Grze(pipi)

Polski jamnik przed meczem z Francją.

ID: jasfasola23 Gry: wszystkie megahity

Tylko w KJS-ach nie startuj, bo z taki szczęściem mógłbyś już nie wrucić po strzale w barierkę. Od siebie mogę tylko polecić drzemki - mniej kontuzjogenne, a też dają pozytywnego pałera. Zaś co do kosza... wiesz dlaczego Stephen Hawking słabo grał w koszykówkę? Bo był biały.

To ten sam ziomuś?

Grecja 2004 i Portugalia 2016 to co innego, nasi przegrają jak na polaczków przystało, polska-lolska, mur i laga, po co tam w ogóle lecieli. A tak serio, to trzeba wierzyć i kibicować, tak jak Irlandczycy na Euro 2012, którzy dopingowali swoich kopaczy do końca, mimo że ci przerąbali wszystkie mecze z kretesem. Dlatego ja jestem zawsze za naszymi, czego dowodem jest post z czasów Euro 2016, który udało mi się odkopać.

Jeżeli awans z takimi statami nie jest osiągnięciem, to ja już nie wiem, co jest. A że przy okazji jest beka, to plus dla nas. No kurwa, kiedy my ostatnio mieliśmy takiego farta? Zawsze "zabrakło szczęścia", czy coś. A tera nie zabrakło i lecimy po medal jak przecinak.

@[InSaNe] Marudzisz tutaj chyba bardziej niż Mejm i odnoszę wrażenie, że widok dwudziestu dwóch gości w krótkich spodenkach naraz to dla Ciebie za duży stresor.

W sumie awans na luzaku. Jeden strzał, zero celnych, podczas gdy Meksykanie latali jak psy i co z tego mają? Figę z makiem. Francja spokojnie do ogrania.

Na razie spokojnie lecimy po drugie miejsce. Fakt, nie opinia.

Kurde ciężko coś.

Skurwiel nie dał nam nawet dograć ostatniej akcji, a gol by był.

Remis wystarczy.

I tak by powiedzieli, że farfocel. Grunt, że nie latamy jak małpy i robimy swoje w defensywie. Spokój, cierpliwość i w drugiej połowie ich wypunktujemy.

Wszyscy nasi obrońcy są wyżsi od Messiego. Na co te patagońskie pastuchy liczą?

Kurde, Mejm mnie uprzedził. Chciałem napisać, że gramy na zero z tyłu i w drodze po medal możemy się potknąć jedynie w karnych, bo to loteria.