Skocz do zawartości

Everybody´s Gone to the Rapture

Featured Replies

  • Odpowiedzi 86
  • Wyświetleń 14,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • No to musi jeszcze biedniej wyglądać przy Carterze na PS4, który wygląda lepiej od wersji PC. Ogólnie recenzenci bardzo chwalą stronę audio wizualną tej gry, sam zagram dopiero w weekend.

  • dawno tu nie pisałem ale kiedy widzę, że Carter jest stawiany wyżej od Rapture muszę bronić honoru dzieła The Chinese Room!   Gry są podobne w założeniu jednak gdzie Vanishing popełniło błędy tam Ra

Opublikowano

Dźwięk i klimat na plus, ale reszta, jak sterowanie i grafika to zdecydowanie ze 2 poprzeczki niżej od Ethana Cartera. Najbardziej mnie nuży brak biegania. Teren eksploracji jest ogromny, ale te człapanie pogarsza cala sytuacje. Zrobiłem sobie przerwę, bo nie mogę tego przeżyć - to tak jak zrobić dobrego shotera ze strzelaniem z biodra  :facepalmz:

Edytowane przez MEVEK

Opublikowano

dawno tu nie pisałem ale kiedy widzę, że Carter jest stawiany wyżej od Rapture muszę bronić honoru dzieła The Chinese Room!

 

Gry są podobne w założeniu jednak gdzie Vanishing popełniło błędy tam Rapture triumfuje. Opowieść Chmielarza za bardzo stara się być grą a przez brak pomysłów/środków/czasu robi to strasznie nieudolnie, wybija z rytmu jakimś bezsensownym z punktu widzenia historii i gameplayu układaniem fragmentów historii w kolejności chronologicznej, jakby Astronauci na siłę chcieli dorzucić jakiś growy element. Na początku dali dość ciekawą zagadkę i narobili mi smaka (ta z odwzorowaniem pokojów), a później nic podobnego nie było i został już tylko ten bezsens i to powtarzany systematycznie do końca gry. Wyglądało to tak: pocięli cut-scenkę na 5-7 części, porozrzucali jej fragmenty po mapie, a ty musisz biegać i oglądać kilkunastosekundowe fragmenty, gdy już je obejrzysz możesz przypisać im numerki - żeby to zrobić musisz do każdej podbiec, po ustaleniu kolejności puszczasz filmik a jeśli popełniłeś błąd film urywa się po ostatnim prawidłowym fragmencie i znów musisz biegać i klikać, zmieniając numerki na każdym (pipi)m fragmencie z osobna. PO CO TO pytam się panie Adrianie?! W Rapture też sobie układasz kolejność ale sam, w głowie, fabuła Ethana jest spoko ale jeśli chodzi o objętość i wagę emocjonalną to jest równa dowolnemu wątkowi z EGTDR, a tu poza sześcioma głównymi mamy jeszcze kilka pobocznych.

 

A czym jest Everybody’s Gone to The Rapture? To gra… zaraz — czy to jest gra? Przecież nie można tu nic wygrać, możliwości interakcji są bardzo ograniczone, a nawet nie wpływamy na poczynania głównych bohaterów. Postacie nie widzą nas — my nie widzimy ich. Trafiając w odpowiednie miejsca słyszymy jedynie słowa wypowiadane przez świecące, człekokształtne widma. Gracz nie jest elementem historii, tak jak czytelnik nie wpływa na bohaterów książki a widz nie kieruje bohaterami filmu. Możemy za to poruszać się dowolnie po obszernej scenie na której znajdujemy małe fragmenty historii, tworzące razem wielowątkową, spójną opowieść. O fabule nie powiem nic— nie chcę wyprzedzić radości (…i smutku) wynikającej z samodzielnego odkrywania losów małego, angielskiego miasteczka w przededniu końca świata. Czym naprawdę jest Wniebowzięcie? Dlaczego w jego obliczu miasteczko zostało objęte ścisłą kwarantanną? Te pytania przychodzą pierwsze i na początku są pretekstem do odkrywania kolejnych skrawków historii—jednak losy zwykłych ludzi próbujących układać swoje życie w cieniu katastrofy stają się równie interesujące co rozwikłanie tajemnicy.

 

Podsumowując - trzonem obu gier są historie a jeśli chodzi o ich poziom to nawet nie podlega dyskusji fakt, że Rapture jest dojrzalsze, bardziej złozone - lepsze. Gameplay to kwestia sporna bo jak widać niektórym podobają się rozwiązania z Ethana, jednak mi o wiele lepiej przeżywało się Rapture.

Edytowane przez ds

Opublikowano

Hype na MGS'a mną, tak zawładną, ze nie mam ochoty na wojenki. Ciesze sie bardzo Twoim szczęściem. Mnie niestety wyszło inaczej i póty nie zobaczę, patcha do tej gry to prawdopodobnie jej nie ukończę w tym roku ;) Człapanie mnie wykończyło...  teraz pora na gameplay Big Boss'em  :banana:

Opublikowano

wojenki? przedstawiłem swoją opinię, nie jesteś przyzwyczajony do wymiany zdań na forum? :D

ps. biega się wciskając R2

Edytowane przez ds

Opublikowano

Sprawdz dokladnie, bo sterowanie nic o tym nie mowi, a gameplay tym bardziej. Spoko.. Naskrobie moja opinie na dniach.

Edytowane przez MEVEK

Opublikowano

W Rapture też sobie układasz kolejność ale sam, w głowie, fabuła Ethana jest spoko ale jeśli chodzi o objętość i wagę emocjonalną to jest równa dowolnemu wątkowi z EGTDR, a tu poza sześcioma głównymi mamy jeszcze kilka pobocznych

No mi srednio fabula w Raptur przypadla do gustu, nie wspominajac juz o braku zainteresowania tymi watkami pobocznymi. Koncowka zas nie wywolala u mnie zadnych emocji - od taka gra o niczym w zasadzie, w przeciwienstwie do krytykowanego przez Ciebie Ethana, gdzie przynajmniej bylo sie nad czym zastanowic.

Edytowane przez easye

Opublikowano

Sprawdz dokladnie, bo sterowanie nic o tym nie mowi, a gameplay tym bardziej. Spoko.. Naskrobie moja opinie na dniach.

 

http://www.thechineseroom.co.uk/blog/blog/a-few-bumps-on-landing

You can sprint in Rapture. Hold down R2 and it builds to sprint speed over a couple of seconds.

 

 

od taka gra o niczym w zasadzie, w przeciwienstwie do krytykowanego przez Ciebie Ethana, gdzie przynajmniej bylo sie nad czym zastanowic

 

 

 

ekhm, tego z grzeczności nie skomentuję:)

Opublikowano

No dla mnie niestety nie ma nic odkrywczego w fabule Rapture. Może nie mam duszy artysty, nie chce też spoilerowac, ale 8h latania za swiatelkiem by poznać problemu osobiste ludzi i relacje w odniesieniu do samej końcówki nijak na mnie wrażenia nie zrobiły.

Edytowane przez easye

Opublikowano

odnośnie sterowania..

 

11222362_997122940338077_194577830420711

 

a tak to powinno wyglądać

 

11951109_997122747004763_318978646755967.. 

Opublikowano

Ta gra to karma dla duszy. Fantastyczna sciezka dzwiekowa dopasowana do tego co sie "dzieje" na ekranie. Przepiekne widoki angielksiej wioski. Klimat utopijno-apokaliptyczny, uczucie zawieszenia w prozni, albo snu na jawie. Obowiazkowo ze sluchawkami na uszach... To gra ktora trzeba rozlozyc na raty... oprocz watku fabularnego, ta gre trzeba przezyc w glebszym wymiarze... bez nerwow, sam relaks.

  • 4 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.