Sega GT (Dreamcast) Jak można się domyślić po nazwie, jest to odpowiedź ze stajni Segi na Gran Turismo. Na początek muszę wspomnieć o jednej rzeczy, żeby nie było zamieszania. A mianowicie w grze są dwa rodzaje aut - Original, czyli takie typowe z salonu lub używane, oraz Works, samochody które samemu się buduje. To ważne, bo oficjalne mistrzostwa wymagają tych drugich jednego wyścigu w każdej z klas (tych jest cztery: E, B, A, SA). Każda z klas wymaga odpowiedniej licencji, tak jak w Gran Turismo, natomiast ich zdobycie trochę się różni. Licencje wyścigowe zdobywa poprzez wykonanie jednego okrążenia samochodem dostępnym z listy, a te do budowy aut mają po 5 odcinków na czas, tak jak u konkurencji. Poza mistrzostwami są również wyścigi eventowe, które mają własne ograniczenia, np. tylko auta fabryczne z silnikiem o pojemności poniżej 2000cc. Są też dwa time triale, 0-400, 0-1000, i jeden endurance z zawrotną ilością okrążeń: 15. Za zwycięstwa oprócz kasy dostaje się auto, lub karoserię do samochodu Works, oraz sponsora. Ten ostatni wypłaca dodatkową kasę za każdy wygrany wyścig, i można mieć więcej niż jednego. Ba, można mieć wszystkich jednocześnie. Model jazdy jest... dziwny. Auta prowadzą się trochę jak pontony, kontra przy większym poślizgu potrafi spowodować poślizg w przeciwnym kierunku, nawet kierowcom AI się to zdarzało. Same boty tutaj to jakieś cyborgi, bo nawet największa kolizja z nimi nie prowadzi do kolizji z bandą, zawsze wyprowadzają auto na prostą. Graficznie jest średnio. Modele aut wyglądają nawet przyzwoicie, ale trasy (około 11 sztuk, kilka ma wariant odwrócony) mają bardzo prostą geometrię otoczenia i niewiele detali, MSR wygląda zdecydowanie lepiej. Dźwięk z kolei to takie typowe melodyjki od Segi, nie ma tu licencjonowanych utworów. Koniec końców gra jest całkiem niezła, szkoda że nie kontynuowali serii po odsłonie z Xboxa. Resident Evil Code: Veronica X (Dreamcast) Mówią że niby słaby resident, ale mi się całkiem podobał. W kilku miejscach lekko się przyciąłem, a w jednym musiałem spojrzeć na wiki (temperatura lodówki, nie miałem dokumentu z tą informacją, a nie chciało mi się go szukać), ale reszta łatwo poszła bez poradnika. Finałowa cutscenka z Albertem "Super Saiyan" Weskerem w pytę, szkoda że to tylko cutscenka. Osobiście chyba bym wolał jakby gra była rozdzielona na scenariusze Claire i Chrisa, tak jak w RE2. Wcześniej próbowałem grać w wersję z X360 - odradzam. Kontrast i nasycenie kolorów w tej wersji są obrzydliwie podkręcone, i ciężko w to grać.