Skocz do zawartości

mario10

Użytkownicy
  • Postów

    3 116
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mario10

  1. Zaleca w oficjalnym przekazie, a jak wpływa na twórców gier bezpośrednio trudno wyczuć. Tak czy inaczej ciężkie czasu ukazywać kobietę w grach żeby nie była kobieca ciekawe :)

  2. Przy pierwszym przejściu je zrobiłem żeby to zakończenie odblokować, teraz już się nie spinam na te wszystkie znajdźki. Zawsze można oglądnąć na yt zakończenie :)

  3. Nemezis pokonany, wczoraj jak podchodziłem do niego to miałem 4 fiolki małego sylfionu, jedną dużą, aktywowaną fiolkę osłony i figurkę astronauty :)  Co chwilę coś fajnego znajdowałem jak nie klucze to sylfiony, a bossa pokonałem zużywając jeden mały sylfion bo walka się świetnie ułożyła. Testuje teraz miotacz elektroprętów bo mało go używałem.

    • Plusik 1
  4. Wiem, że jakimś kozakiem nie jestem w Returnala bo jak czytałem tutaj w wątku, że ktoś przeszedł całość mając kilka czy kilkanaście zgonów to przy pierwszym przejściu więcej razy zginąłem w pierwszym biomie, ale z tej gry jest czysty fun z grania.
    Nawet jak dobry run zepsuje to się nie wkurzam tylko lecę od nowa :)

  5. Pewnie coś w tym jest, ale jednak losowość rzeczy w danym runie ma duże znaczenie.  Najgorsze jest to, że miałem przysiąść tylko na chwilę jako przerwę, a okazało się, że pykam od nowa i nie mogę się doczekać kolejnej sesji :)

  6. W dniu 16.04.2024 o 12:42, AgentTomek1982 napisał:

    Do Nemezisa wystarczy podejść i paszczomiot zjada go w mgnieniu oka. Pluj na niego też zajebisty. 

    Wczoraj miałem fajny run i znalazłem fajnego pluja w 3 biomie i chciałem odblokować drugi poziom trwałej zgnilizny. Ale przez cały biom żadna broń jak karabin czy pustkostrzał nie wypadał więc poszedłem na nemezisa z plujem. Chyba jednak był za słaby bo mu tym kwasem nawalałem i widziałem, że po troszku mu spadało ale jednak nie dąłem rady :( dziś kolejne podejście.

     

    Poza tym dochodzę do wniosku, że im mam lepszy run tym gorzej mi idzie z bossem. Wczoraj integralność fajnie ulepszona, fiolka osłony, 3 fiolki sylfionu i dostałem klepy. Amator jak się patrzy :balon:

  7. Ale odkrywam na nowo zgniłego pluja. Jak odblokował drugi poziom chyba się to nazywa trwała zgnilizna to niezły robi rozpier.... :)

  8. Ja raczej walczę z nim z dystansu nawet w tych kolejnych fazach bo jak jestem blisko to dostaje co chwilę klepy znikąd :) ale spróbuję. Choć paszczomiot to chyba jedyna broń obok elektroprętów z późniejszych etapów, której nie używam.

  9. Ja wczoraj dwa podejścia do Nemezisa i już był na kilka strzałów i niestety klepnął mnie szybciej w ostatniej fazie, ale jeszcze mu pokażę.
    Przed tą walką miałem świetnego zgniłego pluja no ale Nemezis jednak w oddali jest to lepiej np karabin. Próbuję też coś więcej walczyć rzutnikiem, ale mocno niecelna ta broń ale jak może jakieś traity odblokuję to nabierze mocy :)

  10. Akurat wczoraj wpadłem w taką lokację otwartą z filarami i schodami. Było ich tyle, że jak walczyłem z dronami to mnie gdzieś zachodził ten pełzający, jak przed nimi uciekałem to znów mnie drony samobójcy atakowały.  Działo się sporo na raz ale jatka była zacna :)

  11. he he za dużo tego dobrego. Wczoraj idealny run integracja zwiększona 3 razy, 3 fiolki sylfionu w zapasie, dobry karabin szło jak marzenie, do czasu.  Już wiem dlaczego nie lubiłem 3 biomu przez te latające drony. Wpadłem do pomieszenia z tym dziadostwem i tymi pełzającymi wrogami. Wyszedłem ledwo żywy bez zapasu sylfionu :kekw: ale walka była kozacka.

    Nawet nie chcę myśleć co te drony robimy z Selene jak jeszcze kiedyś były odporniejsze :)

    • Plusik 1
  12. Ależ ta gra jest miodna. Wczoraj trochę posiedziałem w pustynnym drugim biomie świetnie. Dostałem pozytywkę i nie mogę znaleźć ukrytych lokacji w danej miejscówce. Trochę brakuje zaczepu, ale strzelanko jest :banderas:

  13. Sekiro ma świetny system walki. Można wygrywać starcia nie atakując tylko się broniąc zbijając posturę :) W Stellar też się to zapowiada pięknie.

  14. Parowanie zawsze będzie wymagać pewnego ryzyka w walce, zawsze można dziubać bezpiecznie przeciwnika z doskoku niż wdawać się w wymianę ciosów i próbować parowania idealnego, ale to daje tez możliwość wyboru indywidualnego podejścia do walki.

  15. Bo to jak w każdej grze z czasem to parry wejdzie w krew i będzie wchodzić łatwiej. W Sekiro też  miałem początkowo problem z parowaniem i jakieś nooby mnie wyjaśniały, później już jest lepiej.

    Poza tym ten opcjonalny boss ma już większy wachlarz ciosów, które też zbijają mu hp a jeden jest chyba dystansowy z tego co pamiętam.

    Mam wrażenie, przynajmniej po tym demie, że ta kontra po kilku perfekcyjnych parowania mało zabiera bossowi hp więc to dla bardziej agresywnych graczy opcja.

  16. Ja mam 7p+ i co dla mnie fajne to duże, wygodne muszle bez ekoskóry tylko materiałowe przez co się uszy nie pocą. Pałąk fajnie trzyma słuchawki na głowie no i czas pracy bo około 25-30 godzin hulają.
    Ale tutaj jak napisał @Square  każdemu będą inne słuchawki pasować. Jedyny minus/neutral jaki widzę to fakt, że pokrętło od głośności na muszli chodzi bardzo delikatnie przez co ubierając słuchawki często ustawioną głośność zmieniam, ale poza tym jestem bardzo zadowolony bo to też nie jest jakiś top model.

    • Plusik 1
  17. 9 godzin temu, Ukukuki napisał:

    Też zwykłych Pulse nie polecam, niewygodne. Za to polecam Sony Inzone, robione pod PC ale mają pełne wsparcie dla PS5 i jej ficzerów. Bardzo wygodne, lepiej mi siedzą niż Steelseries. 

     

    Jednak widać po nich ,że nie są to słuchawki premium. Nie da się wymieniać nauszników i jakość wykonania jest po prostu ok. Ale to już wizytówka Sony jeśli chodzi o słuchawki dla graczy :pawel:

    Ja znów na Steelseries nie narzekam jeśli chodzi o wygodę bo dla mnie super. Pulsy miałem kilka razy na głowie bo się zastanawaiełem nad nimi i dla mnie koszmar jeśli chodzi o wygodę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...