-
Extreme Party 2025 - impreza Ekstrima w starym stylu
-
PSX EXTREME 336
@Jutrzen co do HP, to tak, wiem, natomiast mam ten "komfort" że pracuję fizycznie, więc o relację mięśnie - tłuszcz się jakoś bardzo nie martwię. Ogarniam michę, robię kroki, kalistenikę mam w robo ;) BMI to dla mnie nie wyznacznik, ale jakaś drobna sugestia w które rejony się kierować. Górna zieleń wydaje się w porządku, zresztą najważniejsze i tak jest samopoczucie, wyniki prób wątrobowych i krwi ;)
-
Extreme Party 2025 - impreza Ekstrima w starym stylu
-
Extreme Party 2025 - impreza Ekstrima w starym stylu
No cześć, ja krótko, bo zaraz zawijam z WWA do KRK Świetnie było Was wszystkich zobaczyć, reprezentacja Forumka może nie była przesadnie liczna, ale godna. Zdarłem gardło od przekrzykiwania DJa - niech to będzie dowodem, że gadało się wspaniale, nawet mimo przeszkód. Jest dużo paliwa do dalszego pisania! Super było też zobaczyć znowu świrów z redakcji. Graba publicznie pasowany, wiec grono się poszerza. Komodo z dziesięć razy się tłumaczył z oceny dla DS2 i Delty, Sobka było wszędzie pełno (dzięki za podwózkę pod hotel!), Rozbo z wrodzonym optymizmem tłumaczył, że życie ma być, jakie jest. Świetnie wypadły panele wszelakie - Pan Rozenek lekko opowiadał o miłości do Geralta, ale najlepszy panel to moim zdaniem ten z Kalim, Butchem, Sobkiem i Mielem. Słychać było pasję związaną z tym, co się robi. Brawo Perez, udało się to wszystko pięknie spiąć. Brawo dla Maćka Zabłockiego, bo bez niego by nic z tego, co zaplanowane, się nie udało - chłop dwoił się i troił, żeby w tym chaosie wszystko było w odpowiednich ramach czasowych i bez wpadek. Brawa dla Muszyna za współogar i konferansjerkę. Cieszę się tez, że mogłem poznać dwóch relatywnie świeżych autorów, Ostasza i Buczyńskiego - utwierdzają mnie w przekonaniu, że wszystko z pismem idzie w dobrą stronę: jest zapał, jest wiedza, jest masa chęci. No i w końcu ktoś - Ostasz - z KRK, i to z północy ;) No fajnie było. Dzięki!
-
Extreme Party 2025 - impreza Ekstrima w starym stylu
-
PSX EXTREME 335
Mogę mówić za siebie, ale zawsze podczas gry do recenzji łapie screeny bo dziś to banalnie proste niezależnie od platformy i wystarczy podesłać je zwykłym mailem z recenzją. I bardzo często właśnie te widzę w piśmie (ot, choćby niedawne Amerzone). Chociaż fakt, czasami zdarza się, że zamiast nich zostaje umieszczone coś z materiałów promocyjnych - tu pewnie już Roman decyduje o potencjale wizualnym składu czy coś tam ginie w akcji, ciężko wyrokować. W kazdym razie z recką zawsze leci około pięciu (maks dziesięć) reprezentatywnych screenów
-
PSX EXTREME 335
Jeden rabin powie "tak", drugi rabin... Lore jest akurat dość specyficznym terminem, miejscami ciężkim do eleganckiego zastąpienia (tło? historia?). Poza tym na tyle się wygryzło w grową terminologię, że wyszukiwanie go w Google wydaje mi się incydentalne. Rozumiem o co Ci chodzi, ale ten sam argument można stosować przy skrótach (FPS, RTS) czy nazwach technologii (Ray tracing) - uważam, że nie można traktować tego zero-jedynkowo i trzeba stawiać na własne poczucie elegancji. I tu wchodzimy w sferę "co kto woli", więc, jak rozumiem i szanuje, że Ciebie ten termin uwiera, tak rozumiem i uważam za w pełni zasadne jego używanie :)
-
PSX EXTREME 335
@KubaPL No to ten tekst też będzie mój, zatem... do zobaczenia ;)
-
Patronite.pl
Jezu, kocham puzzle. Niestety, od narodzin młodej tylko te dwuelementowe są w grze ;/ a mam super serie plakatów filmowych (500-1000) do złożenia :(
-
SNES Extreme
Tu chyba nie ma zero-jedynkowego podejścia a argumenty anegdotyczne to... no... argumenty anegdotyczne. Chyba trzeba zdroworozsądkowo do tego podejśc - jeśli recenzja/publi tego nie wymaga, nie zdradzać szczegółów. Zawsze można zasugerować, że tytuł wywala się przez główny twist albo że rozwiązanie zagadki nie trzyma się kupy etc. Przy TLoU II np. nie ma sensu dzis trzymać w tajemnicy, że gra się tez inna postacią (bo nawet osoby nieznające branży to wiedza), ale w dniu premiery - wiadomo. I pewnie twórcy by chcieli, by kazdy nowy gracz zasiadał do tytułu bez tej wiedzy, ale to niemożliwe. Tu np. jako autor dziś nie szczypałbym się w języku. Ale już zabójcy Origami bym nie zdradził, bo mimo wszystko gra aż tak medialna nie była (nie trabiono o niej wszędzie a sam twist aż tak nie podzielił opinii, że każdy musiał się wypowiedzieć) a da się to opisac z szacunkiem dla odbiorcy Mi spoilery np. nie przeszkadzają, bo poza nielicznymi wyjątkami przypatruje się raczej nieco innym rzeczom niż fabularne zawijasy, inne rzeczy są wyżej na mojej liście interpretacyjnych priorytetów, ale rozumiem, że wielu osobom psuje to zabawę. Sam bym nie chciał znać twistów z np. uncharted 4. (Choć jak już mi się jakieś spoilery nawijają, nie rozpaczam). Tu chyba nie chodzi o definicje, granice, sztywne ramy a o prosty namysł nad drugą osobą - czy nie zepsuje jej zabawy, czy to co pisze jest ok, czy czasami nie mógłbym czegoś bardziej ogólnie ująć. A jak już coś z tyłu głowy mi podpowiada, że sprawa jest wątpliwa, warto to zaznaczyć w tekście.
-
SNES Extreme
Ej!!! No i po seansie... :(
-
PSX EXTREME 334
@MYSZa7 Troszkę problematyczne z powodu spoilerów. Gra jest świeża, każda analiza (nawet sugerowanie zagadnień, które by się chciało poruszyć) może komuś zepsuć zabawę. I choć osobiście jakoś temat lęku przed spoilerami jest mi raczej obcy, tak rozumiem, że komuś można odebrać sporo radości swoją niefrasobliwością. Ale kiedy temat przyschnie możesz być pewien, że Ekspedycja będzie przywoływana w niejednym tekście, bo porusza naprawdę intrygujace wątki w kontekście budowania świata przedstawionego i relacji z nim odbiorcy. Póki co moja gra roku, zobaczymy jak będzie dalej z 2025tym ;) Update: a co do YT, to bym się tak nie wzbraniał. Kocham gry od FromSoftware i równie dużą radość co ich przechodzenie dają mi wielogodzinne (jeśli zsumować czas) rozkminy VaatiVydyi. Często można tam znaleźć pasjonatów, którzy potrafią wykorzystać format wideo do tworzenia naprawdę głębokich i - przez modulację głosem i dobór materiałów - atrakcyjnych esejów :)
-
PSX EXTREME 334
Jak zwykle dzięki, jak zwykle jesteśmy wdzięczni za feedback i jak zwykle wrzucam na Messengerze "dobra, była recka Kmiota, żyjemy już kolejnym numerem". Co do dziennikarzy i artykułu o nich, zgadzam się z małym zarzutem co do fragmentów przypominających wyliczanke - trochę czułem, że tak napiszesz, oddając już gotowy tekst ;) To odwieczny dylemat, gdzie ciężko mi złapać równowagę - czy poświęcić wspomnienie o jakimś tytule, by rozszerzyć informacje o innym, czy odwrotnie. Z reguły udaje mi się chyba dobrze to balansować, tu jednak chęć dodania kilku intrygujących, mniej znanych gierek wygrała :D Ot klątwa tego typu materiałów. Za miesiąc to, co lubisz, bo tylko jedna gra na tapet, więc odsapniesz ;) Co do felietonu Adama, to... ja też jestem anonimowym czytoholikiem i konsumuje CD Action. Może nie tak regularnie, ale uważam że trzeba wspierać papier, poza tym - uwaga, herezja - wielu z tamtejszych autorów ma naprawdę świetny warsztat. I czesto ten "brak luzu" to nie brak flow, ale umiejętność zakucia myśli w ramy konkretnej formy, samodyscyplina. No dobrze piszą. Ale... No właśnie, w dobie internetu, przetreściowienia świata, braku czasu i ogólnego przebodźcowania ludzie coraz częściej szukają spokojnej, bezpiecznej przestrzenii, a PE wydaje się taką być. Mało tu buty, jest nieco luźniej, jest dobry przepływ energii między poszczegolnymi redaktorami oraz między redakcja a czytelnikiem, forma i obrany kurs tylko umożliwiają tego podkreślenie (mamy nieco luźniejszy, ktoś powie "nieprofesjonalny" styl. Trzoda sprzed dekady to na pewno nie jest, ale sztucznych barier na pewno nie budujemy ;) ). Roger ma na tyle zaufania, że z reguły nie ingeruje w temat/tekst, a jak już coś napisze (robi to rzadko), to z reguły jest to prośba o doprecyzowanie czegoś albo dobra rada. Zmierzam do tego, że to z perspektywy autora mniej źródło zarobku, bardziej platforma do wyrażania własnego zdania/światopoglądu, samorealizacji i dzielenia zajawka z innymi. I chyba to zespala całość :) Nie przecze, że w CDA to też jest, ale chyba tam "proces produkcji tresci" nieco utrudnia zmniejszanie dystansu. A m.in. przez to zmniejszenie dystansu wciąż się ukazujemy. Trochę strumień świadomości mi wyszedł, ale wierzę, że wiesz o czym piszę. Tak że tego, dzięki KMIOT i wszyscy inni, którym chce się komentować, płyniemy dalej!
-
SNES Extreme
Ej, a może 80% publi i 80% recek!?
-
PSX EXTREME 334
@pisarion3k Także tego... Witamy na pokładzie! :) A RTG kręgosłupa nie polecam, w naszym wieku i jeszcze przy dźwiganiu potomstwa to nigdy nic tam dobrego nie wychodzi. Ale przynajmniej człowiek nowych słów się może podczas lektury opisu zdjęcia nauczyć.