krzysiek923

Kontyunuując mojego bloga... Dodali ten turniej, dodali te reprezentacje, stroje aktualne... Dzisiaj chciałem sobie pyknąć Brazylią, w trakcie uruchamiania gry pobrała się aktualizacja składów. Mistrzostwa w pełni. Wchodzę, ustawiam skład, a tam w Brazylii brakuje Alissona, Viniciusa, Rodrygo, Antony'ego...

Hiszpania? Bo przecież nie Anglia.

Szpaku jak schodził Raphinha i wchodził za niego Martinelli.

A więc tak wygląda to całe MDR.

gracz flamengo

I po co było się ruszać z tego Evertonu do Spurs, trzeba było poczekać na mistrzostwa ze zmianą klubu.

No może dlatego, że kurwa Sony jest tutaj głównym podmiotem w sprawie?

HELENA, MAM ZAWAŁ

No właśnie nie, bo u nich sportowa złość jest zawsze po fakcie, jak już nie ma co zbierać. Mają mieć pospinaną dupę i w pełni koncentrować się na meczu, jakby miał być ich ostatnim, a na wakacje niech sobie po mistrzostwach jadą. Reprezentują nasz kraj obecnie, w klubie niech sobie robią co chcą, najwyżej wrócą kopać do Ekstraklasy jak będą chujowi i Helmut powie nein.

Widać, że pojechali się pobawić i pozwiedzać, bo przecież nie grać.

A to usuwanie gier z łatwą platyną czasem nie jest następstwem wprowadzenia przez Sony tego systemu z nagrodami za platyny? Oczywiście robią to w interesie swoim, nie graczy.

Akurat kształt Vanguard jest pokłosiem tego, że kolejne odsłony muszą się odróżniać i w jakimś sensie usprawiedliwiać zakup kolejnej gry za pełną cenę, nawet, jeśli zmiany w nowej części są wymuszone, bo w poprzedniej rozgrywka była na dobrym poziomie. Raz wyjdzie, raz nie, coś muszą zmieniać dla samej zmiany.

Japonia pełna kulturka, pozamiatane na boisku i na trybunach.

Activision wypluwa CoD-a rok po roku, bo to się opłaca finansowo (pełna cena za grę, której produkcję znają jak łyse konie), gracze nie mają takiego parcia na kolejne odsłony, po prostu ciągnie do nowego, skoro już jest. Wystarczyłaby nowa zawartość na zadowalającym poziomie.

Co jest mega dziwne w kontekście tego, jakiej jakości (technicznie) Sony produkuje gry. Owszem, kiedyś to był powiew świeżości, ale ten CoD to tak naprawdę wciąż pudrowanie starocia jakiego znamy z generacji 360-tki i PS3. Nie wierzę, że studia Sony by nie podołały, gdyby dostały odpowiednio dużo czasu (nie wiem co tam było z tym Killzonem ostatnim, nie grałem, chyba był po prostu nudny) i ewentualnie uzupełniały się (mechanika, jakaś otoczka fabularna). Do tego czasu Sony po prostu nie było zainteresowane gatunkiem strzelanek, co pokazuje hibernacja Killzone'a i Resistance (dzieś tam był jeszcze MAG, ale to raczej krapiszcze było i zapchajdziura, niż poważny projekt). Halo, CoD i BF zdominowały rynek i pewnie im się nie kalkulowało rozwijać własny produkt na tym polu gatunkowym, a teraz żałują i może coś się kroi na zapleczu.

Ale Sony to też jest w jakimś sensie żałosne. Oferują im 10 lat umowy na CoD. DZIESIĘĆ LAT. Kto wie, jak będzie stało Call of Duty jako marka za te 10 lat? Może ludziom się "przeje", może młodsze pokolenie będzie wolało co innego, może rynek będzie wyglądał inaczej. Czy 10 lat to aż tak mało, żeby wyprodukować i wypromować własną markę?

Jak były te mistrzostwa to nie wiedziałem, że będę się kiedyś jarał piłką i grami. A mam 30 lat, starcze. Ty lepiej szykuj sobie dobry gajer, bo cię na pogrzeb nie wpuszczą.

South Africa 2010 typie.

N I K O G O niemiecka piłka kolego, Robercika już tam nie ma.

To chyba najprzyjemniejsza wpadka w typerze, co?

Niemcy mistrzem kataru zimą.

To prawda, pady od Xboksa Series kochałbym w każdym kolorze.

Wystarczy mi "nie". Myślałem, że po takim czasie ogarnięte i gra wyszła na prostą, ale skoro tak łatwo przyszła ci odpowiedź "nie", to chyba nie ma sensu. Jeśli ten BF nie ma innych argumentów względem poprzednich, niż "jest najnowszy" to szkoda pieniędzy, a w poprzednie wciąż gra mi się spoko i jeszcze się nie znudziły.

90 zł na Steam, warte to jest tyle obecnie?

Ja zawsze kupuję z oficjalnych źródłeł, bez żadnego kombinowania, dla świętego spokoju nie chcę ryzykować problemów z kontem. Mam satysfakcję wiedząc, że wszystko kupione bezpośrednio ze sklepu/od sprawdzonych dystrybutorów kluczy i nie rozumiem takiego lekkomyślnego podejścia z mieszaniem gier z różnych źródeł. Wolę zapłacić więcej żeby mieć pewność, że kupiłem jak bozia przykazała. Gdybym cebulił, to na pewno nie na swoim głównym koncie, gdzie zostawiłem kupę hajsu.