Neverwhere

To zaskakujące jak bardzo można nie zrozumieć zdania mającego tylko jedno orzeczenie, rozwinę, żeby było łatwiej: Po przeczytaniu 10 książek Kinga, które mnie rozczarowały, Bastion mi się spodobał. Autor wraca do łask. Już łatwiej? Czy mam dorzucić jakiś seksistowski żart?

Zawsze czytasz książki danego autora według kolejności ich powstawania? Rispekt.

Mi polecali House of Cards, True Detective, Hannibala. Ale nie oglądałam więc nie wiem czy faktycznie dobre.

link or didin't happen ;)

kwas chlebowy... piłabym

Ano pudło. W tej grze jest też sporo pozytywnych i ciepłych momentów. I chyba właśnie przez kontrast kilka momentów smuci.

A bardzo fajnie :) Ale strasznie pracowicie.

Tak, ale żeby osiągnąć drugi poziom trzeba przejść na frutarianizm

Pff, mam plan, żeby przejść wszystkie Pokemony jak będę 90letnią staruszką i będę jeździć na wózku inwalidzkim. Taka gimbaza.

Chciałam sobie obczaić w Googlach Vanquish bo kojarzę tylko z nazwy i co mi się wyświetla? Vanquish - usuwanie tkanki tłuszczowej. Nie chcę wiedzieć co jest na 6 czelendżu ;)

Środa Popielcowa

Dla mnie Morrowind był fajnym settingiem, bo oprócz tego, że mamy ciekawe lokacje to jeszcze smaczki w postaci np.: wielkich robaków jako środków transportu. Skyrim coś tam próbował się zróżnicować: olbrzymy opiekujące się stadami Mamutów, jaskinie pełne fluorescencyjnych meduz, ale jeżeli zabicie Smoka Pożeracza Dusz zajmuje Ci mniej niż 30 sekund wiedz, że coś jest nie tak.

Bleh, ucinanie komentarzy. Główny quest ma kilka widowiskowych scen na końcu, ale co z tego skoro człowiek wynudził się po drodze? W Shivering Isles, świat próbuje uciec od szablonów, przez co staje się bardziej interesujący. Main questy są zróżnicowane i często mają fajne następstwa.

MierzejX W porównaniu do starych częsci Fallout, jedynym questem w głównej linii fabularnej, który trzymał poziom i był w miare ciekawy był Tranquility Lane. Misje poboczne owszem, prezentowały sobą coś więcej. Co zabawniejsze Fallout New Vegas bije 3kę na głowę. W Oblivionie świat jest nudny. Kolejna kalka z fantasy middleages world. Nic ciekawego. Równie dobrze mogłabym zagrac w miliard innych podobnych tytułów. Jedyne co broni podstawkę to Oblion Planes. Główny quest jest nudny do bólu i c...

No tak bo Rosja ma tak strasznie ciasno, że potrzebuje więcej przestrzeni życiowej.

Shawn of the Dead, Ciało (polski film)

Ja też jestem potwornym tchórzem, w związku z tym postanowiłąm odpalić filmik z gameplaya. Całkiem fajnie się ogląda. (ale dalej straszno :P )

Pfff, piosenki Franka jestem w stanie zaśpiewać o obudzona o 4 nad ranem :P

Sherlock 1 i 2 z Robertem Downey Jr, Star Treki 1 i 2, Nowe Batmany, Avengers, Real Steel było całkiem fajne. Sporo tego. Aczkolwiek w 90% przypadków kontynuacje są słabsze od pierwszych części. Niestety.

Szczerze mówiąc zgadzam się ze stwierdzeniem,że Japończycy nie umieją straszyć, ale jak już mam polecić jakiś horror to np.: Another, Higurashi no Naku Koro ni (zaczyna się jak typowa haremówka a potem robi zwrot o 180 stopni), GYO, Ghost Hund.

Kazub już teraz płaczę :P Ale dotarłam do 7 Chaptera, rozbrając wszystko po drodze, także może jakoś dam radę.

Owszem, mam mnóstwo radochy. Zazwyczaj, nie chce mi się przechodzić tej samej gry kilka razy dla Achievmentów, ale tutaj zrobię wyjątek.

Morrowind jest do dzisiaj jedną z moich ulubionych gier. Tylko, że ja w niego pykałam, jak wychodził, wtedy grafika zachwycała ;) Oblivion był dla mnie nudnym klonem miliarda innych gierek w klimatach średniowieczno fantastycznych. Poza Bramami nie ma tam dla mnie nic zachwycającego. Ale to mimo wszystko niezła gierka. Co kto lubi.