Skocz do zawartości

The Banner Saga


blantman

Rekomendowane odpowiedzi

Gra wychodzi 14 stycznia. Opinie dziennikarzy przed premierą bardzo pozytywne. Ludzie odpowiedzialni za grę to ludzie którzy odeszli z Bioware.

 

 

Dla mnie to świetnie wygląda i brzmi a do tego podobno ma całkiem ciekawą fabułę jeżeli wierzyć temu artykułowi. 

 

http://polygamia.pl/Polygamia/1,107163,15154298,Gralem_w_The_Banner_Saga___niewesola_opowiesc_wymagajaca.html?bo=1

 

 

Przed premierą można zdobyć grę taniej i z dodatkami (czyli norma w dzisiejszych czasach ;) ).

 

 

Ktoś oprócz mnie będzie grać w grę ? :) W tym miesiącu za dużo dobrych gier nie ma i myślę że banner saga się wyróżnia. Kreskówkowa grafika, ciekawy świat, system walki z hirołsów :) i świetna ścieżka dźwiękowa.

Odnośnik do komentarza

Po 4 h grania moja wstępna opinia :

 

Gra jest GENIALNA. Świetna historia i czujesz że każda decyzja ma jakiejś znaczenie a uwierzcie mi nie są to proste decyzje. Grafika mi się podoba wszystko ręcznie rysowane i klimatyczne. Muzyka świetna, głosy w stawkach bardzo dobrze dobrane. Świetne postacie które da się polubić lub znienawidzić.

 

Polecam w tamtym roku tylko 2 gry mnie tak wciągnęły że zapomniałem o świecie. Gdyby nie potrzeba wstania rano to bym grał dalej :)

 

 

Fire Emblem, Pokemon, Braverly Default, Ni no Kuni, Shadowrun Returns, Tales of Graces, The incredible advetures of van helsing. Persona 4 Golden  - to gry RPG (rpg strategiczne albo action rpg) z tamtego roku w które grałem. Wszystkie one miały jakieś ciekawe i fajne rozwiązania mechaniczne a niektóre miały też w sumie spoko historie. The Banner Saga historią i imersją bije wszystkie na głowę. Wreszcie porządna dorosła opowieść (Persona była blisko ale za dużo słodkości w niej jednak było :)).

 

Kto się jeszcze zastanawia niech kupuje warto wesprzeć autorów aby robili kontynuacje. Jak skończę napiszę jeszcze coś :)

Edytowane przez blantman
  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Przepraszam za post pod postem ale nikt inny nie komentuje a obiecałem dać znać jak skończę.

 

Gra jest GENIALNA i podtrzymuje to co napisałem.

Jest to smutna gorzka opowieść i koniec jest.... heh bez spoilerów :)

 

Gra poprzez klimat, muzykę czy piękną grafikę daje graczowi możliwość przeżycie legendy z dawnych zapomnianych czasów. Inaczej tego określić nie sposób poprzez całą grę czułem się jak w jakiejś baśni czy legendzie. Nie jest to baśń dla dzieci i znajomość DOBRA angielskiego mocno wskazana. 

 

The Banner Saga nie wybacza błędów. Naprawdę każda decyzja ma znaczenie a niekiedy mamy wybór pomiędzy decyzją złą , gorszą i najgorszą.

 

Gra starcza na jakieś 11-13 h. Ja na steamie mam 14 h  ale to dlatego że 2 czy 3 razy musiałem ge wyłączyć bo się wkurzyłem na moje własne decyzje i ich konsekwencje. Na prawdę ta gra dostarcza prawdziwych emocji.

 

Nie grałem w lepszą grę od dawna a jeżeli chodzi o historię i wczucie się w opowieść to chyba tylko 3 gry w moim życiu bardziej mną zawładnęły. 

 

POLECAM. Naprawdę gra warta każdych pieniędzy a na allegro można było i może nadal można wyhaczyć ją za 49 zł.  Czekam na następną część :)

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Oj, twoje wrażenia tylko mnie utwierdzają w przekonaniu, że najwyższy czas się zabrać za TBS  :D

 

Trochę się wzbraniałem, bo na rzadko gram na komputerze, a jeśli już to tylko w point & clicki, ale od kiedy w ogóle dowiedziałem się o tej grze, czuję się na nią coraz bardziej napalony. Jakby było mało, że to taktyczny erpeg, a takich dziś niestety jak na lekarstwo, to oryginalny, nordycki setting i sprawdzona ekipa (to przecież goście z Bioware) też robią swoje.

No i jestem świeżo po ograniu The Last of Us, w porównaniu z którym absolutnie każda szeroko rozumiana gra akcji wypadłaby słabiutko, więc coś zupełnie odmiennego powinno zdać egzamin  ;)  

 

Pogram, to skrobnę coś o swoich odczuciach.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ahh, smutek odczuwam. Mam tak, kiedy kończy się jakaś wyjątkowa przygoda - The Banner Saga rzeczywiście nią jest. Turowe RPG, które urzeka grafiką czy opowieść, która urzeka skandynawskim, surowym klimatem? Większość fabuły się czyta, więc dobrze opanowany angielski jest potrzebny, by w pełni docenić fabułę. Polecam, gra warta wydanych na nią pieniędzy. 

 

Tylko smutno wam się zrobi po przejściu.  :(

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Banner Saga jest jak dobra książka. Czytasz i czytasz nie patrząc na czas a po zakończeniu lektury nie za bardzo wiesz co ze sobą zrobić. A samo banner saga jeżeli miałbym z jakąś książką porównywać to chyba gra o tron. To jedyna książka równie dołująca ale przy tym cholernie ciekawa :)

Odnośnik do komentarza

Jak tam wam poszła przygoda? Co wybraliście w najważniejszych momentach? 

 

 

Do drużyny przyjąłem zarówno Onefa jak i Ekkila (tego wariata). Onef pod koniec przygody zdradził i zabił mi Egila. (mieczem poranił też Odleif - myślałem, że po niej bo nie było jej w rosterze zaraz po tym, co spowodowało moją wściekłość. Na szczęście jakoś się wylizała.

Na ostatecznego łucznika wybrałem Allete, która dzielnie wywiązała się z zadania. Póżniej, Bellower chwycił ją i zmiażdżył jak szmacianą lalkę. 

 

 

Odnośnik do komentarza

 

Ja nie poświęciłem córki tylko sam strzeliłem z łuku. Oczywiście bohater zginął. Też do drużyny przyjąłem obu i sytuacja u mnie identyczna. Egil zginął. Poza tym zginął też ten ochroniarz starego Varla. Zginął w głupi sposób kiedy próbował ratować wózek ze złotem.

 

Odnośnik do komentarza

 

Mnie oczywiście zgubiła pazerność- próbowałem uratować wózek z zasobami, przez co poleciał w przepaść razem z uwieszonym do niego varlem :confused: Onefa wziąłem do klanu i co zabawne, w rozmowie na minutę przed tym, jak wsadził Rookowi miecz między żebra, przyznałem mu rację w jego podejrzeniach i pomyślałem, że dobrze mieć takiego typka w drużynie. W ostatniej walce już nie cudowałem i trzymałem Alette jak najdalej od Bellowera 

 

 

A sama gra to rzeczywiście jeden z ciekawszych tytułów ostatnich miesięcy. Surowe, niby- skandynawskie realia kupiły mnie od razu, ręcznie rysowana grafika świetnie podbija klimacik. Muzyki mogłoby być zdecydowanie więcej, voice actingu też, choć w sumie szybko przyzwyczaiłem się do jego braku, aż przypominają się stare RPGi w których też większość zabawy polegała na czytaniu.

 

Sama walka w porównaniu do klasyków gatunku biedniutka, nie ma kombinowania z bronią, umiejętnościami czy terenem czy choćby zróżnicowania przeciwników i samych potyczek. Szczególnej tragedii z tym nie ma, bo można się bardziej skoncentrować na podróży swojej karawany i wyborach, w większości złych albo bardzo złych.

 

Na pewno będę chciał ograć kolejne części.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 4 miesiące temu...
  • 1 rok później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...