Skocz do zawartości

Zeratul

Użytkownicy
  • Postów

    3 953
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez Zeratul

  1. 2 godziny temu, MaZZeo napisał:

    większość gier macie z widokiem zza pleców, chcecie kolejną?

     

    ten trailer jest rockstar-quality, serio, czegoś tak zwyczajnie zayebistego nie widziałem od wielu lat, już z 10 raz oglądam to i wyłapuje smaczki.

     

    Design, muzyka, pomysły, klimat wylewa się z ekranu. Niestety czuję 2020 rok, oby nie.

     

    Bo mało masz gier w 2019

  2. Acti jak coś to mówi że chcą taki i taki ROI. I Bungo wymyśla sposób jak tego dokonać. Annual pass kupuje oczywiście z miejsca. Na D2 można pluc ale dalej jest to najczęściej grana przeze mnie w tym roku gra po Monster Hunter World. 

  3. Ja zaczalem grac ostatnio chociaz mialem w kolekcji jak jeszcze byla w preview na xbone. Moim daniem kapitalna zabawa. Fajny rogalik chociaz celowanie widac ze z pc.

  4. Tylko Xbox.

     

    Dobre to nowe DLC. Fajna zabawa i co najważniejsze ponownie chce się rozgrywać starsze aktywności. To generalnie tylko IMO potwierdza moją starszą teorię, że błędem było odcięcie się Bungie od zawartości Destiny 1. Oczywiście na premierę wszyscy mieli dosyć contentu z D1 i wszyscy powinni skupić się na graniu nowych rzeczy ale z czasem to właśnie rzeczy z D2 zaczęły się przejadać. W związku z powolnym cyklem wydawania DLC i ich generalnie małą zawartością gracze spokojnie mogli wrócić do contentu z D1 i rozgrywać ponownie VoG czy Wrath of the Machine gdyby Destiny zostało serwisem zamiast cykliczną grą. Oczywiście wiąże się to z różnymi trudnościami technologicznymi bo D2 znacznie się różni od D1 ale to problem Bungie i ich narzędzi. Widzimy przecież, że inne studia sobie z tym potrafią poradzić.

     

    Mając przy sobie takie monstrum jak D1 i D2 nikt nie narzekałby, że nie ma co robić i że jest nudno. Już z Warmind widzimy, że gra po każdym resecie coraz bardziej zbliża się do potwora D1 z Year 3 i zobaczymy na ile starczy zawartości. Biorąc pod uwagę, że Prestige jeszcze przed nami to istnieje szansa, że Bungie dobrze zagospodaruje czas graczom przed wrześniowym dużym DLC. Większym problemem jest jednak co po wrześniu ale to będzie trzeba się martwić w październiku. W chwili obecnej powrót do D2 przyjmuję z dużym entuzjazmem i każdy kto kiedyś ogrywał D1 powinien sprawdzić jak zmieniło się D2 bo są spore zmiany na plus.

    • Lubię! 1
  5. Ciekawe doświadczenie ten nowy rajd. Oczywiście całość jest do zrobienia w ok. 30min ale trzeba mieć odpowiedni light i wiedzieć jak się zachowywać w każdej sytuacji, a do tego potrzebne jest doświadczenie. Generalnie więc pierwsze zaliczenie rajdu to droga przez ból, nerwy i łzy. Absolutnym szczytem pecha było jak na bodajże 7 Last Stand wszyscy pobiegliśmy po piłkę, ja złapałem swoją i w tym momencie padł mi kontroler.

     

    To nie był jeszcze koniec bo na kolejnych last stand jeden ziomeczek zginął i zabrakło dps. Na innym ktoś wziął złą piłkę... generalnie last stand trzeba wyegzekwować idealnie, chociaż też nie do końca bo jak w końcu nam boss padł to ja biegnąc po swoją piłkę też przez przypadek złapałem kogoś innego ale tym razem 4 pozostałych graczy trafiło i dobiło bossa z heavy. Tak więc gra oddała te wszystkie pechowe próby.

     

    Jakby ktoś mnie spytał tydzień temu to nie uwierzyłbym, że tyle czasu zajmie mi zanim rajd zaliczę ale też grałem na spokojnie i bez ciśnienia. Dobrze się bawiłem,a jeżeli chodzi i mechaniki to na pewno jest to IMO najciekawsza walka z bossem w D2. Ogólnie sama jumping puzzle jest kapitalna. Teraz tylko powtórzyc wyczyn tytanem i warlockiem i zabawa w escalation protocol który też jest kapitalnym end game.

     

     

    • Plusik 2
  6. 5h wczoraj na bossie z naprawdę dobrą ekipą. 3 razy zabrało nam milimetra żeby wprowadzić bossa do last stand i 4 razy doszliśmy do last stand i na last stand kaplica... generalnie więc powinien paść 7 razy :)Rajd to typowy Oryx. Trzeba mieć mechaniki obcykane i się świetnie komunikować. Z jednej strony gra daje duży margines błędu bo z niektórych sytuacji udawało nam się wyjść obronną reką, ale zaś jak w kluczowym momencie nie trafisz piłką albo ktoś zginie to jest kaplica. Najtrudniejsze momenty to na pewno last stand bo trzeba szybko zlokalizować i rzucić piłkę, moment przed dps tzw. hot potato i otwieranie drzwi. Ale ogólnie rajd do zrobienia w ok.30min tylko trzeba naprawdę mieć dobrą ekipę.

  7. Bardzo mnie ciekawi czy skuszę się na D2 po premierze DLC. Po tym jak nagrałem się w Warframe i Monster Hunter World to widzę jak płytką i biedną grą jest Destiny. Z drugiej strony doświadczenie grania rajdów jest czymś naprawdę niespotykanym. Tylko, że z D2 Bungie zabiło rajdowanie i zniszczyło endgame. Pamiętam jak Hard King’s Fall można było zrobić z trzema różnymi mocnymi ekipami z LFG w jeden wieczór i każdy miał wszystko zapięte na ostatni guzik. W D2 problem był ze znalezieniem szóstki. Szkoda. No ale może ekipa się reaktywuje za tydzień, to wtedy się zobaczy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...