Skocz do zawartości

Bloodborne


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 9,4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

No to pięknie, już alpha pod względem graficznym była śliczna o czym pisał chyba Bansai. Dziś czytałem, że w dniu premiery ma pojawić się patch, który wprowadza kilka poprawek graficznych, z tym że był to komentarz pod jakimś newsem o BB, więc należy to traktować jako plotkę.

Odnośnik do komentarza

Póki co największym problemem są dość długie loadingi, z HUBa do lokacji potrafią trwać około 45 sekund.

Inna ciekawostka - jak wiadomo, mamy limit fiolek leczących i pocisków do broni, które możemy trzymać przy sobie (20 sztuk). W przeciwieństwie do Soulsów gdy próbujemy podnieść kolejny item tego typu, jest on automatycznie wysyłany do naszego Storage'u w Hunter's Dream (HUBie), czyli nic się nie marnuje.

Odnośnik do komentarza

 

From Software dokonało niemożliwego. Od jakiegoś czasu słyszeliśmy w licznych wywiadach, że Bloodborne będzie jednocześnie bardziej przystępny i łatwiejszy dla nowych graczy, dostarczając zarazem odpowiedniej dozy wyzwania dla starych wyjadaczy. Choć nadal ciężko w to uwierzyć, wygląda na to, że studiu naprawdę się to udało.

Playtest odbył się 12 marca w siedzibie Sony, gdzie przez około półtorej godziny mogłem ogrywać Bloodborne. Materiałem pokazowym był prolog, który jakiś czas temu mogliśmy zobaczyć w serwisie IGN. Oczywistym jest zatem, że ten tekst to raczej pierwsze wrażenie, gdyż tak krótki czas gry to ledwie liźnięcie tego typu produkcji, chociaż sobie wyrobić pewne zdanie. Niestety, ze względu na ograniczenia czasowe, nie mogłem skupić się na fabule czy chłonięciu atmosfery. Licznik bił, a ja miałem jedno proste zadanie – sprawdzić mechanikę.

Screen_7_1426158654.jpg

Diabelnie dobrą i, przynajmniej w prologu, szalenie dobrze zbalansowaną mechanikę. To była pierwsza rzecz, która natychmiast rzuciła mi się w oczy. Część rzeczy została w porównaniu do poprzednich gier znacznie utrudniona, część zaś - ułatwiona. Proporcje 50/50.

Pierwszą i najważniejszą rzeczą jest powrót znanego z Demon’s Souls Nexusa w formie snu łowcy. Jest to lokacja, do której zawsze trafimy po śmierci lub poprzez wykorzystywanie lamp. Te działają jak ogniska z Dark Souls, służąc za punkt zapisu, i dzięki nim można teleportować się do wspomnianego snu. Tam mamy kilku BN-ów, sklepy i oczywiście teleporty do odkrytych wcześniej lamp.

Druga sprawa – zapomnijcie o estusach. W grze zdobywamy fiolki krwi, będące miksturami leczącymi. Można pozyskać je z zabitych wrogów lub zwyczajnie kupić. Plusy? Można mieć ich dużo. Minusy? Jeśli wszystkie wyczerpiemy, to pozostajemy z pustą kieszenią. Jak najłatwiej się w nie zaopatrzyć? Z dwojga złego, lepsza droga handlu, prawda? Życzę powodzenia.

Chalice_Dungeon_5_1426158641.jpg

Życzę powodzenia, bo wygląda na to, że w grze nie ma żadnej możliwości, aby odzyskać punkty doświadczenia po śmierci. Nie znalazłem ani jednego nagrobka czy zielonej mgiełki, która pozwoliłaby mi przywrócić utracone punkty. Podział na stan nieumarły i „żywy” zniknął. Jeśli zginiemy, tracimy wszystkie niewydane PD. Być może coś przegapiłem, ale wątpię, gdyż ilość pozyskiwanych punktów doświadczenia z przeciwników wzrosła, co, jak podejrzewam, miało zbalansować ten aspekt rozgrywki.

Walka, wbrew pozorom, nie różni się tak bardzo od innych Soulsów. Jest dynamiczniejsza i tarcze są rzadkością. To, co uległo zmianie, to mechanika przewrotów. Jeśli nie mamy celownika zablokowanego na przeciwniku, robimy przewroty normalnie. Trochę szybciej niż w serii Souls, ale tutaj się niewiele zmieniło. Inna sprawa w kwestii tego, co dzieje po skupieniu się na wrogu. Postać przechodzi w inny tryb. Nie możemy odskakiwać, ale za to możemy błyskawicznie strafe'ować/dashować. Nazwijcie to jak chcecie. Poruszając się w ten sposób, jesteśmy znacznie szybsi. Powiem szczerze, że czułem się trochę jakbym grał w… Zone of the Enders. Postać jest dużo silniejsza niż miało to zwyczaj w poprzednich grach From Software, ale uwierzcie mi – będziemy tego potrzebowali.

Będziemy, bo o ile sami przeciwnicy nie są mocniejsi niż typowe żywe trupy z początków poprzednich gier, to ich liczba drastycznie uległa zwiększeniu. Od czasu do czasu będziemy walczyli z pojedynczymi przeciwnikami specjalnymi, ale w dużej mierzcie spodziewajcie się walk z pięcioma, a nawet dziesięcioma wrogami naraz. Średnio walki odbywają się z 4-8 przeciwnikami jednocześnie. Realnie jesteśmy w stanie wytrzymać… dwa trafienia. Jeśli mamy szczęście.

Online_7_1426158647.jpg

Efektem tego jest, że pojedynki nawet ze zwykłymi przeciwnikami stały się bardzo emocjonujące. Uniki są potężną zdolnością z wieloma klatkami nieśmiertelności, ale strafe'owanie pomiędzy tak licznymi przeciwnikami potrafi doprowadzić do zawału serca. Jeden błąd – zgon i utrata PD.

I tutaj przydaje się pistolet. Ze względu na dużą szybkostrzelność i brak potrzeby przeładowania, podejrzewam, że da się zrobić postać z dwoma pistoletami, ale prawdziwe zastosowanie tej broni jest inne. Po pierwsze - znacznie pomoże nam w wyciąganiu pojedynczych przeciwników z grupy. Drugim jej zastosowaniem jest możliwość ogłuszenia. Musimy trafić cel w momencie, gdy ten jest w połowie ataku. Dzięki temu wytrącimy go z równowagi i będziemy mogli wykończyć.

Czym? Naszą „zdradziecką bronią”, czyli tym tasakopodobnym czymś, co widzimy na każdym zwiastunie i grafice. Broń ma dwa tryby, przełączamy się pomiędzy nimi za pomocą L1. W trybie rozłożonym mamy trochę większy zasięg, ale za to jesteśmy wolniejsi. W złożonym - na odwrót. Powiem szczerze, że nie poczułem aż tak różnicy pomiędzy dwoma trybami, ale to wymaga prawdopodobnie dłuższej praktyki.

Sama mechanika rozwoju jest bardzo podobna do tej z Demon’s Souls i Dark Souls - w śnie łowcy mamy BN-a, któremu oddajemy nasze PD. Celowo unikam rzeczywistego nazewnictwa, bo choć gra jest spolonizowana (napisy), to nazwy statystyk są tak dziwaczne, że absolutnie nic nie mówią. Mówi Wam coś „tętno krwi”? Coś zwiększa? Nie, to nasza waluta. Teraz mnie rozumiecie. Opisowo statystyki zwiększają naszą siłę, kondycję, szybkość i obrażenia zadawane pistoletami, na uwagę zasługuje jednak jedna ze statystyk pobocznych. Wpływa na coś, co zostało określone jako „transformacja i szał”. Zmienimy się w wilkołaka? Nie mam zielonego pojęcia, ale możemy spodziewać się czegoś, co będzie związane z metamorfozą naszej postaci.

Online_2_1426158643.jpg

Ja osobiście na Blooborne się nakręciłem. Produkcja ewidentnie nawiązuje przede wszystkim do Demon’s Souls. Zapewnia także wyzwanie, ale zarazem jest dużo mechanik, które czynią je możliwe do przejścia. Tytuł prawdopodobnie będzie też uzależniający. Po godzinie gry chciałem grać dalej i to absolutnie bez zaangażowania się w fabułę i atmosferę z racji braku czasu. Wydaję mi się, że to wystarczająca rekomendacja. Jeśli macie jakieś pytania, piszcie w komentarzach. W miarę możliwości będę odpisywał.

http://www.pssite.com/publicystyka-1571-playtest__bloodborne__ps4_.html?t=1426504167#c_last

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

To dlaczego gość wyżej pisał, ze nie widział ani razu?

W Alpha teście też nie było plam krwi, więc może na pokazie prasowym mieli jakiś ograniczony build.

 

Albo po prostu modern gaming journalism, który nie umie tak naprawdę grać w gry :greeting: 

Przypomnę tylko fakt, że redaktorzy EDGE w tym swoim przedpremierowym tekście wspominali o tym, że w grze odnaleźli tylko 6 broni (przez co w internetach było dość mocne poruszenie, że taka biedna gra), gdzie w materiałach promocyjnych dostępnych do tej pory mogliśmy ich naliczyć więcej.

Edytowane przez Qjon
Odnośnik do komentarza

Zwróciliście uwagę na parę ciekawostek dotyczących gł. bohatera?

 

- regeneruje się pochłaniając krew maszkar, lub fiolki z (ich?) krwią

- przeciwnicy postrzegają go jako potwora

- po śmierci przenosi się do krainy snów z której powraca do świata "żywych"

- Miyazaki niejasno wspominał o tzw. mechanice Beast Form, która wciąż nie jest włączona

Robi się coraz bardziej intrygująco.  :problem:

Odnośnik do komentarza

NIEPOTWIERDZONE info dotyczące covenantów:

 

 

Giant Spider has a covenant. You can 'kidnap' / incapacitate other players during invasions to take them into a dungeon in your own world where you play the boss. Players must escape your dungeon and are unable to leave until defeating the area boss (you, or an AI boss if they return offline / disconnect to escape).

Holy Hunters, seems to be this games equivalent of the WotW.

 

Już nudne robi się wklejanie banderasa co post no ale :banderas:

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...