Skocz do zawartości

Console Wars 2+0+1+5: This is Waiting

Featured Replies

Opublikowano

 

 

Hahaha. Jeden pirat wyzywa od tego samego drugiego. Hipoktyzja :D

Prawda jest taka, że każdy ma coś na sumieniu. Seriale, muzyka, gierki, oprogramowanie, systemy, whatever. Jest to zbyt kosztowne by być czystym i zbyt łatwe, by nie zostać "brudnym". Problem pojawia się wtedy, kiedy jeden zaczyna drugiemu wytykać jakieś dziwne rzeczy, chociaż sam nie jest lepszy. Dlatego ja nie uważam, by pirat mógł mi mówić, czy kupienie sobie miliona gierek jest takie albo owakie. Tak samo z tymi wszystkimi dziadkami tutaj, co za gów,niarza co tydzień na stragan po nowego Verbatima z gierką na PS1 biegali, a teraz, kiedy swoje wypracowali, to innych by na stos wrzucali. No więc, hipokryzja : DDDDDD to druga nazwa tego tematu.

 

Nie chce się wtrącać w waszą dyskusje na linii PC vs konsole bo mnie ona nie interesuje tak samo jak kto z was piraci a kto nie, ale to chyba ty zacząłeś.

 

ale japa tam piraciku

 

 

 

Edytowane przez kidnappa

  • Odpowiedzi 83,2 tys.
  • Wyświetleń 2,1 mln.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • tak  

  • Waldek dobry bajkopisarz xD Nie wiem czemu tak nienawidzi pc ale chyba wiem jak powstaja jego teksty.   Akt I, scena 1. Bohaterowie: zona Waldemara, Waldemar. Miejsce: pokoj goscinny (ten z telewi

  • Ja tam miałem w co grać na PS2. W rok od premiery PS2 w Japonii było około 150 gier do ogrania, prawdziwych retailowych produkcji a nie indyczych popierdółek. Jasne, zdarzały się też konwersje z innyc

Opublikowano

Pamiętam jak to przeszedł w 5 minut i wrzucił to sobie na forum do "gier ukończonych".

 

Gardzę steamowymi zbieraczami pokiemonów, kupują gierki w promocjach za grosze, na czym twórcy (pipi) zarabiają a potem i tak nie grają.

 

Praktycznie ponad 50% i tak nie gra, dobre yanusze. Piractwo i groszowe promocje steamowe wykończa ten rynek już do końca. Nie będę płakał xD

no jestem jednak całkiem pewien, że ten post był pierwszy w tej dyskusji, dość łatwo odczytać, że "steamowy zbieracz pokemonów" to ja

słodki jezu, nawet go zacytowałem w poście z "japa tam piraciku", by było wiadomo do czego się odnoszę i jeszcze muszę to tłumaczyć?

 

od roku jestem czysty i większość gierek, które kiedyś mi sprawiły przyjemność i przeszedłem na "brudno" mam teraz w oryginale, goń się

 

No tak, demo z zatoki, a po roku oryginał w cenie pięć za dolara. "Jestem czysty." :lol:

 

Możesz mi dać namiary na takie sklepy? Owszem, czasami trafi się paczka obskurnych bundli za dolara, ale zazwyczaj ceny są kilkukrotnie wyższe, a i tak większość gier AAA nawet nie trafia do bundli. Jest dobrze, ale bez przesady, bo fantazje niektórych robią się już absurdalne. Jest pewna różnica między pięcioma grami za dolara a jedną grą za $7-$10, jak to częściej bywa.

Opublikowano

Przynajmniej twórcy gry zarobili te 5$ a nie jak na rynku wtórnym nie dostali nic.

(pipi) że w miedzy czasie zdąża ogłosić bankructwo , bo trzeba było cały rok poczekać z wydaniem 5$. Nie zapominajcie że kasa z obrotu używek w pewnej części napędza też zakup nowych ;)

Opublikowano

Na tym forum za obrażanie kogoś za kradzieże z neta powinny byc bany, to coś więcej niż hipokryzja. Nie zeby kogos bolały takie pojazdy, ale dla zasady. A już na pewno gdy ryja drze cebulak.

Opublikowano

(pipi)owe gadanie o PC na konsolowym forum, skończcie to Panowie! 

Opublikowano

No te pecetowe betony są straszne, w takich chwilach doceniam xboty i brakuje mi ich.

Opublikowano

Przynajmniej twórcy gry zarobili te 5$ a nie jak na rynku wtórnym nie dostali nic.

 

Bzdura. Żeby gra trafiła na rynek wtórny, najpierw ktoś ją musiał kupić od wydawcy. Później przeszedł i sprzedał, ale dzięki temu ma kasę i może kupić kolejną - być może znowu od wydawcy. Wydawca zapewne woli sprzedać półtora miliona w miesiąc od premiery po premierowej cenie - nawet jak zagra w to kilka milionów graczy - niż puścić półtora miliona w steamowej promocji za dajmy nawet $5. Steam (blacharstwo) = rak branży.

Opublikowano

Proszę się odstosunkować od

 

178269-ash_ketchum_seasons_1_5.png.

 

Konsolomaniaki z Irasem na czele zaczynają używać wybitnie pokrętnych "argumentów" i obelg, żeby tylko pokazać wyższej klasie, że mają rację.

Opublikowano

Wczoraj janek prosil o mikrotransakcje w Destiny, a dzisiaj na forum ps3site czytam cos takiego w temacie o TLoU remaster:

 

Według mnie 60 klatek zabiera trochę filmowości tytułowi i ten antyaliasing....kłuje w oczy

 

 

Kolejny debil od filmowosci :confused: ... I jeszcze ANTY-aliasing go w oczy kluje. Ta choroba ... ona sie ... rozprzestrzenia.

Edytowane przez Bansai

Opublikowano

Ten tekst z uzywkami jako rakiem branzy powinien byc zabroniony. Potrzcie na to.

Mamy goscia ktory mial 400zl i kupil 2 nowe gry. I goscia, ktory ma na wydanie 200zl. Po pewnym czasie gosc nr 1 sprzedaje obie gry po 100zl 2emu gosciowi i kupuje za zdobyte 200zl nastepna nowa gre.

Mamy ogolem 600zl i 3 kupione nowe gry. Czy cos by sie zmienilo, jakby 2gi koles kupil nowa gre zamiast 2 uzywek? Nic. Wie dajcie sobie juz siana, pctowcy z grami po 5dolcow, z czego polowa trafia do grubego Gabego.

Edytowane przez KopEr

Opublikowano

No, no, bo na pewno koszt gry konsolowej kosztującej 60$ w całości idzie do deva. :thumbsup:

Opublikowano

Wczoraj janek prosil o mikrotransakcje w Destiny, a dzisiaj na forum ps3site czytam cos takiego w temacie o TLoU remaster:

 

Według mnie 60 klatek zabiera trochę filmowości tytułowi i ten antyaliasing....kłuje w oczy

 

 

Kolejny debil od filmowosci :confused: ... I jeszcze ANTY-aliasing go w oczy kluje. Ta choroba ... ona sie ... rozprzestrzenia.

 

Jakoś trzeba sobie zagłuszyć wewnętrzny głos który mowi że kupił (pipi)-sprzęt który nie jest w stanie pociągnąc gry na jednynych-słusznych 60fpsach. Dobry korporacyjny piesek z niego i tyle. 

 

Sorry korpo-pieski ale 60fps>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>ładna grafika. 

Edytowane przez Canaris

Opublikowano

Ten tekst z uzywkami jako rakiem branzy powinien byc zabroniony. Potrzcie na to.

Mamy goscia ktory mial 400zl i kupil 2 nowe gry. I goscia, ktory ma na wydanie 200zl. Po pewnym czasie gosc nr 1 sprzedaje obie gry po 100zl 2emu gosciowi i kupuje za zdobyte 200zl nastepna nowa gre.

Mamy ogolem 600zl i 3 kupione nowe gry. Czy cos by sie zmienilo, jakby 2gi koles kupil nowa gre zamiast 2 uzywek? Nic. Wie dajcie sobie juz siana, pctowcy z grami po 5dolcow, z czego polowa trafia do grubego Gabego.

Rak to za dużo powiedziane, ale oceniając to jak wygląda obecnie rynek gierek na konsole- czyli bardzo zachowawcze gierki z 2-3 gatunków na krzyż, to śmiem twierdzić, że używki nie przyczyniają się do poprawy tego stanu.

Dlaczego jest taka ekspansja indorów na konsolach? Lepiej wydać mniejszą grę w wersji cyfrowej za 30-40 zł (które musisz zapłacić żeby zagrać), niż liczyć, że bardziej rozbudowany tytuł zyska poklask u miliona graczy z czego przynajmniej połowa nie kupiła gry w sklepie, a wybrała używkę. Pewnie, że dzięki temu buduje się bazę fanów gotowych na kontynuację, ale firma może nie dożyć do tego czasu, bo dzisiaj dobre, duże gry kosztują horrendalnie dużo (z czego reklama to 50% budżetu) i nikt już nie ryzykuje.

Opublikowano

Nawet jak kupisz grę na steamie za 1 euro to i tak developer zarobi więcej niż kupisz używkę jego gry.

Ale kupno używki za mniejsze pieniądze może zachęcić do kupna jakiegoś DLC i już devek jest na plusie :)

 

Wydawca jest na plusie.

 

Co do używek, to też zabija branże i potencjalne sequele dobrych gier np Alan Wake sprzedał się poniżej oczekiwań właśnie dlatego, że używki w obiegu szybko latały. Dlatego wydawcy wciskaja dlc oraz multi byle gra nie poszla do żyda. Osobiscie wolę poczekac i kupić później gre ale przynajmnej nowke.

Edytowane przez _Be_

Opublikowano

A może Alan Wake był po prostu przeciętną grą? Przeszedłem całą ale długo mi to zajęło bo bardzo szybko zaczynała nudzić, sequela i tak bym nie kupił.

Dużo używek to latało po premierze Heavy Rain. Grę przechodziło się na jednym oddechu a potem nie było co robić i lądowała na aukcji a mimo to zeszło 3,5 miliona kopii. Dobra gra się zawsze obroni.

Edytowane przez Dobos

Opublikowano

A może Alan Wake był po prostu przeciętną grą? Przeszedłem całą ale długo mi to zajęło bo bardzo szybko zaczynała nudzić, sequela i tak bym nie kupił.

Dużo używek to latało po premierze Heavy Rain. Grę przechodziło się na jednym oddechu a potem nie było co robić i lądowała na aukcji a mimo to zeszło 3,5 miliona kopii. Dobra gra się zawsze obroni.

No a dla mnie heavy rain jest przeciętna gra i nawet chciałbym zwrot kasy za czas, który zmarnowalem na oglądanie tego crapa, o sequelu nie wspominając więc twój argument to inwalida bo w takim razie najlepszy gry to call od duty, fifa oraz assasyn bo najlepiej sie sprzedają.

Opublikowano

Skoro dobra sprzedaż to nie jest żaden argument to czemu narzekasz na słabą sprzedaż Alana? Nie sprzedał się bo ludziom nie podszedł mimo że miał spore jak na singlową grą replayability. Rynek wtórny nie ma tu nic do rzeczy o czym świadczy przykład Heavy Raina.

Opublikowano

Jeszcze przed chwilą pisałeś o wciskaniu multi i dlc, a teraz wyskakujesz z codem i fifą? Heavy Rain obronił się mimo braku multi i dodatków, bo był dobrą grą. Alanowi się nie udało - zgadnij dlaczego.

Opublikowano

Bo nie jest dla januszy.

Opublikowano

szkoda ze heavy rain doczekal sie tylko jednego dlc, ktore bylo dodawane do edycji kolekcjonerskich, w planach bylo kilka historii uzupelniajacyh, ktore mialy pozatykac rzekome dziury w scenariuszu. Cage sam sie zalil, ze jego fajne plany torpedowalo sony, ktore nakazalo olac dlc i wymusic implentacje obslugi move

Opublikowano

Alan Wake 3. najlepszy szuter generacji.

pozdrawiam.

Opublikowano

Ten Anal mógł się słabo sprzedać z innego powodu - był średniakiem. Tak jak w Max Payne biegało się od szafki z painkillerami, do szafki z painkillerami, to tutaj biegasz od światełka do światełka. I jeszcze kiepska historyjka, miało być Twin Peaksowo (jestem psychofanem serialu), a wyszło jak wyszło. Znacznie lepiej bawiłem się przy Deadly Premonition, które zaliczyłem trzy razy i będzie też czwarty (grę kupiłem w trzech kopiach. Nówki. Tak bardzo mi się podobała! Alana odkupiłem niedawno, za trzy dychy, używkę...).

 

Potem wyszedł ten śmieszny American Nightmare, ze sztucznie przedłużoną rozgrywką. Trzy poziomy na krzyż, które się przechodziło po dwa czy tam trzy razy. Gardzę takim backtrackingiem. Nic dziwnego, że gra zlądowała w bundlach po 1$ i CD-Action.

Edytowane przez ping

Opublikowano

Skoro dobra sprzedaż to nie jest żaden argument to czemu narzekasz na słabą sprzedaż Alana? Nie sprzedał się bo ludziom nie podszedł mimo że miał spore jak na singlową grą replayability. Rynek wtórny nie ma tu nic do rzeczy o czym świadczy przykład Heavy Raina.

Tak rynek wtórny nie ma nic do rzeczy - wez je.bnij baranka w ścianę i przestan gadać głupoty. Sam pozyczylem Alana od kumpla bo kończysz raz i nie ma po co wracać. A co jakości to klapkom oczywiscie, że gra nie bedzie sie podobać bo trzeba w nią jeszcze pograć a nie tylko press x to jason.

Edytowane przez _Be_

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.