się zwiedzić wszystkiego, co chciałem. Widać, że jednak poszli na pewnien kompromis z gameplayem względem Soulsów. Kapliczek, gdzie zapisujemy stan gry jest tu mnóstwo. Przed każdą walką z bossem zawsze się znajdzie jakaś, która jest blisko. Eliminuje to trochę tą presję, która jest w serii Japończyków. Ale widocznie, taki mieli zamiar. Poziom trudności też jakiś mega trudny nie jest. Nie miałem sytuacji, gdzie utknąłem przy którymś z bossów na dłużej. Ale ostatecznie mi to nie przeszkadzało. Cała reszta super. Świat jest mega klimatyczny, poczwary i bossowie też. Walka bardzo satysfakcjonujaca, krew leci na ściany, kamienie, wszystko wokół. Całą grę grałem swoim stylem z Souls, czyli bez tarczy z lekką zbroją, turjając się przed każdym. Od groma w grze skrzyń i innych pierdółek. Miłośnicy zbierania i czyszczenia mapy też będą usatysfakcjonowani. Muzyka tylko trochę odstaje, zaledwie dwa kawałki w konfrontacji z bossami i ostatni z tym głównym przeciwnikiem. Ogólnie jestem mega zadowolony z gry i kończyłem ją trochę ze smutkiem. No i jeszcze przecież wyjdzie to na Vite. Taka gra na mobilce to będzie

No a tutaj pewnie boja sie ze gra w ktorej przez 10 minut sie nie strzela ani nie skacze po goombah tez moze sie nie dopasowac do "nowoczesnych" TFU recenzentow TFU. Sam mam watpliwosci co do tej gierki, ale to nie recenzje rozstrzygna czy bedzie ona warta czegokolwiek. Przypominam, obecni tfu recenzenci tfu w branzy: https://youtu.be/9yYp8ZeQ-I8?t=4m6s NMS to bedzie bardzo specyficzna gra, która nie każdemu odpowie. Oceny mogą być róźnorodne od 4/10 do 10/10. A typowy dzisiejszy gracz skupia sie bardziej na ocenach niż samej treści recenzji. W ten sposób można wiele przeoczyć; np.: jak to, źe formuła nie przypadła recenzentowi do gustu, bo coś tam ale podkreśla, że gra powinna zaciekawić miłośników eksploracji, itp. NMS taką grą bedzie: kochaj lub znienawidź. Oceny bedą bardzo różnorodne.

W Doomie bali się o multipleyer i to, że taka staroszkolna formuła mogłaby nie dopasować do "nowoczesnych" recenzentów". Tu jest trochę inna kwestia. Zresztą, czego można była oczekiwać po twórcach, którzy jedynie co robili to gry na komórki?

Nie ma w grze żadnej mapy? Poopuszczalem sporo miejsc, które chciałem zwiedzić ale tego nie robiłem, bo co innego mnie przyciągnęło i summa summarum juz nie wiem, gdzie to wszystko było...

Na stronie MS kupiłem za 239 z darmową wysyłką.

No, trochę za mną i bardziej sie z tego Castlevania powoli robi. Poziom trudności też trochę jakby mniejszy w dalszym etapie gry. Bossowie giną za maksymalnie drugim podejściem. Zobaczymy, co bedzie dalej.

Jest już lista osiągnięć na PS4: https://www.exophase.com/game/inside-ps4/trophies/