Paolo de Vesir

Wiadome od dawna, ale takie wieści powtarzać można, a nawet trzeba.

Robione ziemniakiem. Demon's Souls było za trudne, Dark Souls 2: SotFS mi nie podeszło, więc do trzech razy sztuka.

Co było nie tak z WoDem? Przeskoczyłem go całkowicie.

Jestem pewien, że zderzenie własnych wspomnień ze stanem faktycznym WoWa A.D. 2004-2006 okaże się dla niektórych nadwyraz bolesne.

W pełni Was rozumiem, też czuję ogromny sentyment do WoWa (właszcza z czasów WotLK, IMO najlepszych jego latach), ale jak wyobrażacie sobie teraz zdobywanie 110 levelu z tempem podobnym do tego z jakim exp leciał w Vanilli, miesiąc trzeba by poświęcać na zdobycie mounta (nie mówiąc już o górze złota, którą kosztuje licencja na latające mounty). Ta gra jest zwyczajnie ZA DUŻA, aby tempo rozwijania postaci było jak w Vanilli. Dwa abonamenty po 60 dni każdy, by wybić 110 jedną postacią? Przecież na mniej ludnych serwerach znalezienie ekipy na 25 osoby raid zakrawałoby na niemożliwość. Jakie rozwiązanie proponujecie Wy?

Jak chcesz wysiłku to rób mythic lub ranked arena. Jak myślę, że miąłbym miesiąc farmić mouta na każdej z moich 5 postaci to mnie skręca. Wtedy to była nowość, teraz norma. Myślmy jak na 2016 przystało.

LFG to bardzo dobre narzędzie, problemu doszukiwałbym się w obniżeniu poziomu rajdów po dodaniu tejże opcji. Szansa na spotkanie nieogara który nie zna taktyk, ale śmiga w raidowym gearze jest bardzo wysoka. Kiedyś szansa na to były małe, bo cierpliwe farmienie marków/poinstów lub kupowanie primordial saronite wymagało czasu, więc mimochodem ćwiczyło skill. Ktoś w gearze raidowym mógł nie znać taktyk, ale ogarniał jednak postać w zadowalający sposób.

Oczywista oczywistość, ale czy rynek przyjmie NXa z niepewną przyszłością wydawniczą i grami za 160zł? Chociaż nie wiem nawet czy jest sens rozpatrywać ich konsolę jako handheld.

Myślę, że zaczną to robić niezależnie od sukcesu NXa. Brutalna prawda jest taka, że kieszonsolki umarły śmiercią naturalną, a telefony są co raz bardziej przystosowane do grania (specjalne nakładki, konwersje klasyków, pady bluetooth).

Ja bym się nie napalał: ani nie wyznaczono tu żadnego trendu, ani nie zapowiedziano czegoś co miałoby wstrząsnąć światem. Liczę na Poki, Zeldę i pewnie ogłoszenie masy konwersji. Jedyne co mnie interesuje to cena tego ustrojstwa.

Divinity, dobre to? Guer pisał, że całkiem wymagający taktyczny RPG, więc brzmi nieźle.

Granie po pijaku też nie pomaga

Ah, w sensie sztywniutkie. Z fartem, elo

Dostarczone na kilka najbliższych stron Zazdro.

Multi w H5 sztywne? Co ja czytam. Zdecydowanie najlepsze multi w serii, aż sobie pogram po powrocie :danberas: Co do KillZone, nie wiem jak jest w SF, bo jeszcze nie grałem, ale multi w KZ3 to najlepsze FPS jakie było na PS3. Ciężar postaci oraz ich wytrzymałość (coś pomiędzy Halo, a CoDem gdzie padasz po 1s serii w kostkę) i ciekawe tryby. Z perspektywy czasu grałbym jeszcze dziś.

Słucham sobie Funeral Mist (Maranatha) i się zastanawiam kiedy pojawi się ktoś kto wokalnie może podskoczyć Mortuusowi. Raczej nieprędko, bo gość jest p.i.erdoloną bestią. Trzeba autentycznie wierzyć w Szatana by śpiewać z taką dewocją dla rogatego.

Ten multik w KillZonie jest niesamowity

a było to kiedykolwiek plotką chociażby?

Żeby być w pełni funkcjonalnym tablet musiałby działać na Androidzie na co zbytnio bym nie liczył.

Plus za najlepszą mineralkę na rynku.

Próbuję zrealizować drapkę na Live na miesiąc i otrzymuję informację o błędzie chociaż kod jest nieużywany i poprawny. Facet z obsługi technicznej mówi, że dostają ostatnimi czasy więcej podobnych zgłoszeń, a jak jest w Waszym przypadku?

Sukces Soulsów na NX to szansa na jakiś ekskluzywny tytuł od FromSoft: taka sama mechanika, poziom trudności, może deliktaniejszy klimat. Przypominam, że SE wyprodukowało i wydało na GBA ekskluzywny spin off FF:Tactics o podtytule Advance, tytuł o fenomenalnej grywalności i głębokim systemie, który mimo cukierkowej oprawy i lekkiej, względem oryginalnego Tactics, fabuły pochłonęło łącznie ponad 500h mojego życia. Wsteczną kompatybilność bez nośnika fizycznego jak dla mnie mogą olać, byle nowe wydawnictwa dopisały.

@tom: Nie wszystkie gry starzeją się z gracją Resident Evil 4. Zwłaszcza wczesne platformery 3D.

Raczej "DIY 40-letni prawiczek".

Jeśli nie podrasują troszkę tras to może być za łatwo. Kosztem 30 fpsów na Vicie gra obfitowała w szerokie trasy i zakręty łagodniejsze względem Fury chociażby.