Skocz do zawartości

Cedric

Użytkownicy
  • Postów

    2 452
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Cedric

  1. Cedric

    Sunset Overdrive

    Nie no, to dobry developer. Nie wybitny, ale naprawdę solidny. Dostali trochę w pysk przez to, że skumali się z EA i wyszło to nieszczęsne FUSE. Ale jak dostaną w łapki dobry temat to potrafią człowieka zabawić. Szkoda, że Sony ich wypuściło.
  2. Cedric

    Sunset Overdrive

    Coś w tym jest... ale dla mnie w ruchu wygląda to jednak zbyt sztywno. Musiałbym chyba zobaczyć więcej z gry
  3. Cedric

    Sunset Overdrive

    Hmm... miałem dobrze przeczucia co do tego tytułu, ale gameplay raczej mnie nie zachwycił. Szczególnie boli mnie średniawa animacja ruchu, co w open worldach jest w wuj istotne. Kurczę, nie czuję tutaj tego feelingu! Czegoś co sprawiłoby, że chciałbym się pobujać po tym świecie. Grafa fajna, art style zabawowy, ale całej reszty jakoś nie załapałem. Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale po co zobaczyłem przeczuwam tytuł w klimatach siódemkowo-ósemkowych.
  4. Cedric

    Bound by Flame

    Żaden hicior z tego nie będzie, ale launch trailer ma za to całkiem milutki
  5. Cedric

    Mass Effect

    No z oceną mogłem ciut przesadzić, ale miałem kilka momentów w których mocno się irytowałem na tę grę, a ciężko przejść do porządku dziennego z negatywnymi emocjami. Plus - po ograniu wszystkich 3 części teraz wyraźnie widać ile rzeczy poprawiono w kolejnych odsłonach serii. Sama Cytadela była fajna, ale questy na jakie się tam natykałeś były najczęściej słabe i mocno schematyczne - najczęściej 2-3 rozmowy w różnych części Cytadeli i koniec. Sam projekt i ciekawość (wow! gadająca meduza!) to było ciut za mało. Czasem, jakaś strzelanina dla urozmaicenia. Swoją drogą, tylko w tej części można było wyjąć broń w trakcie przechadzek po Cytadeli. Później, twórcy zablokowali nam tą możliwość. A szkoda, bo bujanie się po presidum z wyciągniętym gunem znacznie przyśpieszało podróżowanie
  6. Cedric

    Mass Effect

    Ostatnie promocje na PSN, przekonały mnie żeby w końcu odfajkować trylogię Mass Effect. No i stało się. Niedawno pękła trójeczka, więc... czas na małe podsumowanko. Mass Effect Oj, zestarzała się ta gierka. I to w brzydki sposób. Pal licho grafikę, która jest okej. Gameplay jest tym co najbardziej uwiera w krocze. Z wierzchu, niby strzelanka, a od spodu rpg. Ni pies, ni wydra. Boże... jak mnie wkurzało to roleplayowe zbieranie śmiecia i przebijanie się przez upośledzony ekwipunek. Oj, auć! Do dziś boli. Ale po kolei: Plusy: - główny wątek jest elegancki, ciekawy i zwieńczony z przytupem. Od fabuła nabiera takiego rozpędu, że wszystkie wady przestają się liczyć - cudne i dopracowane uniwersum! - klimat (muzyka!) - fajnie można kombinować z umiejętnościami bohaterai Minusy: - dramatycznie słabe zadania poboczne. Bez klimatu, bez iskry i z tragicznymi dialogami. Szczerze? Zrobiłem kilka i dałem sobie spokój. Ręce mi opadły, jak wykonywałem misję dla Wrexa, związaną z . Pojechałem na miejsce, wybiłem wszystkich, i co? Wrex powiedział jedno zdanie i dziękujemy. Jedź dalej. Pfff! Daj Pan spokój. - główny wątek początkowo też "nie robi". Bieganie wte i wewte po Cytadeli, beznadziejna Noveria. Noveria! Ło jezu! - Mako, strzelanie do Rachni i generalna nuda w identycznych pomieszczeniach. Nie mówiąc już o chyba najgorzej rozpisanej scenie w całej trylogii, gdy dochodzi do konfrontacji z . - strzelanie jest strasznie słabe. A już najbardziej irytowały mnie momenty, kiedy przeciwnicy pchali mi się pod lufę na odległość metra, a ja próbowałem to jakoś ogarnąć. Z dystansu jeszcze się dało postrzelać, ale z bliska... zero przyjemności - zarządzanie ekwipunkiem => katorga i cieszę się, że w kolejnych częściach to ograniczyli. Chyba nie mam już siły na typowe erpegi - częsta powtarzalność pomieszczeń i tekstur - gówniany Unreal Engine 3, ze swoją kulawą animacją i doczytywaniem tekstur Podsumowując, pierwsza część Mass Effect to teraz nie więcej niż +6/10. Ale za końcóweczkę dam jednak 7 z małym plusikiem. Trochę musiałem "zmęczyć" tą część, ale dla dwójeczki było warto. Ale o tym napiszę już w stosownym temacie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...